f l y f i s h i n g . p l 2024.04.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? : : nadesłane przez WZ_WZ (postów: 3633) dnia 2019-11-04 08:29:37 z *.uek.krakow.pl
  czołem,
ostatnio z Kumplem Pawłem liczyliśmy, ile lipieni mogło zniknąć z OS San
za jedną z przyczyn uznaliśmy komisyjnie wkład obecności głowatek

liczenie utraty pogłowia lipieni opierało się na następujących założeniach:
- na całym OS San żyje 100 głowacic
- głowacica zjada 1 rybę tygodniowo (może fachowcy podpowiedzą, jak wygląda to w rzeczywistości; bo może
częściej lub rzadziej)

wyczytałem - choć to stare badania:
Czy głowacica przyczyniła się do wyginięcia jakiegoś rodzimego gatunku? Nie jest prawdą, że głowacica to
wyjątkowo żarłoczna ryba. Badania potwierdzają, że aby uzyskać 1 kg masy, potrzebuje podobnej ilości
pokarmu do innych drapieżników. Nie jest prawdą, że selektywnie wyżera pstrąga i lipienia, w czym niektórzy
wędkarze upatrują głównej przyczyny małej populacji tych ryb.

Według badań prof. A. Witkowskiego i mgr. inż. M. Kowalewskiego przeprowadzonych na Dunajcu w latach
1978–82, ryby karpiowate stanowiły 80% jadłospisu głowacicy, a pstrąg i lipień zaledwie 12%.

niech będzie 12 %
zatem:
100 ryb x 52 tygodnie = 5200 ryb
12 % z tego to 624 lipienie rocznie

czy dobrze liczę?

wiem, że może lipieni przybywać, bo tarło, zarybienia itd.
ale...
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [15] 04.11 12:04
 

- na całym OS San żyje 100 głowacic
Na czym oparto to założenie? O jak dużych rybach mówimy?

- - głowacica zjada 1 rybę tygodniowo (może fachowcy podpowiedzą, jak wygląda to w rzeczywistości; bo może częściej lub rzadziej)
Na czym oparto to założenie? Jak duża jest ta ryba? Różnica między głowaczem i dużą brzaną jest niemała?

Sugeruje lekturę monografii o głowacicy, wydanej w 2018 r. Ta kwestia jest tam poruszona. Na podstawie współczynnika pokarmowego można obliczyć ile kg ryby (i innego pokarmu, bo odżywia się nie tylko rybami) statystyczna głowacica zjada rocznie.
Jak duża jest śmiertelność lipieni z tytułu wędkarstwa (C&R) na OS i koło Leska? Jaki jest los rannych ryb?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [4] 04.11 14:18
 

- na całym OS San żyje 100 głowacic
Na czym oparto to założenie? O jak dużych rybach mówimy?
SZACOWALIŚMY TAK: 1 RYBA NA 80 M WODY, RÓŻNE WIELKOŚCI

- - głowacica zjada 1 rybę tygodniowo (może fachowcy podpowiedzą, jak wygląda to w
rzeczywistości; bo może częściej lub rzadziej)

Na czym oparto to założenie? Jak duża jest ta ryba? Różnica między głowaczem i dużą brzaną jest
niemała?
TEGO WŁASNIE NIE WIEDZIELIŚMY Z KUMPLEM...

Sugeruje lekturę monografii o głowacicy, wydanej w 2018 r. Ta kwestia jest tam poruszona. Na
podstawie współczynnika pokarmowego można obliczyć ile kg ryby (i innego pokarmu, bo odżywia się
nie tylko rybami) statystyczna głowacica zjada rocznie.
OK, KUPIĘ I POCZYTAM; PYTANIE: ILE ZJADA LIPIENI? CZY TE 12 % ZE STARYCH BADAŃ
MOŻNA BYŁO JAKOŚ POTWIERDZIĆ?

Jak duża jest śmiertelność lipieni z tytułu wędkarstwa (C&R) na OS i koło Leska? Jaki jest los rannych
ryb?

TO DOBRE PYTANIE; MAM NADZIEJĘ, ŻE MÓJ KAŻDY LIPIEŃ PRZEŻYŁ
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [3] 04.11 15:21
 

SZACOWALIŚMY TAK: 1 RYBA NA 80 M WODY, RÓŻNE WIELKOŚCI
Tak nie można. San jest generalnie płytką rzeką i jest niewiele dobrych stanowisk głowacicowych. Nie wiem, czy nawet Piotr Konieczny byłby w stanie podać, ile jest głowatek na OS. Zalecam ostrożność, bo szczytowe drapieżniki w przyrodzie nie występują w dużej liczbie. Potrzebują dużego terytorium, inaczej niż zwierzęta odżywiające się roślinami i bezkręgowcami.

