f l y f i s h i n g . p l 2024.04.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc Odp: Wędkarz - ekowyborca : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2019-10-07 12:45:49 z *.finemedia.pl
  To są dwie filozofie życia:

- ludzkość jako plemiona i narody, depopulująca się wojnami gdy im za ciasno na danym obszarze łowieckim

- ludzkość jako zjednoczona orwellowska hodowla z aksamitnymi formami depopulacji


Tak samo jest wśród zwierząt. Albo dziki kot zagryza dzikiego kota po prawicowemu, albo ktoś sterylizuje kota,
żeby nie wystąpił problem dzikich kotów po lewicowemu.

Prawicy naturalnie więc zgodnie z ich politycznym DNA nie interesuje to, czy skończą się zasoby, bo najwyżej
wtedy się skończy z konkurencją z innych narodów. Lewica zaś chce mieć hodowlę wielorasową bez wojen. Od
świadomej lub nieświadomej regulacji populacji nikt nie ucieknie, ani Biedroń ani Cejrowski

To są tak proste mechanizmy jak przyroda. Przyglądając się walce dzikich psów widzimy świat prawicy.
Przyglądając się sterylizacji psa, świat lewicy. I to wszystko. Każdy z nich stawia na inny typ depopulacji, ale obie
grupy są za głupie, żeby zdobyć nowe planety i pozbyć się problemu ciasnoty

Pozdro

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [19] 07.10 13:06
 
Który zatem ze sposobów patrzenia na ten obiektywny problem braku miejsca jest Tobie - myślący
człowieku - bliższy?
Mnie lament nad niskim przyrostem naturalnym w kraju dumnych Lechitów nad Wisłą bawi... ten smutek
wielki, ten dramat na skalę ... no właśnie, na jaką skalę jest ten problem pt. "za mało, ciągle za mało"?
chyba tylko i wyłącznie na skalę okręgu wyborczego....
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [1] 07.10 13:27
 
Mnie lament nad niskim przyrostem naturalnym na świecie śmieszył gdy czytałem książkę "Nie ma miejsca dla
dzkich zwierząt" Michała Grzimka, gdy miałem 10 lat. Już wtedy nie było mi do śmiechu z dewastacją przyrody.

Jeśli idzie o przyrost naturalny w Polsce przydałaby się równowaga, zamiast raptownych skoków. Chodzi o
stabilność systemu emerytalnego.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 07.10 16:29
 
Ustabilizowanie sprawy na istniejącym poziomie nie rozwiązuje sprawy "przejedzonych zaległości".
Moje składki pokrywają dzisiaj wypłatę emerytury mojego Teścia. Nie mam złudzeń, wolę bolesną
prawdę prosto w oczy i sanację. Pomysł, aby składki mojego syna pokryły moją emeryturę nie
satysfakcjonuje mnie, wolę, aby odkładał na siebie. Któreś z pokoleń musi połknąć tę żabę. Może
powinno moje? Taki "test patriotyzmu", chyba i tak lepiej, niż "bagnet na broń"...
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [15] 07.10 14:01
 
Mnie nie bawi, chociaż specjalnie już nie dotyczy. Ale następne pokolenia? Niemcy załatwili sobie ten
problem wpuszczając uchodźców. Teraz każda, która postawi stopę na niemieckiej ziemi natychmiast
zachodzi w ciążę. Pracowałem z dziewczyną z Aleppo. Najpierw trafiła do Polski. Dlaczego wyjechałaś?
Bo tu mam Hartz 4 i jak skończę szkołę zarobię dużo więcej. Nie chcą mieszkać w Polsce, w Grecji
(kryzys i jeszcze gorsze nastawienie ludzi do obcych), we Włoszech (kryzys) Jaki mamy wybór? Kto
zapracuje na przyszłych emerytów? Masz jakiś dobry pomysł? Jeszcze jedno. Spodziewając się
załamania systemu emerytalnego w Niemczech całe lata namawiano do odkładania pieniędzy na
starość. Teraz chcą opodatkować oszczędności bankowe (Niemcy mają je chyba największe w
Europie). Nie inwestujesz oszczędności bankowych - płać karę. Czy u nas w przyszłości ktoś nie
wpadnie na podobny pomysł? Na razie tylko politycy i ekonomiści namawiają do oszczędzania
przeczuwając krach systemu.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [14] 07.10 16:17
 
