Odp: Lipień - gdzie jest polska ichtiologia?
: : nadesłane przez
Jachu (postów: 4487) dnia 2019-09-18 11:17:27 z *.dynamic.kabel-deutschland.de
No i tu jest pies pogrzebany. Państwo zrzuciło na użytkowników rybackich obowiązek utrzymania stanu
łowisk i ma problem z głowy. A kto pozostaje jedynym właścicielem ryb żyjących w obwodach rybackich, a
komu powinno zależeć na utrzymaniu różnorodności gatunkowej w jego własnych wodach? Kto w
pierwszym rzędzie powinien łożyć na badania? Chwała PZW i innym, że jeszcze coś robią w tym kierunku.
Może jak piszesz trochę marnotrawiąc nakłady, ale cóż mogą innego zrobić gubiąc się w domysłach nad
przyczynami i nie mając wpływu na zjawiska powodujące zmiany w wodach? A robią to dla zaspokojenia,
nie oszukujmy się, naszych egoistycznych zachcianek. Bo wąska grupa wędkarzy chce łowić lipienie. Co
państwo zrobi w najlepszym przypadku? Wpisze lipienia na listę gatunków zagrożonych i wprowadzi zakaz
jego łowienia. Nic innego. Bo z tego lipienia pieniędzy nie było, nie ma i nie będzie i cóż je obchodzi jakaś
różnorodność biologiczna? Masz to w sosnowych plantacjach, zwanych u nas dumnie lasami, gdzie cały
rok panuje cisza, bo już praktycznie wszystkie ptaki i cała reszta zwierząt z nich się wyprowadziła.