|
Chyba znam. Czytałem o tym w bardzo ciekawym opracowaniu - uwaga! - z lat-50 tych...:
,,(...)Trzeba w końcu podkreślić jak najściślejszą łączność żywej, płynącej rzeki ze swoim
obrzeżem. Potok i rzeka wijące się w dolinie nasycają w czasie wezbrania glebę okoliczną
wodą i zawiesiną oraz otrzymują nawzajem z lądu wiele niezbędnych substancji dla
własnego żywego świata. Wymiana wody pomiędzy rzeką i otoczeniem jest zjawiskiem
naturalnym, jest koniecznością dla normalnego życia rzeki, chociaż często sprzeciwia się
interesom ludzkim. Do rzeki należy jej obszar zalewowy, a tak samo potrzebuje tego zalewu
krajobraz doliny rzecznej, jeśli ma zachować swoje charakterystyczne zespoły roślinne i
mikroklimat. Stąd też daleko idące regulacje potoków i rzek odcinające je od ich naturalnego
otoczenia są nie mniej szkodliwe, jak ścieki. Niszczą bowiem nie tylko naturalne biocenozy
rzeczne, ale i jej naturalne otoczenie i klimat lokalny(...)”
... dzięki któremu dowiedziałem się także, że w dolnych, nizinnych odcinkach rzek przy
nigdy nie powstaną samoutrzymujące się populacje dużych ryb litofilnych takich jak łosoś,
ponieważ nie ma tam naturalnych, ZASADNICZYCH tarlisk z rozległymi tetenami
odrostowymi dla ryb tego gatunku: Nadesłany link: https://fishbase.pl/2013/06/suplement-lx/
|