Jestem ostatnią osobą na wschód od Odry aż do Kamczatki, która miałaby ochotę lansować się na bycie
człowiekiem Zachodu... ponieważ zachód jak wiesz mam głęboko w poważaniu. Chodziło mi tylko o sens
rywalizacji przypadkowej kadry narodowej wyłonionej na podstawie łutu szczęścia w losowaniu sektorów razem
np. z reprezentacją Czech. Nic więcej.
Ślimaki... no kurde
Towarzyszu Dmyszewicz, te żałosne zawody powinny moim zdaniem trwać ze dwa tygodnie, żeby obciachu nie było i nawet ostatnia pierdoła złowiła wymiarową rybę