PYTANIE: ILE ZJADA LIPIENI? CZY TE 12 % ZE STARYCH BADAŃ MOŻNA BYŁO JAKOŚ POTWIERDZIĆ?
Witkowski prowadził badania na Dunajcu. Na Sanie ich nie prowadzono. Pewien pogląd na sytuację na Sanie dają informację zawarte w cytowanej monografii. Wbrew pozorom jest tam niemało innych ryb, niż łososiowatych.
Tak na marginesie: Od dawna opowiadam się za tym, że jeśli już zostanie zabrana ryba, to warto przeanalizować zawartość żołądka i spisać dane. Mając duży materiał można zacząć wyciągać różne wnioski, w tym pozwalające obalić nie tylko obiegowe poglądy, ale także poglądy głoszone przez naukowców, nie mających większego pojęcia o niektórych gatunkach ryb (też są tacy). Przygotowując monografię o szczupaku doszedłem do bardzo interesujących wniosków o obecności tego gatunku w żołądkach pstrągów i lipieni. Z mojej dotychczasowej kwerendy wynika, że nikt nic na ten temat nie napisał na świecie, bo nie stwierdzono szczupaków w ich żołądkach. A ja od 1985 r. mam 5 esoxów u 2 pstrągów i 2 lipieni, jak się okazuje nieprzypadkowych. Już teraz polecam lekturę tej książki, która ukaże się zapewne jesienią 2020.

TO DOBRE PYTANIE; MAM NADZIEJĘ, ŻE MÓJ KAŻDY LIPIEŃ PRZEŻYŁ
Nie przeżył. Statystycznie 5-10% złowionych lipieni pada, zwłaszcza na rzekach o dużej presji wędkarskiej. Zobacz monografia Lipień.




 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [2] 04.11 16:25
 

SZACOWALIŚMY TAK: 1 RYBA NA 80 M WODY, RÓŻNE WIELKOŚCI
Tak nie można. San jest generalnie płytką rzeką i jest niewiele dobrych stanowisk głowacicowych. Nie wiem,
czy nawet Piotr Konieczny byłby w stanie podać, ile jest głowatek na OS. Zalecam ostrożność, bo szczytowe
drapieżniki w przyrodzie nie występują w dużej liczbie. Potrzebują dużego terytorium, inaczej niż zwierzęta
odżywiające się roślinami i bezkręgowcami.
OK, PRZYJMUJĘ ARGUMENT - W KOŃCU PO TO TU NAPISAŁEM NA FORUM; PONIŻEJ
PRZEDSTAWIŁEM INNE PODEJŚCIE DO PRÓBY OBLICZEŃ

PYTANIE: ILE ZJADA LIPIENI? CZY TE 12 % ZE STARYCH BADAŃ MOŻNA BYŁO JAKOŚ
POTWIERDZIĆ?

Witkowski prowadził badania na Dunajcu. Na Sanie ich nie prowadzono. Pewien pogląd na sytuację na Sanie
dają informację zawarte w cytowanej monografii. Wbrew pozorom jest tam niemało innych ryb, niż
łososiowatych.
Tak na marginesie: Od dawna opowiadam się za tym, że jeśli już zostanie zabrana ryba, to warto
przeanalizować zawartość żołądka i spisać dane. Mając duży materiał można zacząć wyciągać różne wnioski,
w tym pozwalające obalić nie tylko obiegowe poglądy, ale także poglądy głoszone przez naukowców, nie
mających większego pojęcia o niektórych gatunkach ryb (też są tacy). Przygotowując monografię o szczupaku
doszedłem do bardzo interesujących wniosków o obecności tego gatunku w żołądkach pstrągów i lipieni. Z
mojej dotychczasowej kwerendy wynika, że nikt nic na ten temat nie napisał na świecie, bo nie stwierdzono
szczupaków w ich żołądkach. A ja od 1985 r. mam 5 esoxów u 2 pstrągów i 2 lipieni, jak się okazuje
nieprzypadkowych. Już teraz polecam lekturę tej książki, która ukaże się zapewne jesienią 2020.
NO WŁAŚNIE... NIE PROWADZONO... MOŻE TO DOBRY OBSZAR DO POGŁĘBIONEJ ANALIZY? A
EFEKTEM MOŻE BYĆ MONOGRAFIA KOLEJNA

TO DOBRE PYTANIE; MAM NADZIEJĘ, ŻE MÓJ KAŻDY LIPIEŃ PRZEŻYŁ
Nie przeżył. Statystycznie 5-10% złowionych lipieni pada, zwłaszcza na rzekach o dużej presji wędkarskiej.
Zobacz monografia Lipień.
SZKODA... KILKA RAZY PIONIZOWAŁEM RYBY, TO PRAWDA... ALE POTEM ODPŁYWAŁY NORMALNIE




 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [1] 04.11 16:31
 

ALE POTEM ODPŁYWAŁY NORMALNIE

Znane są przypadki, że kogut po odcięciu głowy potrafił normalnie
uciec.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 16:36
 

ALE POTEM ODPŁYWAŁY NORMALNIE

Znane są przypadki, że kogut po odcięciu głowy potrafił normalnie
uciec.

TO PRAWDA!

WIDZIAŁEM U DZIADKA, Ś.P. NIESTETY
A NA POWAŻNIE: Z PEWNOŚCIĄ PRZYCZYNIAMY SIĘ DO ŚMIERTELNOŚCI...
NIE TYLKO LIPIENI...
A JESZCZE JAK SŁYSZĘ, ŻE WĘDKARSTWO TO SPORT...
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [9] 04.11 15:29
 
Jak duża jest śmiertelność lipieni z tytułu wędkarstwa
(C&R) na OS i koło Leska? Jaki jest los rannych ryb?


Wygląda na to, że wędkarz łowiacy lipienie i nieumiejętnie
się z nimi obchodząc po złowieniu karmi nimi głowacice.
Wypuszcza niby ryby, ale te z uwagi na kiepski stan, przez
pewien czas, stają się łatwym pokarmem. Złowiłem kilka
lipieni i faktycznie ze trzy odpłynęły niesione z prądem
wody. Tam gdzie jest duży drapieżnik pewnie to
wykorzystuje. Strach łowić te lipienie w Sanie.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [4] 04.11 15:46
 
Takie ryby stają się łatwym łupem wszystkich drapieżników - lądowych, wodnych i powietrznych. W literaturze zaleca się, żeby w wodach z dużą liczbą szczupaków szczególnie roztropnie wypuszczano pstrągi i lipienie. Nie na darmo. Miałem w Laponii przypadek, że złowionego lipienia wypuściłem na skraju stojącej wody. Natychmiast pojawił się szczupak celujący w niego. Odpędziłem esoxa. Wziąłem spinning leżący na brzegu i w pierwszym rzucie dostałem go.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [3] 04.11 16:05
 
Takie ryby stają się łatwym łupem wszystkich
drapieżników - lądowych, wodnych i powietrznych. W
literaturze zaleca się, żeby w wodach z dużą liczbą
szczupaków szczególnie roztropnie wypuszczano pstrągi i
lipienie. Nie na darmo. Miałem w Laponii przypadek, że
złowionego lipienia wypuściłem na skraju stojącej wody.
Natychmiast pojawił się szczupak celujący w niego.
Odpędziłem esoxa. Wziąłem spinning leżący na brzegu i w
pierwszym rzucie dostałem go.


Czyli na Sanie trzeba mieć przy sobie stosowną muchówkę
i łowić na przemian, raz lipień raz głowacica, albo czymś
odstraszać te głowacice 😅
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [1] 04.11 16:17
 
albo czymś odstraszać te głowacice 😅

Najlepiej głupim gadaniem. To reguła że głowacice nie lubią
bajkopisarzy.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 16:48
 
albo czymś odstraszać te głowacice 😅

Najlepiej głupim gadaniem. To reguła że głowacice nie
lubią
bajkopisarzy.


Przepraszam ale nie rozumiem. Z mojej strony, to był żart,
że strony kolegi Ciosa pewnie nie, jednak to kolega
wynosił o dystans.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 16:19
 
dobry pomysł
a jeszcze lepszy nie męczyć ryby nadmiernie
oraz nie dotykać, tylko zastosować np. ten wynalazek


Czyli na Sanie trzeba mieć przy sobie stosowną muchówkę
i łowić na przemian, raz lipień raz głowacica, albo czymś
odstraszać te głowacice 😅
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [3] 04.11 15:54
 
Jak duża jest śmiertelność lipieni z tytułu
wędkarstwa
(C&R) na OS i koło Leska? Jaki jest los rannych ryb?


Wygląda na to, że wędkarz łowiacy lipienie i nieumiejętnie
się z nimi obchodząc po złowieniu karmi nimi głowacice.
Wypuszcza niby ryby, ale te z uwagi na kiepski stan, przez
pewien czas, stają się łatwym pokarmem. Złowiłem kilka
lipieni i faktycznie ze trzy odpłynęły niesione z prądem
wody. Tam gdzie jest duży drapieżnik pewnie to
wykorzystuje. Strach łowić te lipienie w Sanie.


Od razu dodam, że nigdy nie robiłem zdjęć lipieniom, haki
mam bez zadziorów a i nie mierzyłem ich. Problemem jest
pewnie hol.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 16:02
 
Problemem jest jak piszesz przydługi hol, no bo przecież utarło się,
że na lipienia idziemy z max czwórką a najlepiej dwójką i przyponem
00,nic by doświadczyć orgazmu w wersji super light. I jeszcze jedno:
pewne egzemplarze w czasie holu i manipulacji wpadają w pewnego
rodzaju szok. Ryba a takim szoku po uwolnieniu płynie brzuchem do
góry i z reguły już nie zmienia tak ustalonej pozycji. Dlatego takich
ryb nie wolno od razu puszczać, trzeba je ustabilizować w wodzie
podtrzymując ręką aż same zechcą odpłynąć. Trwa to z reguły
kilkadziesiąt sekund.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [1] 04.11 16:07
 
Od razu dodam, że nigdy nie robiłem zdjęć lipieniom, haki mam bez zadziorów a i nie mierzyłem ich. Problemem jest pewnie hol.

Główne czynniki śmiertelności:
1) Haczyk - gdy przebije oko lub skrzela, to nie ma znaczenia, czy jest zadzior.
2) Hol - stres i zmiany we krwi.
3) ściskanie ryby (to nie cytryna, a jednak niektórym tak się wydaje) - cierpią na tym narządy wewnętrzne
4) przetrzymywanie na powietrzu (zdjęcia, pokazywanie znajomym, mierzenie, itd.)
5) nieodpowiednie uwalniane do wody

Wystarczy tyle, żeby także C&R robiło rybom kuku.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 16:11
 
Tak, jak pisałem. Strach się bać.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 12:20
 
Na początek uroczyście oświadczam, że na forum flyfishing piszę wyłącznie pod własnym nazwiskiem!
Natomiast co do wyliczeń ile lipieni zjada głowacica to myślę, że trudno tak wprost znaleźć liczbę. Oczywiście zdarzy się, że połknie lipienia lub jakąś inną rybę. Kolejna sprawa to, że na OeSie nie ma stu głowacic. Cieszyłbym się gdyby była połowa tej liczby. Po trzecie trzeba wiedzieć, że to taki plastyczny gatunek, który dopasowuje się do warunków konkretnej rzeki. Z moich wielu złowionych na przestrzeni lat głowacic 99 % złowiłem na nimfy. Oczywiście przez cały sezon, również zimą. Biorąc pod uwagę to, że głowacica jest gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem w całej Europie. W związku z czym ma być chroniona nawet w siedliskach, w których pierwotnie nie występowała należy rozważyć wprowadzenie całkowitego zakazu zabijania tej ryby także poza odcinkiem specjalnym
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [18] 04.11 12:30
 
liczenie utraty pogłowia lipieni opierało się na następujących założeniach:
- na całym OS San żyje 100 głowacic


Lubię Cię WZ_WZ dlatego sorry za mocne słowa.
Jak ja uwielbiam takie p...lenie o Szopenie w wykonaniu domorosłych speców od głowatek: 100
głowacic tu, 50 głowacic tam, 60 jeszcze gdzie indziej. Czemu nie tysiąc? Albo 10? Jeden lipień
dziennie, może dwa a może piętnaście?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [10] 04.11 14:02
 


jak mawia mój znajomy ekonometryk: statystyka kurwą nauk

nie pretenduję do bycia specem
bawiliśmy się z Kumplem w próbę policzenia strat lipienia pożartego przez głowatki - forum to nie
praca naukowa , a jakieś założenia trzeba było przyjąć

poczytam monografię, którą poleca Kol. S. Cios - skoro tam jest więcej danych

więcej luzu

liczenie utraty pogłowia lipieni opierało się na następujących założeniach:
- na całym OS San żyje 100 głowacic


Lubię Cię WZ_WZ dlatego sorry za mocne słowa.
Jak ja uwielbiam takie p...lenie o Szopenie w wykonaniu domorosłych speców od głowatek: 100
głowacic tu, 50 głowacic tam, 60 jeszcze gdzie indziej. Czemu nie tysiąc? Albo 10? Jeden lipień
dziennie, może dwa a może piętnaście?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [8] 04.11 15:18
 
Ależ luz to ja mam pełny, taki mój styl wypowiedzi. A takie zabawy
jak to ująłeś nie mają żadnej wartości, bazując na założeniach z tzw.
d...
Pozdro
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [7] 04.11 16:17
 
to inaczej
łowisz pewnie na OS San, to znasz miejscówki

my z Kumplem Pawłem znamy 7
ja osobiście widziałem głowatki w 5

powiedzmy tak:
1 - 5 ryb
2- 15 ryb
3 - 5 ryb
4 - 5 ryb
5 - 10 ryb
6 - 5 ryb
7 - 10 ryb
razem: 55 ryb przy ostrożnych szacunkach

i teraz dalsza część liczenia...
wiem, że może pożerać klenie, brzany, okonie, szczupaki, pstrągi, bolenie, świnki, leszcze i inne

pytanie: ile pożera lipieni?
ot, co...


Ależ luz to ja mam pełny, taki mój styl wypowiedzi. A takie zabawy
jak to ująłeś nie mają żadnej wartości, bazując na założeniach z tzw.
d...
Pozdro
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [6] 04.11 16:49
 
Twoje dywagacje i obliczenia na kolanie do niczego nie prowadzą.
Pozwól, że zmienię nieco problematykę Twojego postu i zadam inne
pytanie: w czym tkwi tajemnica łowisk gdzie w tej samej rzece
można nałowić się pstrągów, lipieni i głowacic? Hucho występuje
tam w jakiejś odmianie wegańskiej i cały rok żre moczarkę?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 19:54
 
ależ prowadzą: cel poznawczy
tajemnica? a może...
są zarybienia, trochę naturalnego tarła, migruje białoryb
wtedy głowy nie dają rady wszystkiego wyżreć

gorzej, jak nie ma świeżych dostaw na krótki, 8 km odcinek

Twoje dywagacje i obliczenia na kolanie do niczego nie prowadzą.
Pozwól, że zmienię nieco problematykę Twojego postu i zadam inne
pytanie: w czym tkwi tajemnica łowisk gdzie w tej samej rzece
można nałowić się pstrągów, lipieni i głowacic? Hucho występuje
tam w jakiejś odmianie wegańskiej i cały rok żre moczarkę?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [4] 04.11 19:54
 
Twoje dywagacje i obliczenia na kolanie do niczego nie
prowadzą.
Pozwól, że zmienię nieco problematykę Twojego postu i
zadam inne
pytanie: w czym tkwi tajemnica łowisk gdzie w tej samej
rzece
można nałowić się pstrągów, lipieni i głowacic? Hucho
występuje
tam w jakiejś odmianie wegańskiej i cały rok żre
moczarkę?


Jestem chory po ostatnich łowach i dlatego pewnie nie
rozumiem tego co piszesz. Nie znam też Sanu.
Piszesz o tajemnicy łowisk przepełnionych rybostanem
ryb drapieżnych i karmiących się moczarką. San jest
dziwny właśnie dlatego, że żyją w nim sprzeczne gatunki.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [3] 04.11 20:21
 
Jestem chory po ostatnich łowach i dlatego pewnie nie
rozumiem tego co piszesz.

To jesteś w tej grupie moich rozmówców, która nie rozumie o co mi
chodzi czyli 99,9%. Zdrowia życzę.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [2] 04.11 20:33
 
Jestem chory po ostatnich łowach i dlatego pewnie
nie
rozumiem tego co piszesz.

To jesteś w tej grupie moich rozmówców, która nie
rozumie o co mi
chodzi czyli 99,9%. Zdrowia życzę.


Oj, przestań. Dystans trzeba mieć.

Mam nadzieję, że nie obraziłem kolegi?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [1] 04.11 20:35
 
Luzik. Tu nie takie epitety latały i nikt się nie obrażał. No może poza
jednym albo dwoma...
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 21:17
 
Mimo wszystko w łowieniu na muchę jestem na etapie
butelki z cumlem i głupi jak ten słodki osesek.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 19:02
 


jak mawia mój znajomy ekonometryk: statystyka kurwą nauk src="imx/icons/smile2.gif" border="0">

nie pretenduję do bycia specem
bawiliśmy się z Kumplem w próbę policzenia strat lipienia pożartego
przez głowatki


Spokojnie Pan Piotr Konieczny już zadbał aby te straty były mniejsze.
Prawda?
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [6] 04.11 18:32
 
Próbowaliśmy ocenić wpływ pogłowia głowacicy na stado lipienia na
OS. Jednak lipienia ubyło i to sporo przez ostatnich 5 lat. Więc trochę
chcieliśmy się pobawić w taką symulację. I żeby sie w taką
symulację pobawić to jakieś założenia trzeba zrobić I nie chodzi tu o
jakieś próby uśmiercania tej pięknej ryby:) Więc bez spinki,
przynajmniej jest o czym pogadać :) Na podstawie jakichś naszych
obserwacji i informacji próbowaliśmy ustalić mniej więcej ilość
glowatek. Stąd takie szacunki.

Jeżeli chodzi o pokarm to akurat na OS poza dziurą to tej białej ryby
za bardzo nie ma, jeszcze trochę kleni na Bachlawie. A lipień raczej
stanowi dość łatwą ofiarę, sam kilkukrotnie widziałem "latające"
duże lipienie ścigane przez głowatkę. Jeżeli chodzi o terytorium to
jedno mogę powiedzieć, że bardzo często widywałem kilka sztuk
razem, nawet w małych obszarowo dołkach.

Moim zdaniem temat jest ciekawy do dyskusji.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [5] 04.11 18:48
 
Moim zdaniem temat jest ciekawy do dyskusji.

Akademickiej tak i piszę to bez napinki. Dyskutować to można wyniki
badań naukowych. Ale żeby popitolić to temat jest ok. Zaraz włączy
się KD i zrobi Wam analizę, na którą czekacie. Pozdro.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [4] 04.11 19:00
 
Czekamy :)
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [3] 04.11 21:47
 
Według mnie poruszany bardzo ważny temat. Szkoda tylko, że koledzy nie mają dostępu do wiarygodnych danych i założeń a muszą wróżyć z fusów. Jakby ten jeden z prawdopodobnych czynników obniżenia się populacji lipienia w Sanie był potwierdzony badaniami byłoby o tyle bliżej do wyciągnięcia dalszych wniosków.(każdy drapieżnik zjada tego czego jest w okół niego najwięcej i stosunkowo najłatwiej do upolowania, wydaje mi się, że lipienia było jej łatwiej upolować niż inną rybę) Ale to są znowu przypuszczenia.Może po poznaniu procentowego udziału lipienia do wszystkich pozostałych gatunków ryb żyjących na omawianym odcinku Sanu pozwoliłoby wyciągnąć kolejne bliższe przypuszczenia

Na Dunajcu lipień skończył się w 2003 roku. Potem mimo zakazu zabierania pojawiał się na jeden sezon i znikał na 2-3 aby znów gdzieś pojawić się na chwilę wyspowo i za rok zniknąć.
Pstrągi zaczęły znikać trzy lata temu. Głowacica od kilkunastu lat. Jelec wyginał całkowicie. Brzanka, brzana, kleń populacja tych ryb drastycznie spadła do prawie zera w porównaniu ile tego było w latach 90-tych. Pstrągi zarybiane jako selekty znikają po zimie(nawet z OS).
Przyczyny:
-kormorany
-wydry
-ptactwo wodne
- brak naturalnego tarła
- kiepskiej jakości materiał zarybieniowy
- wahania wody
- złej jakości woda/zanieczyszczenia

Chciałbym tak jak pewnie inni koledzy mieć możliwość dostępu do wyników takich badań.Kormorany, wydry i inne ptaki dałoby się wyliczyć i określić straty. Co do innych czynników pewnie będzie wymagało nakładu dużej ilości pracy, czasu i pieniędzy. Albo zaczniemy szukać i badać te przyczyny albo będziemy łowić to co urosło w hodowli do ryby uznawanej jako atrakcyjna wędkarsko(selekt) zaczynać sezon od pierwszego zarybienia na wiosnę a kończąc 30-go sierpnia bo na lipienia selekta nie ma co liczyć. Podtrzymywać sztucznie nasze rzeki. Na dzikie ryby jeździć do Skandynawii albo za ocean.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [2] 04.11 23:47
 
Witam.
Krzyś ... a gdzie w przyczynach jest człowiek zabierają wszystkie ryby po osiągnęciu ledwie wymiaru ?
To jest olbrzymi problem przy takiej presji wędkarskiej jaka jest obecnie.
Ryba migruje po kilka / kilkanaście kilometrów ze 2-3 razy w ciągu sezonu. Więc tworzenie kilku- lub
kilkunastokilometrowych OS-ów mija się z celem.
Albo się robi nołkila na całym cieku lub na odcinkach realnie odgrodzonych od reszty (np. przeszkodami rękami
ludzkich wybudowanych, nie do przejścia dla ryb), albo trzeba się liczyć z tym że każda wymiarowa ryba
migrujaca poza nołkil, już do niego nie powróci bo będzie zjedzona ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 04.11 23:50
 
.. zabierajcy i ludzkimi ... sorki za końcówki
 
  Odp: głowacica i lipienie - czy dobrze liczę? [0] 05.11 16:26
 
Witam.
Krzyś ... a gdzie w przyczynach jest człowiek zabierają wszystkie ryby po osiągnęciu ledwie wymiaru ?
To jest olbrzymi problem przy takiej presji wędkarskiej jaka jest obecnie.
Ryba migruje po kilka / kilkanaście kilometrów ze 2-3 razy w ciągu sezonu. Więc tworzenie kilku- lub
kilkunastokilometrowych OS-ów mija się z celem.
Albo się robi nołkila na całym cieku lub na odcinkach realnie odgrodzonych od reszty (np. przeszkodami rękami
ludzkich wybudowanych, nie do przejścia dla ryb), albo trzeba się liczyć z tym że każda wymiarowa ryba
migrujaca poza nołkil, już do niego nie powróci bo będzie zjedzona ...
Pozdrawiam.


Nie jestem pewien odnośnie tych migracji i zjadania ryb z poza Osów. Przykład Dunajca. Os powstał już kilka dobrych lat temu (8-10 jakoś tak)a problem ze znikającymi rybami pojawił się od 2-3 lat. 5 -8-10 lat temu poza Osem nie było tak źle. Można było połowić pstrągów w kwietniu nie czekając na selekta. Presja 10 lat temu wydaje mi się, że była podobna do dzisiejszej. 10 lat temu widywałem sporo gniazd tarłowych (nie twierdze, że przynosiły one skutki ale były) dziś ich nie widuje(mało też chodzę na jesień bo nie ma za czym i może dlatego) . Na pewno nie było również kormoranów. Wydry były ale zdecydowanie mniej niż obecnie.
 
  Głowacice- czy dobrze liczę? [12] 05.11 08:10
 
Jezeli chcesz mieć jakiekolwiek rozeznanie co do ilości głowacic w Sanie od zapory w Myczkowcach do
Sanoka to dowiedz się i policz ile głowacic wpuszczali organizatorzy Bieszczadzkiego Pucharu Głowatki od lat.
Do tego dowiedz się o ilość wpuszczanych w tych samych latach głowatek przez gospodarza wody (PZW
Krosno) i będziesz miał teoretycznie "jakąś" liczbę która "weszła" do Sanu w/w okolicach.
Z dorosłych ryb odejmij te które "dostały zaproszenie do kuchni"- legalnie przez wędkarzy i nielegalnie przez
łusowników na tarliskach, tych które zdechły po holach i zostały skonsumowane przez naturę. Małe (ok 40-
50cm) ryby nie zawsze przeżyły więc jakąś ich ilość trzeba także odliczyć.

Ryby te teoretycznie kręcą się w okolicy obszaru o którym piszesz. Jakieś "dzikie" ryby mogą też podchodzić z
rzeki poniżej Sanoka ale to prawdopodobnie kilka (może -naście) sztuk.
Gdyby małe głowacice (czy lipienie/pstrągi) były wpuszczane w okolicy Sanoka to prawdopodobnie dużo
więcej z nich stanęło by pod progiem a może i przeszło na interesujący większość wędkarzy odcinek ze
względu na lepszą bazę pokarmową i minimalną presjię wędkarską. Głowacice i pstragi na pewno płynąc na
tarło.

Obstawiam że na odcinku Myczkowce-Sobień jest nie więcej niż "-dzieścia/-dzieści" sztuk.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [9] 06.11 07:36
 
Arku,
dobry pomysł
znasz tam kogoś, kto udzieli informacji?
zarówno spośród organizatorów BPG, jak i PZW Krosno?
chętnie do nich napiszę


Jezeli chcesz mieć jakiekolwiek rozeznanie co do ilości głowacic w Sanie od zapory w
Myczkowcach do
Sanoka to dowiedz się i policz ile głowacic wpuszczali organizatorzy Bieszczadzkiego Pucharu
Głowatki od lat.
Do tego dowiedz się o ilość wpuszczanych w tych samych latach głowatek przez gospodarza wody
(PZW
Krosno) i będziesz miał teoretycznie "jakąś" liczbę która "weszła" do Sanu w/w okolicach.
Z dorosłych ryb odejmij te które "dostały zaproszenie do kuchni"- legalnie przez wędkarzy i
nielegalnie przez
łusowników na tarliskach, tych które zdechły po holach i zostały skonsumowane przez naturę. Małe
(ok 40-
50cm) ryby nie zawsze przeżyły więc jakąś ich ilość trzeba także odliczyć.

Ryby te teoretycznie kręcą się w okolicy obszaru o którym piszesz. Jakieś "dzikie" ryby mogą też
podchodzić z
rzeki poniżej Sanoka ale to prawdopodobnie kilka (może -naście) sztuk.
Gdyby małe głowacice (czy lipienie/pstrągi) były wpuszczane w okolicy Sanoka to prawdopodobnie
dużo
więcej z nich stanęło by pod progiem a może i przeszło na interesujący większość wędkarzy
odcinek ze
względu na lepszą bazę pokarmową i minimalną presjię wędkarską. Głowacice i pstragi na pewno
płynąc na
tarło.

Obstawiam że na odcinku Myczkowce-Sobień jest nie więcej niż "-dzieścia/-dzieści" sztuk.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [0] 06.11 08:48
 
Zacznij od badań pokarmu głowatki w Sanie. Musisz dotrzeć do tych
którzy walą te ryby w łeb, jest takich kilku na tym forum, i uzyskać
info nt. treści żołądków.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [5] 06.11 11:55
 
Osoba z najbardziej dokladymi danymi co do Pucharu to
burmistrz MiG Zagórz.
Piotrek Zieleniak też coś tam moze wiedziec. O zarybienia
Krosna pytaj Okregu moze cos powiedzą.
Pytaj od pierwszych edycji lub od ok 5-8 lat bo starszych
glowatek raczej nie ma.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [4] 06.11 12:11
 
Sugeruję porównanie długości łowionych osobników z danymi nt. tempa wzrostu ryb. Wnioski mogą być interesujące.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [3] 06.11 12:53
 
Ok, przy okazji jak znajdę ciekawe informacje.
Ryba 100cm ile rosła do tego wymiaru?
Ryba dorosła o rozmiarze 80-100cm jaki ma przyrost roczny?
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [2] 06.11 18:10
 
W uproszczeniu głowa 100 cm ma ok. 10 lat.

Polecam lekturę:
Witkowski A. 1984. Tempo wzrostu głowacicy introdukowanej do Dunajca. Gosp. Rybna, 7: 15-16.
Holčík J., Hensel K., Nieslanik J., Skácel L. 1988. The Eurasian Huchen, Hucho hucho. Dr. W. Junk Publishers, Dordrecht.
Prawocheński R., Kołder W. 1968. Synopsis of biological data on Hucho hucho (L.). FAO Fisheries Synopsis, 22 (Suppl. 1).
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [0] 06.11 18:27
 
W uproszczeniu głowa 100 cm ma ok. 10 lat.

Jak do tego dołożyć tułów i ogon to może zrobić się nawet 30.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [0] 06.11 21:04
 
"Ryba dorosła o rozmiarze 80-100cm jaki ma przyrost roczny?"

Szczupak 111cm złowiony rok wcześniej w pewnym miejscu po roku miał 112cm. Chyba że był żle zmierzony.

 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [1] 07.11 14:34
 
Z mojego zasłyszanego info obstawiam że przez 10 lat weszło do wody może Ok 300szt. W tym może 30szt
dużych (80-100cm). Straty przemyśl i określ sam. Policz ile rocznie od wędkarzy dostały w palnik okazy, ile
mniejszych 50-60cm) zostało po cichu ukradzionych z wody, ile 70-100cm wyładowało na "indiańskiej"
(obywatele wiosek) patelni. Ile krótkich i dużych nie przeżyło po holach (zdechły, pokarm dla wydry, itp).
Określ mniej więcej ile znika rocznie z wody, pomnóż przez lata i wynik jakiś wyjdzie. Udanego tarła i narybku
nie bierz pod uwagę.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [0] 07.11 19:08
 
Z mojego zasłyszanego info obstawiam że przez 10 lat weszło do
wody może Ok 300szt. W tym może 30szt
dużych (80-100cm). Straty przemyśl i określ sam. Policz ile rocznie
od wędkarzy dostały w palnik okazy, ile
mniejszych 50-60cm) zostało po cichu ukradzionych z wody, ile 70-
100cm wyładowało na "indiańskiej"
(obywatele wiosek) patelni. Ile krótkich i dużych nie przeżyło po
holach (zdechły, pokarm dla wydry, itp).
Określ mniej więcej ile znika rocznie z wody, pomnóż przez lata i
wynik jakiś wyjdzie. Udanego tarła i narybku
nie bierz pod uwagę.



Uwzględniając te wszystkie czynniki opracowałem wzór na ilość
lipieni zjedzonych przez glowatki w Sanie, wystarczy tylko podstawić
dane.

Ll= (Lhxdh*2 + Qp^1/2) -π√2.41+∆q{~π•¥}^4,65

Po podstawieniu otrzymujemy wynik Ll=hgw.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [1] 06.11 15:49
 
Ostatnią głowacicę uśmierciłem dwadzieścia lat temu czego się wstydzę i szczerze żałuję. W żołądku miała nimfy domkowców i jętki majowej w ilości kilku garści lub może pełnej szklanki.
 
  Odp: Głowacice- czy dobrze liczę? [0] 06.11 17:40
 
Ja uśmierciłem też jedna w 1992r ale te o których słyszałem miały w żołądkach jakieś ryby. Pojedyncze ryby.
Kumpel zabił kiedyś i miała minogi. Ostatnia z tych którą zabrałem (padła po holu z przebitą tętnicą) była
pusta. Kumpel oporządził, żołądek zostawił dla S. Ciosa ale nie było co mu wysłać. Wcześniej kilka lat temu
przygotowałem żołądek do badań ale do niego jakoś nie trafił. Koledzy zawiedli.
O dużych pstrągach kiedyś pisałem. 50cm pstragi miały w żołądkach i małego pstraga (Ok 18cm) i okonia
(15cm). Śkizy, glowacze, myszy czy nornice i ptaszek się trafił w pstrągach 40cm +
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus