f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: kardi. Czas 2024-05-02 22:21:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym : : nadesłane przez trouts master (postów: 8667) dnia 2020-01-12 20:23:21 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Srebrniaki też lubią rybki, krewetki czy inne papu. Jeżeli nie myślą o "sex party" to będąc głodne sprubuja to
czy owo czy nadaje się do zjedzenia. Myśląc logicznie, a to jest najważniejsze w wędkarskim sukcesie.
Lipienie też dziobią na jakieś choinkowe cukiereczki wbrew ich perfekcyjnemu wzrokowi i ocenie realności
pokarmu. Zwierzęta chyba tak mają.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [6] 12.01 20:30
 
Ja zrobiłem głównie muchy czarne, bo liczę na to, że trocie mają trochę
pstrągowy gust. Skoro potokowiec bierze na Red Tag, to trociowe muszki
też chyba powinny być takie:
 
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [1] 12.01 20:34
 
Wybierasz się na wyprawę? Zazdroszczę i życzę jakiegokolwiek wyniku. Kija podejrzewam ze masz.
Jak się powiedzie to oczywiście wspomnij coś tutaj.
 
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [0] 12.01 21:20
 
Dam znać
 
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [3] 12.01 21:51
 
Śledziki sobie zrób.
 
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [0] 12.01 21:56
 
Kiedyś w Esoxie był taki artykuł: "Nigdy więcej na krewetkę" o tym jak
facetowi wielki łosoś zrobił jazdę bez trzymanki 😁
 
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [1] 12.01 21:56
 
Kiedyś w Esoxie był taki artykuł: "Nigdy więcej na krewetkę" o tym jak
facetowi wielki łosoś zrobił jazdę bez trzymanki 😁
 
  Odp: Srebrniaki w styczniu i lutym [0] 12.01 22:21
 
Widziałem taka jazdę w Szwecji. W miejscu w którym byłem największy złowiony łosoś to Ok 28kg. Wędkarz w
rzece zapiął "coś" co płynęło w dół bez jakielkowiek chęci zatrzymania się lub pokazania (wyskok nad
powierzchnię). Płynął w dół, do morza z którego wszedł do rzeki. W morzy z mola z którego łowiłem szczupaki
widziałem jakie ryby wyskakiwały nad wodę. Końcem kwietnia tez widziałem trocie polujące w porcie na
śledzie. Strach było im rzucać wahadło.
Gościu trzymający wędkę doszedł do miejsca pod murkiem gdzie już nie mógł iść dalej a ryba w dół.
Zdecydował się wyprostować kij i rozwiązać (czyt. zerwać) "problem" i ocenił rybę na powyżej 20Kg. 8-11kg
wisiały na drzewach.
Martwię się o twój kij, zestaw da radę.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus