|
Podzielam opinie, że jest to karkołomne ćwiczenie. Przepis powinien być logiczny, prosty i jednoznaczny (zrozumiały, możliwy do wdrożenia i kontroli). Nie można przyjąć przepisu o tym co może być imitowane, a co nie, bo sztuczne muszki najczęściej nic nie imitują, co żyje w przyrodzie. Przez kilkadziesiąt lat wszyscy muszkarze, w tym zawodnicy, regularnie łamali przepisy, ponieważ wiele, a może nawet większość ich muszek nie była imitacjami owadów (a co rygorystycznie zapisano w regulaminie). Przy okazji wyszło na jaw, że decydenci nie mieli elementarnej wiedzy nt. biologii, w tym czym jest owad.
Najbliższa logicznej definicji jest Twoja propozycja:
„Do wykonania sztucznych much nie można używać elementów gumowych oraz silikonowych”.
Tu wszystko wiadomo, co można, a czego nie można używać. A że gumę i silikon można stosować w innych muszkach (ale nie jest to konieczne), no to trudno, Trzeba zacząć robić inne muszki.
|