|
Dobre podsumowanie planów dróg wodnych w Polsce, które chcą nam zafundować.
Przypomina mi się, że kiedyś mój znajomy w Bieszczadach przedzierając się przez las natrafil na przysiółek, w którym dzieciaki nie miały długopisów i pisały w szkole ołówkiem - aż tu nagle patrzy, a kilka spychaczy rozpoczęło właśnie regulację pobliskiego potoku... Czy to ma sens? Nie miało i nie ma.
Mój prywatny plan jest następujący: zapory trzeba zburzyć, retencjonuje wody ten kto ma pieniądze i na swojej działce - a nie w zbiornikach zaporowych. A kanały żeglugowe - poza rzekami i na szlakach, na których będą zarabiały na siebie, a nie donikąd jak w Krakowie. Rzekom dać przestrzeń i otoczenie przyrodnicze wystarczająco szerokie, żeby pomieścić powodzie....
Ta jak na Rabie od Lubnia do ujścia Krzczonówki... Nadesłany link: https://smoglab.pl/rzad-chce-wpuscic-w-kanal-polskie-rzeki-a-przy-okazji-nas-wszystkich/?fbclid=IwAR2FQ1PgbgzJ04sw1RjIigaAu0BP9kAmDR6DIWqGbHgXKBO_QTo8hZXZGgQ
|