|
@Seba
czytam posty i widzę pytanie Wędkarki do S. Ciosa:
"Gdyby był Pan uprzejmy wyjaśnić jak kondycja zdrowotna Pana Profesora wpływała na
przedłużanie się prac nad publikacją."
nie widzę przyp...nia się do merytoryki, krytykowania treści czy ujęcia tematu
o co chodzi?
Wiesz,
Staszek Cios oddał w ostatnim czasie 3 książki wędkarskie jako współautor i redagujący je również.
Czytając fora, w których są omawiane te ksiązki mam nieodparte wrażenie, że zamiast ludzie
czytać te książki i wyciągać z nich wnioski to przypierdalają się do nich, że takie, śmakie, że to źle
napisane, to nieujęte, a to należałoby napisać inaczej, itd...
Zawsze mówię wtedy: siądź człowieku, zbierz materiał, znajdź wydawcę, zainwestuj lub pozyskaj
kasę na to, poświęć czas prywatny bo zawodowo nikt tego nie robi, i wtedy krytykuj. Ale jeśli
krytykujesz, to argumenty na stół. i logiczne.
Wiem co to znaczy, bo sam zbieram materiały od roku do paru publikacji i ludzie generalnie mają w
dupie, nie chce im się, nie pamiętają jeśli się do czegoś zobowiązali, itd.
W książce o głowacicy jest tam tak dużo materiału, że gdyby wszyscy Ci, którzy ją negowali lub
krytykowali, przeczytali ją uważnie nie pisali by bzdur na forach w kwestii rzek, ryb, życia w nich i
dlaczego nie mogą czasami złowić ryby. A tam naprawdę dużo pisze. Wystarczy czytać uważnie.
|