f l y f i s h i n g . p l 2024.04.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc Odp: San : : nadesłane przez Piotr Konieczny (postów: 1498) dnia 2019-10-20 21:38:04 z *.232.216.68.krosoft.pl
  Kłopoty Sanu właśnie wzięły i biorą się stąd, że SKUTECZNOŚĆ naturalnego tarła w ostatnich kilku latach
stanowi margines. I nie myślę tu o samym akcie tarła tylko o skutecznym wyprowadzeniu wylęgu i
narybku. W tym roku tarło lipieni było ok 10 kwietnia a 26 kwietnia woda w Hoczewce miała 22 stopnie.
Lipieni przed tarłem w Hoczewce i Olszance w ostatnich latach prawie nie odławiamy i myślę, że to jest
bląd bo ikra w 22 stopniach w całości obumiera a zabrane tarlaki miałyby szanse na przekazanie swych
genów. W Hoczewce i Olszance w ostatnich latach do tarła łowimy jedynie klenie.
Znasz San i zapewne wiesz że w ostatnich latach nie ma "wysypu" narybku jak choćby 5 lat temu i
wcześniej. Narybek pojawia sie właściwie jedynie po zarybieniach od września tak jak w tym roku.
Pewnie te wyjaśnienia z mojej strony i tak nic nie dadzą a znielubiany i tak jestem. I obaj wiemy dlaczego.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: San [4] 21.10 06:58
 
Pytanie zatem co dalej?
 
  Odp: San [3] 21.10 12:14
 
Pewnie to co z Kosarzewką, podobno brakło wody i ryby zjechały w inne miejsca.
I co z tym zrobisz?.
 
  Odp: San [2] 21.10 16:03
 
Na Kosarzewce podobnie jak na wszystkich wodach lubelszczyzny mamy dramatyczny problem z wodą i na to nie
ma rady. Można się jedynie modlić o deszcz. Ryby jednak są. Wczoraj rozegraliśmy tam ostatnie w tym roku
zawody na których dwudziestu dwóch wędkarzy złowiło 156 wymiarowych lipieni. Biorąc pod uwagę katastrofalnie
niską wodę i ogólną "małość "tych rzeczek to znakomity wynik tym bardziej, że przeważały ryby duże. Mamy w
rzece wszystkie roczniki ale pamiętać należy, że to wyjątkowo kruchy ekosystem maleńkich rzeczek. Oczywiście
wiem, że jeszcze kilka lat z tak małą wodą może oznaczać koniec tych łowisk. Jednak trwam przy zdaniu, że
trzeba im konsekwentnie dawać szansę przez dawno wypracowane metody. Wciąż budujemy tarliska, pilnujemy
je w czasie tarła. Mamy całkowity zakaz zabijania lipieni, odcinki nokill, staramy się dobrze zarybiać, angażujemy
w pracę wiele osób itd. Wciąż stosuję się do Twojego scenariusza, że udane tarło to takie w którym uczestniczy
dużo dużych ryb. Klimatu nie zmienię ale robię swoje. Będę się też upierał, że dla Sanu najlepszym rozwiązaniem
będzie stawianie na naturalne tarło w dopływach. To, że jednego roku w kwietniu woda w Hoczewce była zbyt
ciepła w co mi zresztą trudno uwierzyć nie znaczy, że za rok nie będzie lepszych warunków.
Co miałem do powiedzenia napisałem i nie zamierzam się więcej "produkować".
Mojemu ukochanemu Sanowi i rybom w nim żyjącym tak lipieniom jak i głowacicom życzę dobrego Boga.
 
  Odp: San [0] 21.10 18:02
 
Bóg Piotrusiu już dawno odwrócił się od wędkarzy za ich grzeszki
 
  Odp: San [0] 21.10 19:53
 
Może jedna ocali San jeśli znajdzie się choć jeden sprawiedliwy. Tak naprawdę wszyscy chcemy by wróciły lepsze czasy naszych rzek i trzeba uparcie wierzyć w to, że tak jeszcze będzie.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus