|
Witam.
To chyba było by całkiem łatwe do oszacowania. Istnieje u nas w kraju i reszcie Europy rynek handlu okazami, np.
karpi. Karpisko powyżej 20 kg, czyli takie najbardziej porządane dla łowców okazów to koszt około 10-12 tys. zł za
sztukę, dla właściciela komercyjnego łowiska. Schodzą jak ciepł bułki.
Na podobnej zasadzie można by określić rynkowo okaz głowacicy powyżej 1 m.
Okręgi Krosno i Nowy Sącz powinny w jakiś sposób w pozwoleniach okresowych i tych na OS'y określić cel
wędkarskiej wyprawy - czy wędkarz płaci i jedzie specjalnie by połowić głowacicę, czy na pstrąga albo lipienia. To
w tych przypadkach (San i Dunajec) łatwe do rozgraniczenia.
Wiedząc że w jakimś okresie czasu tyle to a tyle wędarzy kupuje zewolenia specjalnie po to by przejechać pół
kraju i spróbować połowić głowacicę, a nie klenia, łatwiej było by okreslić wartość rynkową poszczególnych
okazów tych ryb. Znaczenie ryb mogło by też w tym pomóc ... i rozszerzenie odcinków nołkilowych do jakichś
naturalnych przeszkód migracyjnych ryb, żeby nie były zjadane "na legalu".
Pozdrawiam.
|