|
Otrzymałem telefon od rodziny p. Wojciecha z Krakowa, ze smutną wiadomością, że właśnie odszedł.
P. Wojciech był ostatnim prenumeratorem P&L, który od pierwszego numeru pisma w 1993 r. skrupulatnie pilnował, żeby każdy numer do niego docierał. Jeszcze niedawno prosił rodzinę o przeczytanie mu ostatniego numeru (59), bo już sam miał z tym problemy.
Wspominam o tym, ponieważ niektórzy koledzy z Krakowa dobrze go znają, a nawet jego egzemplarze P&L służyły do zrobienia wersji pdf na stronie Przyjaciół Raby.
Niech spoczywa w pokoju.
|