f l y f i s h i n g . p l 2024.04.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc Odp: San : : nadesłane przez trouts master (postów: 8651) dnia 2019-10-21 12:28:04 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Nic nie poradzimy na brak śnieżnych i mroźnych zim. Nikomu nie są one na rękę większość cieszy się z tego co
jest.
Odbudowy dopływów nie zrobi nikt prócz natury. Jeżeli nie będzie dużych powodziowych wód to żwir będzie nadal
tam gdzie jest- na brzegu i w najbliższej okolicy koryta którego poziom jest zgodny z poziomem wody. zazwyczaj
minimalnym. I leżymy z pomysłami. :-I

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: San [0] 21.10 14:26
 
Nic nie poradzimy na brak śnieżnych i mroźnych zim. Nikomu nie są one na rękę większość cieszy się z tego co
jest.
Odbudowy dopływów nie zrobi nikt prócz natury. Jeżeli nie będzie dużych powodziowych wód to żwir będzie nadal
tam gdzie jest- na brzegu i w najbliższej okolicy koryta którego poziom jest zgodny z poziomem wody. zazwyczaj
minimalnym. I leżymy z pomysłami. :-I


Ze wszystkimi zasobami tak jest, że mniejsza dostępność wymaga bardziej oszczędnego ich używania, większej staranności w ich zachowywaniu. Skoro (jeśli to zawsze prawda, a sądzę, że tak nie jest) niby mamy mniej śniegu w zimie, to tym bardziej zdolność retencyjna lasu i terenów dolin powinna być wspomagana różnymi sposobami.

Z dawnych czasów, kiedy zaczynałem łowić pstrągi, jeździłem z Tatą nad Jasiołkę czy Wisłokę. Sezon zaczynał się 1 kwietnia i w tymże kwietniu w lasach i w jarach leżało jeszcze sporo śniegu, osłoniętego przed roztopieniem krzewami i gęsto rosnącymi drzewami. Cieplejszy dzień oznaczał przyspieszone roztapianie pozimowych pozostałości, zimną i słabo natlenioną wodę oraz słabe żerowanie. Dlatego najlepiej było jechać w dni po nocnym przymrozku, do tego wcześnie rano, kiedy łamały się tafelki lodu na kałużach. Łatwiej też było dojśc do rzeki po podmokłym terenie.

W maju w Wisłoce było tyle wody, że w woderach (wówczas dostępnych) "biodrówkach" trzeba było znać bród poniżej Krępnej żeby przejść na druga stronę rzeki (mostów nie było)... Ale za to były lasy, bagienka i mnóstwo wody w korycie rzeki ... no i ta woda powodowała erozję skał i rozbijała erodujące fragmenty skalne na żwir ... bo żwir się cały czas tworzy, a nie został "stworzony" i jest ... "Kreacjonizm" nie ma tu zastosowania ...

Analigiczna sytuacja była na Jasiolce, Wisłoce, Wisłoku, Wołosatym, Sanie, Solince, Wetlince ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski


 
  Odp: San [0] 21.10 14:51
 
Odbudowy dopływów nie zrobi nikt prócz natury. Jeżeli nie będzie dużych powodziowych wód to żwir będzie nadal
tam gdzie jest- na brzegu i w najbliższej okolicy koryta którego poziom jest zgodny z poziomem wody. zazwyczaj
minimalnym. I leżymy z pomysłami. :-I


Trudno też przyjmować takie ekstensywne podejście do procesów naprawczych ... żeby "natura" mogła cokolwiek to musiałaby na dłuższy czas być pozostawiona "sama sobie" ... a tego nie ma ...

Wciąż trwa zabudowa dolin, budowanie lub przebudowywanie dróg, wykorzystywanie zasobów wodnych do potrzeb komunalnych i hodowlanych (na szczęście nie do nawadniania upraw, jak widziałem np. we Francji gdzie rzeki całkiem przestają płynąć) ...

Do tego wspominana już eksploatacja lasów, eksploatowanie żwirowisk, osuszanie terenów podmokłych, przyspieszone spuszczanie wody "do morza" itp. itd.

Odbudowa dopływów (a właściwie całych dolin rzecznych) wymaga rozsądnej ingerencji ludzkiej, bo ingerencja ludzka je dewastuje ... I jeden czynnik może zdewastować, a wiele trzeba usprawniać żeby umożliwić odbudowanie i utrzymywanie zasobów wodnych. To, co widac w korycie rzeki jest tylko końcowym efektem tego, co dzieje się w całej dolinie ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus