| |
Wtedy tych wzorów było już dużo więcej. Np. okre¶lane jako trociowe, jakie¶ imitacje pasikoników,
chrab±szczy.
Pamiętam jak przez mgłę te zielone, z lakierowan± główk± pasikoniki na karteczkach po 6 szt i
bordowo-czarne chrab±szcze. Kupowali¶my po to by odzyskać z nich haki, do¶ć duże, jakby
"rosówkowe" a potem motali¶my na nich w palcach "mokre muchy" z piórek kur znajdowanych przy
wiejskiej drodze w Łopusznej i bawełnianych nici ze sklepu GS.
|