zdarzyło mi się kiedyś trochę błakać nad Skawinką...
W jednym z miejsc odniosłem nieodparte wrażenie że dno koryta rzeki między obwałowaniami znajduje się wyżej
niż teren z ich drugiej strony...
Nie wiem czy to możliwe. W rejonie Radziszowa płynęła wyraźnie wcięta w dolinę i otoczona gęstymi
zaroślami i drzewami a jej dopływ Cedron to miał burty na 2m i wyższe. Jak tam ludzie łowili pstrągi do
dziś nie wiem i już się nie dowiem.
Cedron był fajną rzeczką (choć może nadal jest)
Coś tam w nim nawet złowiłem choc okazy to nie były.
Króciutki patyk, skradanie się korytem i rzuty pod prąd.
Ryby doslownie jednego rzutu, jak nie wziął za pierwszym, to pozostawało modlic się by uciekał w dół miedzy
nogami a nie w górę płosząc kolejne potecjalne...
Tyle że to tak z 10 lat temu..