|  | Nie jestem na kwarantannie...pisałem o przyjacielu,który od kilu lat studiuje konstrukcje ogrodów od kilku lat w Tokio i miał w styczniu zlecenie w Chinach. Dziś w galerii Młociny zwiedziony zaleceniem skorzystałem z płynu odkażającego...
 Zaobserwowałem ciekawy efekt:spalił wirzchnią warstwę zrgowaciałego naskórka.
 Do czego doprowadzi częste używanie?!zamiast ochronić,osłabi skórę czyli podstawową barierę ochronną-wnioski...każdy wyciąga własne.
 Natura zjawisk,kolejność następstw,odróżnienie złudy od rzeczywistości i wszyatko staje się proste.
 
 |