Analizowanie kwestii niskiego przyrostu naturalnego w kontekście niewydolnego systemu emerytalnego
jest oczywiście perspektywą, która narzuca się sama przez się, ale:
- to co złe z punktu widzenia ZUS-u jest dobre z punktu widzenia planety (niski przyrost naturalny) -
czasami zamiast absolutyzować problem lepiej przyjąć szerszy horyzont zdarzeń, ale w perspektywie
"od wyborów do wyborów" to się nie zdarza
- system emerytalny, który wprowadzono w naszym kraju wiele lat temu w zupełnie innych realiach
demograficzno-ekonomicznych nie jest żadną "prawdą objawioną" której nie można zmienić
- to, co robią rządzący przypomina raczej "pudrowanie trupa", bo nikt nie ma odwagi powiedzieć, że
"król (już dawno) jest nagi" (żaden populistyczny polityk się na to nie zdobędzie)
- otwarcie się na emigrantów to jeden ze sposobów radzenia sobie z problemem (choć nie zastąpi
gruntownego przemodelowania całej koncepcji emerytalnej)
- emigranci nie muszą być źli, pazerni i leniwi (podobnie jak nie muszą być tacy tubylcy) - w mojej firmie
pracują rzetelni i sumienni emigranci, którzy zasłużyli na swoje wypłaty nie gorzej, niż nie-emigranci
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [11] 07.10 22:55
 
Otwarcie się na migracje nie jest żadnym rozwiązaniem dla systemów emerytalnych, tylko dalekosiężną próbą zastąpienia egoizmów narodowych - egoizmami korporacyjnymi, które są bardziej wydajne.

Ewolucja przebiegała od plemion, poprzez narody aż do korporacji. I korporacje wygrają z narodami, ponieważ komponując zespół z ludzi różnych narodów, możesz mieć ekipę silniejszą niż jakikolwiek naród.

Dlatego też wielonarodowe zespoły najlepszych klubów piłkarskich świata są lepsze niż jednorodne etnicznie reprezentacje na piłkarskich mistrzostwach świata.

Etap tworzenia państw narodowych był postępem swego czasu. Dziś jest to przeżytek. Ludzie o wybitnych zdolnościach mogą tworzyć zespoły ponadnarodowe z większym zyskiem dla swoich rodzin i będą je tworzyć, ponieważ ludzkie DNA ma charakter egoizmu jednostki

Czy to źle czy dobrze, mnie to już za bardzo nie obchodzi. Tak sobie tylko obserwuję świat. Mi tam gej i Żyd nie przeszkadza, ani czarny. Mi nawet nie przeszkadzają skinheadzi. Taka grupka rekonstrukcyjna NSDAP. Przynajmniej śmiesznie jest czasami, jak się w kimś zagotuje, a inny wrzuci to na YouTube hehehe

Świat przyszłości to taki, w którym wybitni reprezentanci elity Afryki, będą z europejskich biurowców wyzyskiwać swoich etnicznych braci zdalnie, będąc w zespole z białymi, a każdy z nich sowicie nagrodzi swoją własną rodzinę.

P.S. Energia przyrody i fizyka jest jaka była, tylko zmieniają się struktury. A to, że nie będzie granic i rasizmu nie znaczy, że nie będzie wyzysku i okrucieństwa. Będzie, będzie, a jak przyciśnie, to może nawet będzie takie piekło jakiego jeszcze nie było. Kaczmarski coś o tym wspominał w utworze "Narody".
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [1] 07.10 23:38
 
Zasadniczo zgoda, zarysowana linia rozwojowa plemiona-narody-korporacje jest deskryptywna, nie ma
tu z czym polemizować. Egoizm jednostek też jest faktem, nie musisz być biologiem-ewolucjonistą,
żeby go dostrzec Wysiłki skierowane na rozwijanie myślenia plemienno-narodowego to pieśń
przeszłości, a właściwie łabędzi śpiew kultywowany jeszcze w pewnych "rezerwatach" dla doraźnych
korzyści... ile to jeszcze potrwa? trudno powiedzieć, ale ruch kapitału (intelektualnego również) ponad
umownie wyznaczonymi granicami jest faktem o nieznanej wcześniej dynamice... czy wyzysk i
okrucieństwo jest niezbywalny? nie wiem, choć można sobie wyobrazić, że jego ograniczenie do
absolutnego minimum mogłoby się okazać "strategią ewolucyjnie stabilną" również z punktu widzenia
samolubnych jednostek, stojących na czele stratyfikacji...
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 08.10 04:50
 
Ciekawe zjawisko społeczne dotyka hip hopu. Onyx przyjeżdża do Polski nagrać z Peją kawałek "Colabo", Onyx mówi "Real recognize real" do swoich białych braci z polskich blokowisk.

Blokowiska też się dogadają ponad podziałami narodowymi, ale na swoich podwórkowych zasadach i ze swoją etyką nielubienia policji i konfidentów.

Wczoraj widziałem białego i czarnego przebijających solidną piątkę na dworcu, oboje wizualnie jakby spadkobiercy kultury kibicowskiej z charakterystycznami nerkami Adidasa i w dresach. I dalej będą dumni i męscy i honorowi. Tylko rasizm im przejdzie, bo zobaczą, że większym ich ziomkiem jest taki sam typ z francuskich i niemieckich blokowisk, niż jakiś pieprzony krawaciarz
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 08.10 07:57
 
Ewolucja przebiegała od plemion, poprzez narody aż do korporacji. I korporacje wygrają z narodami,
ponieważ komponując zespół z ludzi różnych narodów, możesz mieć ekipę silniejszą niż jakikolwiek
naród.


