f l y f i s h i n g . p l 2024.03.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Zmarł Witek Wasylczyszyn (Garbuśny). . Autor: mart123. Czas 2024-03-29 09:34:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Kawior : : nadesłane przez Forest-Natura (postów: 1334) dnia 2019-03-06 00:55:47 z *.play-internet.pl
  Witam.
Osobiście nic
Żeby nie przynudzać za dużo ... Przyroda to układ, który zawsze dąży do równowagi. Chociażby w liczebności
populacji gatunków roślin i zwierząt zależnych od siebie.
Człowiek zmienia tą równowagę - nie zawsze jest to procesem negatywnym. Dzięki temu mamy gdzie
mieszkać, gdzie pracować i co jeść.
Niestety doszliśmy do pewnego etapu rozwoju że musimy sztucznie sterować i regulować wieloma
populacjami, różnych gatunków roślin i zwierząt, bo naruszyliśmy tą równowagę na tyle dużo, że rozrost ponad
miarę tych populacji roślini zwierząt zaczyna nam samym stwarzać problemy. I tym zwierzętom lub roślinom
również.
Bóbr i kormoran są takimi klasycznym przykładami. Łoś też na ten przykład obecnie.
Jeszcze nie tak dawno temu - to kwestia 30-50 lat wstecz (bóbr i kormoran, bo łoś to ledwie okres 21 lat), sami
doprowadziliśmy te gatunki do krawędzi ich liczebności zagrażającej stabilności puli genetycznej w naszym
kraju (tak jak to stało się z żubrem).
Więc sami podjęliśmy działania zmierzające do odtworzenia tych populacji. Niestety przegięliśmy a w
międzyczasie jeszcze nastała moda na lobby ekologiczne, które nauczyło się skutecznie wtrącać w nie swoje
kompetencje i czerpać z tego powodu całkiem spore zyski.
Bobrów jest po prostu, tak jak kormoranów za dużo i powodują z tego powodu nieowracalne już i ogromne
straty w ekosystemach wodnych. NIe wiem czy wiecie, ale już żadne państwo europejskie nie chce
przyjmować z Polski bobrów. U nas w kraju nie ma już ich gdzie zasiedlać. Pojemność środowiskowa
wielokrotnie została przekroczona ze szkodą dla tego gatunku w postaci howu wsobnego i degeneracji
osobniczej. Przez zbyt duże zagęszczenie lokalnych populacji, które nie mają gdzie migrować z racji
terytorializmu tego zwierzęcia. Bobra można spotkać wszędzie tam,gdzie dawniej nie było nawet mowy o tym
żeby wystepował. W Zakopanem na ten przykład, czy na miejskich kompielskach miast - molochów.
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego że bóbr jest też główną przyczyną nadmiernego rozrostu populacji
wydry w naszym kraju.Stwarza obecnie dla niej idelane warunki bytowania tam, gdzie też normalnie by nigdy
nie zasiedliła terenów.Bo nie miała by co jeść i gdzie się rozwijać.
Każde stworzenie zasługuje na szacunek. Ale musimy zdwać sobie sprawę że musimy często akceptować
działania polegające na sztucznym regulowaniu liczebości niektórych innych gatunków niż Homo sapiens.
Bo sami doprowadziliśmy do takiej sytuacji i nie możemy jej niestety już cofnąć.
Pozdrawiam.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Kawior [1] 06.03 09:10
 
To napisz po prostu że jesteś za kontrolą liczebności populacji bobrów a nie że jesteś
przeciwko.
 
  Odp: Kawior [0] 06.03 09:40
 
Witam.
Tomek ... a możesz mi wskazać miejsce gdzie napisałem że jestem przeciwko ?
Wyraźnie zaznaczyłem że jestem zwolennikiem strzelania do bobrów. Odstrzały redukcyjne są obecnie jedynym
sposobem na opanowanie jego populacji z racji tego że odłowy i przesiedlenia już nie wystarczają.
Z przyrodniczego punktu widzenia bober jest zarąbisty ... ale nie co 500 metrów na każdym ciurku i w każdym
rowie
Jedyną rzeczą, która powstrzymuje powrót bobra na listę zwierząt łownych jest obecna pseudoekologia medialna
...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Kawior [0] 06.03 09:28
 
Forest - wrzuć jakiegoś linka do literatury albo do badań - szczególnie jeżeli chodzi o współwystępowanie wydry i
bobra i krzyżówki wsobne bobrów, bo albo gdzieś czytałeś albo jesteś autorem badań.
Wiem, że odstrzał bobrów jest w Polsce możliwy i RDOS-ie wielokrotnie wydawały takie decyzje. Podobnie jest z
kormoranem - ale tu należy zachować pewną ostrożność.
Przyznam, że jestem zwolennikiem regulowania populacji, ale nie eksterminacji. W przypadku bobrów można
stosować liczne zabiegi, które utrzymują populacje w ryzach. Tu masz link: https://docplayer.pl/5602690-Bobr-
europejski-castor-fiber.html - Krajowy Plan Ochrony Castor fiber, 2007. Dane o populacji już nieaktualne, ale cała
masa informacji jak z bobrami postępować. Wniosek z opracowania jest prosty i aktualny do dziś - zabiegi
związane z ograniczeniem szkód powodowanych przez bobry będą skuteczne, pod warunkiem, że będą
przeprowadzone prawidłowo.
Kormorany - to inna bajka. Szkodliwość masakryczna. W tym przypadku należy jednego lub dwa ze stada
odstrzelić i reszta prawdopodobnie się wyniesie. Bardzo inteligentne i kalkulujące, bez naturalnego wroga. Migrują
przeważnie w dół cieków - tam gdzie mają gdzie żerować bez zagrożenia.
A tęczak? Napisz - jaka jest jego szkodliwość w rzekach w których wędkujemy? W mojej opinii żadna. Przy takiej
presji wędkarskiej, przy takiej ilości muszkarzy...Wręcz przeciwnie - dla mnie tęczak to dzisiaj ochrona pośrednia
potoka i lipienia.
Pozdrowienia
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus