|
"Nie pal głupa plizz. Mówimy o ciężkiej ale małej nimfie, a w zasadzie dwóch na zestawie żyłkowym czyli
80% polskiego flyfiszingu."
Ja tak nie łowię (nie łowilem) wiec wybacz moją nieświadomość.
"Prowadząca może być imitacją tyranozaura, bez znaczenia, ważne by pociągnęła skoczka w strefę brań.
Ewentualnie można taką "mucha" coś podciąć "za bety".
Jak ktoś zapłaci "100" to może dlatego leci na żywca, choćby na robaka czy "za bety" żeby poczuć coś na kiju.
Ludzie nie potrafią myśleć, często myślą że płacąc "za burdel" sprawa myślenia załatwi się sama. Znam te
tematy od dawna.
|