3. Do uporządkowania skłonił mnie także wątek "Śladami Józefa J....." na tym forum, za który dziękuję. Kto nie wie
kiedy i dlaczego pierwszy ślad się odcisnął, to powiem, że była to strona Namuche.pl , ktorej wysłałem z zagranicy
maszynopis serii 3 artykułów "pastrąża kołyska", a w szczególności i ososbiśce Artur Wysocki oraz Grzegorz
Łoszewski którzy dopilnowali żeby te następne ślady się odciskały.

jak sprawić by inni poszli twoimi śladami? Wystarczy być zdeterminowanym, charyzmatycznym mieć olbrzymią
wiedzę, nie wachać się i to wszystko popruszone przyprawą urok osobisty. Oczywiście dobrze jest mieć odrobinę
szczęścia by poznać odpowiednich ludzi, wszystkie te przymioty są Twoim udziałem Józef.
Przy okazji wspominek przypomniały mi się takie scenki z przed lat:
Razem z Józefem oglądamy Glaźną, pokazuje miejsce które wytypowałem na lokalizację sztucznego tarliska,
Józef trochę kręci głową,pyta o wachania poziomu wody, w końcu mówi że możemy tutaj spróbować, wyczuwając
wachanie pytam czy na Rabie też w takich miejscach tworzył tarliska na co Jeleński z bezpośreniością która jest
często cechą ludzi nieprzeciennych powiedział " mi się na Rabie nie udało, przy dużych wodach Raba ma za
wysoką energię i rozmyło żwir, ale wam może się udać" no i udało się, kula śniegowa zaczęła się toczyć.

Druga scenka znad Kwaczej, znowu pokazuje Józefowi miejsce które wydaje mi się odpowiednie na sypanie żwiru
za jazem rolniczym, opowidam, tłumaczę ale widzę że Józek nie patrzy na rzekę tylko wręcz przeciwnie na pole.
Po chwili przerywa mi i mówi "tam trzeba zrobić tarlisko i pokzuje w kierunku pola. Patrzę na pole i nie rozumiem.
Józef tłumaczy że tam przebiega stare koryto Kwaczej, po prostu kiedyś żeby było łatwiej budowano jaz w polu i
po wybudowaniu kierowano do niego rzekę. No i teraz też tak trzeba zrobić tylko odwrotnie. Dzisiaj Kwacza z
tarliskami płynie 20m od jazu który stoi sobie wśród zieleni, ale aby taką możliwość zauważyć trzeba było
nazywać się Jeleński.
Dziękuje za wszystko