f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-01 23:35:05.


poprzednia wiadomosc Odp: Dyskomfort i porażka na rybach : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2020-01-18 11:24:26 z *.centertel.pl
  Ale masz świadomość, że mały pstrąg może być starszy od większego od
siebie? Ideą pierwotną wymiaru ochronnego było danie rybom możliwości
wzrostu aby odbyły tarło. Dlatego przytoczyłem tabelkę Błachuty. Mogę ją
wieczorem dać do galerii.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dyskomfort i porażka na rybach [3] 18.01 11:50
 
Mając w głowie "mały" - ryba- mam na myśli młokosa a nie starą rybę, bo tej w wodzie nie rozpoznasz.
Możesz domniemywać na podstawie jakichś informacji, że pływają tam skarłowaciałe bez możliwości
rozwoju wzrostowego i rozrodczego ryb. O tym piszę.

Piszę o świadomości, ze idziesz łowić w ciurku-potoku, gdzie są małe ryby do 25 cm i je łowisz. Liczenie
na tego jedynego wielkiego 40 cm jest jak trafienie w totka 1 mln zł.

Kumasz czy nie?



 
  Odp: Dyskomfort i porażka na rybach [2] 18.01 12:03
 
Nie kumam, w takich rzeczkach ryby są małe ale w dołkach trafiają się
duże - bo nisza decyduje o wzroście ryb. Po zatruciu Sanu w Siankach w
latach '70 spłynęły rzeką potokowce 60+, choć dominowały małe.

Poza tym odnoszenie ryby do wielkości swojego ciała jest pomyleniem
biologii ryb z atawizmem polowania na duży kąsek mięsa. A już
dorabianie gęby angielskim dżentelmenom z klejonkami, architektom,
szefom firm, artystom, lekarzom jest zwyczajnie śmieszne.
 
  Odp: Dyskomfort i porażka na rybach [1] 18.01 12:07
 
znaczy - nie rozumiesz. OK.

 
  Odp: Dyskomfort i porażka na rybach [0] 18.01 12:58
 
A kogo ogniskują takie łowiska? Jednym z koneserów łowienia na
siurkach Kotliny Kłodzkiej był ś.p. Tonkin. Kolejnym jest Artur, architekt ze
Słupska. Myślisz, że ludzie tej klasy mają jakieś parcie na łowienie łatwych
rybek? W ogóle nie ma przełożenia zwykłe wędkarstwo muchowe z
zaliczania 10 dobrych i dwóch pięćdziesiątek na takie klimaty. Tam chodzi
o coś zupełnie innego niż konkretna zdobycz i "godny przeciwnik". Nad
siurkami nie obowiązują kategorie z parady rekordów ani polowanie na
rzeczne potwory. To coś zupełnie innego, tak mistyczne że samo pisanie o
tym kala to zajęcie, ponieważ to są te rzeczy, które najtrudniej opisać
słowami. Mówienie zatem o głowie pod adresem ludzi tej klasy jest
brakiem wyczucia. Nawet jeśli ktoś wiele zrobił dla popularyzacji
wędkarstwa muchowego lub założył portal / forum, nie powinien
redukować takiego łowienia do stwierdzeń spłycających. Wszak to co
najbardziej wykwintne, nie powinno być spychane do społecznego
podziemia.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus