|
A co byście Panowie (być może Panie też) powiedzieli na to, by na OSach łowić tylko na suchą i mokrą
muchę, ewentualnie na długą nimfę? Gdybyśmy wyrzucili z tych odcinków krótką nimfę i streamera? Na stałe:)
OSy byłyby najlepszymi odcinkami do łowienia w Polsce wg klasycznych metod. Łowienie na OSach byłoby
powrotem do klasyki.
Argument gdzieś ponizej poruszony, że świat idzie do przodu i trzeba iść z duchem czasu kompletnie mnie nie
przekonuje, bo jeśli chodzi o parcie świata i związaną z tym degradację przyrody, to przecież wszyscy
obserwujemy, co się dzieje z jakościa i ilością wody w naszych rzekach. I jak ubywa nam ryb.
Być może mówie jak człowiek ze skansenu, ale w takim skansenie wędkarstwa muchowego chciałbym sie
znaleźć i cieszyć ze złowionej jednej czy dwóch ryb dziennie. Chciałbym, by efektywność łowienia tą mętodą
przegrała z efektownością tej cudownej techniki pięknych, cichych rzutów do ostrożnej ryby, której złowienie na
dystansie np 15m daje kompletnie inne wrażenie z holu, niż zahaczenia ryby 3-4 metry od siebie. Marzę o
takich zasadach.
Pozdrawiam serdecznie
Darek
Wprowadzając takie zasady sprawisz że kłusownik również wpadnie na kilka szybkich rzutów i zabierze ci te
ryby zanim na OS się pojawisz. Iiii??? Dalej będzie źle.
Co do złowienia "dwóch ryb na sucha muchę dziennie" myśle że i teraz jest to do zrobienia. Jak nie potrafisz
weź przewodnika i ci pomoże.
|