|
Dzisiejsze "tłumy" w Krakowie na manifestacji w obronie Białki Tatrzańskiej pokazały jakie jest
podejście wędkarzy i nie tylko do problemu ochrony rzek, a co się z tym wiąże ich zasobności w ryby. Do
pieprzenia na forach bez wychodzenia z domu chętnych jest wielu. Do tego aby coś zrobić prawie nikt.
Żyłka czy nie to temat zastępczy wobec nieradzenia sobie z ochroną rzeki, mentalnością autochtonów,
kłusownictwem, postępującą degradacją środowiska, debilizmem sprawujących władzę, niszczeniem
dopływów ,brakiem naturalnego tarła itd, itp. Ubieranie tego w jakąś ideologię czystego wędkarstwa
muchowego to jawna hipokryzja.Jeden uczynek jest wart więcej niż tysiąc słów.
Jak sobie nie będziesz mógł poradzić ze sprzedażą tego cudownego Cortlanda do żyły to daj znać.
Chętnie odkupię, bo zaczynam zbierać złom!
|