|   | 
      
      Dzień dobry,
 
 czy ktoś z szanownych kolegów kupił i wie ile kosztuje obecnie roczna licencja na Brennice?
 
 Z góry dziękuję za odp
 
 Pozdrawiam
 
 Witaj,
 
 Ja obecnie mam kupioną roczną licencję na odcinek nizinny. Na odcinki muchowe można kupować 
 tylko pozwolenia 1 dniowe. Na Brennice jest to koszt 40 zł. 
 
 Według mnie bardzo fajna woda, byłem tam kilka razy jak i na górnym odcinku wisły gdzie również 
 obowiązują pozwolenia 1 dniowe których koszto to 65 zł. 
 
 Zezwolenia możesz kupić przez internet tutaj: https://zezwolenia.malawisla1.pl/odcinki-muchowe-cat-3
 
 Pozdrawiam!
 
 
 Moje pytanie było podyktowane tym, iż również chciałem kupić takową licencję aczkolwiek, zrobiło się z 
 tego jedno wielkie zamieszanie. Jedni mówili że nie ma takich licencji, inni że są ale się skończyły - 
 bardzo niemiła sytuacja. Pan Wilk, pomimo wielu pytań z mojej strony, oraz faktu iż wykupuję OS od 
 jego początków, stwierdził że licencje sezonowe się skończyły (?!) - dodam iż w tamtym roku miałem 
 ponad 30 wyjść na wodę plus czas rekreacyjny i widziałem innego wędkarza RAZ - widocznie licencje 
 sezonowe są dla...swoich? Na Brennicy łowię od ponad 20 lat, to co się teraz dzieje to jedna wielka 
 granda! Dzierżawcy chodzi o to, żeby kupować pozwolenia dzienne które bardziej mu się opłacają - ok, 
 jego święte prawo, choć jeśli dostęp z licencją sezonową jest wpisany do umowy dzierżawy, będę 
 wnioskował do odpowiednich organów o weryfikację tych faktów. Sam sposób sprzedaży i "limitowania" 
 ilości tych sezonowych licencji jest co najmniej wątpliwy/nieprzejrzysty - jedni mogą i mają inni nie - to 
 sprawa dla UOKIK. To samo się tyczy limitowania wejść na wodę zasłaniając się presją - nad tymi 
 rzekami, w sezonie letnim dziesiątki tysięcy ludzi robią z wodą i wodzie co chcą, a wędkarz który dba o 
 rzekę, monitoruje jej stan, przegania kłusowników, nie zabiera ryb i chce zapłacić składkę która w 
 części ma iść na zarybienie - nie może albo ma limity. Każdy kto łowi pstrągi wie, że pstrąg jeśli się 
 zakłuje a nie zatnie, to nie wyjdzie drugi raz do przynęty...
 
 Niezwykle smutna sytuacja...Nie życzę nikomu źle, uważam że system OS jest korzystniejszy dla nas 
 wędkarzy ale...To nie są zasady rynkowe, to nie jest konkurencji (drugi przetarg wygrany z urzędu) 
 tylko prywatny folwark...Takie podejście do wędkarza/klienta w dłuższej perspektywie - a biorąc jeszcze 
 pod uwagę obecną sytuację - może skończyć się nieciekawie...							 
			 |