Korporacje nie są ewolucją czy też konkurencją dla narodów, ani nawet nie pretendują do tego.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [7] 08.10 07:57
 
Ewolucja przebiegała od plemion, poprzez narody aż do korporacji. I korporacje wygrają z narodami,
ponieważ komponując zespół z ludzi różnych narodów, możesz mieć ekipę silniejszą niż jakikolwiek
naród.


Korporacje nie są ewolucją czy też konkurencją dla narodów, ani nawet nie pretendują do tego.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [6] 08.10 08:06
 
Oczywiście, że są. Takie twory polityczne jak UE to przecież produkt wielu korporacji, składających się na kartele.
Granice państw i lokalni watażkowie zamulają globalny biznes, więc coś trzeba z tym zrobić. Najlepiej rozsądnie
współpracować, bez platformianej wazeliny i pisowskiej szabelki, coś bardziej pragmatycznego. Ale nie chce mi
się dziś nauczać, chcę pracować, a później kręcić muchy. Polityka mi już bokiem wychodzi. Sorry...

Miłego dnia Darku
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [4] 08.10 08:10
 
. Ale nie chce mi się dziś nauczać

Jezus fly fishingu?

MIłego dnia również.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [3] 08.10 08:26
 
Nie umiem chodzić po wodzie, a przydałoby się szczególnie w chłodnej porze roku. Nadchodzi czas 5 mm
neoprenu...
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 08.10 08:31
 
Nadchodzi czas 5 mm neoprenu...


I przyponów z żyłki 0,50 mm. Wreszcie jakieś męskie łowienie.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [1] 08.10 09:43
 
Neoprenu i drenowania kieszeni biednych posiadaczy ruskich (dzisiaj już raczej chińskich) teleskopów.
To połamania na zafundowanych przez nich lipieniach.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 08.10 09:47
 
Dzięki wielkie, ale ja ich przynajmniej bydłem nie nazywam i wiem skąd mi nogi wyrastają
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 08.10 08:10
 
. Ale nie chce mi się dziś nauczać

Jezus fly fishingu?

MIłego dnia również.
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 07.10 23:08
 
Naturalis, nie wiem czy zauważyłeś jak ciekawie definiują potrzebę rozkręcenia lokalnej gospodarki różne grupy ideologiczne. Na przykład narodowcy chcą mieć polską fabrykę w okolicy, aby była praca dla Polaka. Tymczasem postępowcy chcą aby kupować lokalnie, ponieważ ileś tam kilometrów tiry mniej przejadą i planeta odetchnie

Finalnie wizja narodowców i postępowców może oznaczać tą samą fabrykę w tym samym miejscu, ale każda grupa ideologiczna będzie jarać się innymi akcentami, które to uzasadniają i przyozdabiają
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 08.10 00:55
 
Dobrze że człowiek żyje tak krótko więc może nie będzie nas to dotyczyć. Po drodze (w życiu) może trafić się
jeszcze jakaś wojna i rozwiąże wiele problemów.
A my się zastanawiamy nad takimi pierdołami jak pstrągi, lipienie, rzeki, ZUS, itd, itp.
Grunt żeby być zdrowym. Z resztą dasz sobie radę lub "odpadniesz" w zgodzie z selekcją naturalną (niby).
 
  Odp: Wędkarz - ekowyborca [0] 07.10 14:01
 
Mnie nie bawi, chociaż specjalnie już nie dotyczy. Ale następne pokolenia? Niemcy załatwili sobie ten
problem wpuszczając uchodźców. Teraz każda, która postawi stopę na niemieckiej ziemi natychmiast
zachodzi w ciążę. Pracowałem z dziewczyną z Aleppo. Najpierw trafiła do Polski. Dlaczego wyjechałaś?
Bo tu mam Hartz 4 i jak skończę szkołę zarobię dużo więcej. Nie chcą mieszkać w Polsce, w Grecji
(kryzys i jeszcze gorsze nastawienie ludzi do obcych), we Włoszech (kryzys) Jaki mamy wybór? Kto
zapracuje na przyszłych emerytów? Masz jakiś dobry pomysł? Jeszcze jedno. Spodziewając się
załamania systemu emerytalnego w Niemczech całe lata namawiano do odkładania pieniędzy na
starość. Teraz chcą opodatkować oszczędności bankowe (Niemcy mają je chyba największe w
Europie). Nie inwestujesz oszczędności bankowych - płać karę. Czy u nas w przyszłości ktoś nie
wpadnie na podobny pomysł? Na razie tylko politycy i ekonomiści namawiają do oszczędzania
przeczuwając krach systemu.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus