|  | 4-5? lat wstecz w Mrzygłodzie widziałem żerowanie głowacicy, ale nigdy nie pojechałem tam z wędką..;-
 
 
 Kiedyś, lata temu miałem znajomych, którzy co roku jeździli do Mrzygłodu na wakacje i co roku
 meldowali o obserwacjach częstych atakach właśnie głowacic. Dziwne mi się to wydawało, bo skąd
 częste ataki głowacic w lecie, ale pojechałem sprawdzić. Owszem ataki były ale....boleni. Więc, jak na
 wodzie, gdzie żyją inne drapieżniki widzimy atak to niekoniecznie musi to być od razu głowacica.
 Powiem więcej, na 90% nie jest.
 
 |