Witam,
czy może mi ktoś wyjaśnić czym kieruje się zapora w Niedzicy regulując dobowe zrzuty wody z Czorsztyna? Od
kilku dni prognozy pogody są bardzo pesymistyczne dla regionu zlewni Dunajca. Od kilku dni dopływ do zbiornika
przekraczał 2-3 krotnie odpływ dobowy. Zbiornik już był dopchany prawie na maxa. Wczoraj przez dzień
puszczano ok 60m3 , dziś również ok 60m3 dopiero o godzinie 15 zwiększono z 60m3 do 230m3 w przeciągu 2h
!!! Co oni odpierdalają. W ubiegłym roku była podoba sytuacja. Ktoś może potwierdzić, że chodzi tu o układ
zapora-flisacy?
pozdrawiam,
Krzysiek

Zapora w pierwszej kolejności kieruje się tym że ma wyprodukować prąd i zarobić. Ma też spełniać funkcję
retencyjną. Oczywiście że jest układ zapora-flisacy. Z grubsza wygląda to tak że zapora stwarza flisakom,
maksymalnie bezpieczne na dany moment warunki do pływania, więc w ciągu dnia puszczali 60m3/s żeby flisacy
mogli pływać. Dziś rano zbiornik miał 54mln m3 rezerwy czyli prawie 24% swojej pojemności, sprawdź sobie na
pogodynce.Co innego wg Ciebie powinni odpierdalać???? Puścić 280 m3/s jak łódki są na wodzie żeby turystom
poziom adrenaliny podnieść. Pewnie część by się uradowała, część posrała a reszta potopiła. Uwierz mi że i bez
zapory Dunajec potrafi zrobić 150-200 m3/s w 2h.

pzdr WoW

Uwielbiam taki ton mądrości na tym portalu..Facet normalnie pyta i myslę że można normalnie odpowiedzieć.
Zapora własnie dosłownie ''odpierdala'' bo jak nazwać te zrzuty , które robią ?To jest ten wspomniany układ
własnie , groźny układ bo już kilka razy było gorąco przez nich . Wstrzymują zrzuty ile się da , komplentnie
ignorując prognozy , przyrodę itp. A na koniec tak informacyjnie , to że Dunajec potrafi wezbrać gwałtownie to
wie tu 99% osób więc nie musisz nikogo uświadamiać. Tobie z kolei polecam pomyśleć czy aby na pewno wiedza
z wikipedii czy innej pogodynki w zakresie pojemności zbiornika jest realna...może taka była , ale patrząc na
zamulenie zbiornika to jest ona dużo niższa i jedynym miarodajnym info jest metoda organoleptyczna , która
własnie choćby wczoraj pokazywała full wody w zbiorniku.

Uwielbiam taki ton mądrości na tym portalu..Facet normalnie pyta i myslę że można normalnie odpowiedzieć.
Zapora własnie dosłownie ''odpierdala'' bo jak nazwać te zrzuty , które robią ?To jest ten wspomniany układ
własnie , groźny układ bo już kilka razy było gorąco przez nich . Wstrzymują zrzuty ile się da , komplentnie
ignorując prognozy , przyrodę itp. A na koniec tak informacyjnie , to że Dunajec potrafi wezbrać gwałtownie to
wie tu 99% osób więc nie musisz nikogo uświadamiać. Tobie z kolei polecam pomyśleć czy aby na pewno wiedza
z wikipedii czy innej pogodynki w zakresie pojemności zbiornika jest realna...może taka była , ale patrząc na
zamulenie zbiornika to jest ona dużo niższa i jedynym miarodajnym info jest metoda organoleptyczna , która
własnie choćby wczoraj pokazywała full wody w zbiorniku.

W mojej ocenie odpowiedziałem dokładnie w tonie pytania. Jak pisałem wcześniej, tak jest układ pomiędzy
flisakami i zaporą. W zasadzie był jest i pewnie będzie. Dla Twojej informacji. Rezerwa zbiornika nie ma nic
wspólnego z jego pojemnością w sytuacji kiedy jest on napełniony w takim stopniu jak w środę. Jak w dwustu
litrowym akwarium masz już 100 l wody to możesz do niego dolać drugie 100l wody żeby było pełne. Jak masz 50l
wody i 50l kamieni to o dziwo dalej możesz dolać 100l żeby było pełne choć faktycznie samej wody będzie mniej.
To jest rezerwa. Od środy rano do dzisiaj rano zbiornik przyjął ponad 6mln m3 i pewnie jeszcze trochę przyjmie tak
a pro po, Twojej jedynej miarodajnej "organoleptycznej" metody oceny stanu napełnienia zbiornika.

pozdrawiam Walkowski

W dzień 60 - bo flisacy, choc jak leje to pewnie mają 2 tratwy za dzień , w nocy 200 m3 , żeby wyrównać napływ.
I tak mamy już wiele lat. I tak dobrze, że nie puszczają 400 w nocy bo potrafili

Kłopot Romek w tym że to nie było 2 tylko 90.

Można to nazwać układem lub porozumieniem i odkąd pamiętam, tak było zawsze. Zapora huśta wodą na potrzeby flisaków, choć jak się mówi, o tym decyduje "Warszawa". Dutki się liczą, a nie przyroda i z tego co widać PZW nie ma nic do gadania.

Dobry mają "układ" flisacy nawet bardzo dobry - bo dzisiaj już pływają a wczoraj było 320m3/s

Taaaak. Tylko później w innych miejscach płacz że "pływają".
Turystyka to ogromne źródło dochodu ale czy pieniądze są wszędzie najważniejsze? A zdrowy
rozsądek? Z ubezpieczeń i na pomoc trzeba wydać dużo więcej.

Chyba że wszystko kręci się na zasadzie "No risk, No fun".