|
Oj Arek. My są dobre ludzie i jak życzymy komuś czegoś dobrego, to nie trochę dobrego. Gdyby nie
troska o los żony i dzieci, to Dmychowi życzył bym, żeby w ogóle z rzeki nie wychodził. A Tobie, żeby
te dniówki w jakiś cudowny sposób same kasowały się w rejestrze. Nie obawiaj się presji. Jak dalej tak
to pójdzie, to za parę lat będziesz się modlić żeby spotkać bratnią duszę nad wodą. |