Przy takich pieczęciach władzy można się ogrzać jak przy kominku
Jeszcze tylko zgodnie z prawem
uregulować Bug i Narew i wznieść za to toast. Komfort psychiczny lemingów zapewniony. Rząd nas kocha.
Cudownie.
Władza jest dla impotentów, żeby sobie jakoś odreagowali wydając polecenia innym.
Władza jest również dla plebsu, żeby ów plebs mógł sobie bezkarnie machać paluszkiem właścicielom:
- dzieci (rodzicom),
- firm (przedsiębiorcom),
- pól uprawnych (rolnikom),
- fabryk (przemysłowcom)
- itd.
Dzięki takiej fuzji nadmiarowości prawa z niskimi instynktami plebsu i władzą, najcenniejsi wśród nas muszą od
rana do wieczora obsługiwać pretensjonalnych współobywateli, reagować na druczek pani Zosi z urzędu i stawiać
się na dywaniku jełopa z jakiejś instytucji. Pasożytnicza klasa próżniacza polityków wraz z obywatelami którym się
nie udało, mogą w końcu dać upust swojej zawiści i ścigać ile się da każdego, kto zamiast grabić - tworzy i
zamiast odgapiać - wymyśla.
