Odp: Śladami Józefa Jeleńskiego
: : nadesłane przez
Jerzy Kowalski (postów: 2008) dnia 2019-03-11 19:51:50 z *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl
Opisze zeszłoroczne doświadczenie z jednym z dopływów pokazanym na filmiku. Dopływ
ten zarybiliśmy
wylęgiem troci wędrownej pod koniec marca. Dopływ wyglądał mniej więcej tak jak na
filmiku, generalnie
piasek i trochę roślinności. We wrześniu przyjechaliśmy z agregatem sprawdzić efekty.
Przyjechaliśmy na
odcinek łąkowy około 500m poniżej miejsca gdzie były zdjęcia do filmu. Patrzymy a
strumienia nie ma jest
łąka. Po prostu strumień przez lato zarósł potocznikiem i trawami tak że tylko co jakiś czas
było widać pół
metrowe oczka wody w zielonej nawierzchni. Byliśmy trochę zdruzgotani. Wojtek wszedł do
strumyka i zaczął
deptać nogą trawę i wydeptał oczko pół metra średnicy, włożył tam elektrodę i nagle oczko
zaroiło się rybkami,
z traw wypłynęło kilkanaście 8-10cm trociek, a pomiędzy nimi strzebelki i cierniki,
przeszliśmy kilka metrów i
znów wydeptaliśmy poletko i znów pełno trociek, taka sytuacja powtórzyła się parę razy.
Przyznaję że choć
brałem udział w odłowach inwentaryzacyjnych wilokrotnie to sytuacja mnie zaskoczyła.
szkoda że nie zrobiłem
filmiku. Ilości narybku troci potrafią zaskoczyć.
Innym przykładem sprzed kilku lat był odlów agregatem jednego z większych spośród
małych dopływów Sanu powyżej Soliny ... nigdy niezarybianego ... w każdym „dołku” po
kilkadziesiąt mniejszych i większych pstrągów, setki na odcinku kilkudziesięciu metrów ... i to
wszystko z naturalnego tarła ... I komu by to, panie, przeszkadzało?