|
(...)
Podobnie w Lublinie - doprowadzenie przez garstkę entuzjastów do pojawienia się pstrągow w Bystrej, Bystrzycy i dopływach ( w sumie 75 ha wód) sprawiło, ze liczba chętnych na łowienie w tych wodach zwiększyła się z ok. 150 wędkarzy do ponad 2000 wędkarzy ... Efekty łatwe do przewidzenia ...
(...)
Klasyczny przykład błędnego zarządzania. To jest właśnie ten powstańczy entuzjazm, który w Polsce otoczony jest jakąś szczególną czcią. Dla ścisłego umysłu jest to zwyczajny burdel na kółkach, dla humanisty jednak przedmiot westchnień i wzruszeń
Nikt nie powinien nawet przystępować do jakiejkolwiek pracy bez odpowiednich mechanizmów i zabezpieczeń. A mechanizm jest prosty i powinien być ukonstytuowany z władzami okręgu... u notariusza, dosłownie - co ma się stać, gdy ludzie odkryją te ryby i zechce im się zadeptać rzekę. I takiego mechanizmu nikt zapewne nie zaprojektował, bo i po co
No i super Panie Jerzy, nic tylko później opowiadać sobie przy ognisku o tym jak bydło najechało rzekę, a świat znowu nie jest wdzięczny polskim bohaterom, społecznikom, kombatantom Solidarności, dzielnym harcerzom i innym ludziom działających z... serca. Piękne... chyba się popłaczę
Tak na poważnie to mnie to już nie jara. Jestem zmęczony emocjonalnym życiem mojego narodu. takimi akcjami.
|