W którym miejscu napsisałem, że można to kontrolować? Naturalna odporność jest swego rodzaju ryzykiem jakie
podejmuje osoba, która się na tą strategię decyduje. Każdy sam decyduje co wybiera.

i to jest właśnie anarchia

antypaństwowa postawa, brak wspólnotowości, stawianie na swój własny interes - bez liczenia się z
innymi

W którym miejscu napsisałem, że można to kontrolować? Naturalna odporność jest swego rodzaju
ryzykiem jakie
podejmuje osoba, która się na tą strategię decyduje. Każdy sam decyduje co wybiera.

To nie jest anarchia tylko wolność.

Absolutna wolność jednostki kończy się w momencie pojawienia się
drugiego człowieka z jego zestawem wolnościowym. Każdy kolejny
redukuje w jakiejś części wolność każdego z pozostałych. Więc jak
Ci życie we wspólnocie ludzkiej zwanej społeczeństwem nie pasi to
spierd...j na jakąś bezludną wyspę i tam sobie żyj w pełnej wolności.
Na środkowej i dolnej Wiśle jest wiele niezamieszkałych wysp i zwą
je kępami.

Społeczeństwo nie wymaga aż tylu regulacji, ich obecność jest efektem korupcji i uzyskiwania przewagi poprzez
lobbing i łapówki. Dlatego nadmiar regulacji należy poczytywać jako patologię i nieuczciwość niektórych jednostek,
które nie potrafią uczciwie funkcjonować na rynku i muszą "sobie coś załatwić" w rządzie.

Dlatego lobbystów i polityków którzy im ulegają, należy stawiać przed sądem, a jedynym trwałym sposobem
pozbycia się tej patologii jest deregulacja. W innym przypadku będziemy mieli nieustanne kolejki firm i instytucji do
wielkiego budżetu nadmiarowego i spatologizowanego państwa.

Jeśli brakuje maseczek na rynku, wiedz że żyjesz w socjalizmie, który z definicji jest systemem niedoborów rzeczy
potrzebnych i nadmiaru rzeczy niepotrzebnych (np. regulacji rzek i potoków, której by nie było, gdyby nie te
"narodowe" czy "europejskie" solidarne budżety marnotrawcze).

jak masz czas - to poczytaj

o wolności "do" i wolności "od"

i o graniczeniach wolności oraz konsekwencjach

http://snd.hegemonikon.pl/wp-content/uploads/2016/03/Isaiah-Berlin-Dwie-koncepcje-wolności.pdf



To nie jest anarchia tylko wolność.

Swoją drogą kolektywiści i tzw. "państwowcy" to zwykłe kurwy i złodzieje. Pod płaszczykiem pięknych słówek o
wspólnocie, wpierdalają się do Sejmu jako lobbyści i dbają o "interes narodowy", a tak naprawdę o sprzedaż
gwarantowaną, bez potrzeby przekonywania klientów do dobrej jakości swoich produktów.

Kolektywistom i kłamcom potrzebni są przekupieni eksperci, usłużni dziennikarze i skurwiałe elity polityczne. No i
ta nieomylność "centrali", państwa które jest przez tzw. społeczeństwo laickie (teletubisiowe) uważane za boga i
wyrocznię. A przecież prawie każdy polityk to zwykły debil i pasożyt.

Libertarianizm jest po to, żeby małpy (politycy) nie zepsuli zbyt wiele w normalnym życiu normalnych ludzi, które
reguluje się rynkowo samoczynnie jak meandrująca rzeka.

PiS to zwyczajne komuchy, takie same jak te upośledzone debile z PZPR. Całej Europie zresztą odjebało na
punkcie interwencjonizmu państwowego. "Państwo musi pomagać" - krzyczą. Tylko zapominają, że państwo w
pierwszej kolejności kradnie i przeszkadza działać.

Ot czym jest państwo - instytucją pasożytniczą.

dla Twojej wiadomości: państwo to aparat przymusu
różnych odmian przymusu
ma plusy i minusy

jakie alternatywy?
krytykujesz? ---> proponuj!


Swoją drogą kolektywiści i tzw. "państwowcy" to zwykłe kurwy i złodzieje. Pod płaszczykiem
pięknych słówek o
wspólnocie, wpierdalają się do Sejmu jako lobbyści i dbają o "interes narodowy", a tak naprawdę o
sprzedaż
gwarantowaną, bez potrzeby przekonywania klientów do dobrej jakości swoich produktów.

Kolektywistom i kłamcom potrzebni są przekupieni eksperci, usłużni dziennikarze i skurwiałe elity
polityczne. No i
ta nieomylność "centrali", państwa które jest przez tzw. społeczeństwo laickie (teletubisiowe)
uważane za boga i
wyrocznię. A przecież prawie każdy polityk to zwykły debil i pasożyt.

Libertarianizm jest po to, żeby małpy (politycy) nie zepsuli zbyt wiele w normalnym życiu
normalnych ludzi, które
reguluje się rynkowo samoczynnie jak meandrująca rzeka.

PiS to zwyczajne komuchy, takie same jak te upośledzone debile z PZPR. Całej Europie zresztą
odjebało na
punkcie interwencjonizmu państwowego. "Państwo musi pomagać" - krzyczą. Tylko zapominają, że
państwo w
pierwszej kolejności kradnie i przeszkadza działać.

Ot czym jest państwo - instytucją pasożytniczą.

Normalnie, wolny rynek i minimum regulacji.

nie ma takiej gospodarki nigdzie - zatem to utopia

Normalnie, wolny rynek i minimum regulacji.

Zgadza się, to jest utopia, natomiast jedni obywatele dążą do asymptotycznego wygaszania regulacji, a inni do ich
zwiększania. I myślę, że to nas różni. Dla mnie np. centralny wymiar ochronny pstrąga to zbędny przepis, który
powinien być ustalany lokalnie przez gospodarza wody, a dla innych to prawo i porządek

Kwestia gustu.

skoro jesteś za brakiem regulacji - to żadnych wymiarów ochronnych


Zgadza się, to jest utopia, natomiast jedni obywatele dążą do asymptotycznego wygaszania
regulacji, a inni do ich
zwiększania. I myślę, że to nas różni. Dla mnie np. centralny wymiar ochronny pstrąga to zbędny
przepis, który
powinien być ustalany lokalnie przez gospodarza wody, a dla innych to prawo i porządek src="imx/icons/smile.gif" border="0">

Kwestia gustu.

Nie umiesz odróżnić regulacji centralnych od lokalnych? Jak ci państwo czegoś nie nakaże, to sam sobie nie
narzucisz pewnych spraw?

Libertarianizm jest po to, żeby małpy (politycy) nie zepsuli zbyt wiele w normalnym życiu
normalnych ludzi, które reguluje się rynkowo samoczynnie jak meandrująca rzeka.


Nie lubię libertarian. Znam kilku i są to w całości ludzie wykopyrtnięci, nieprzystosowani do życia w
obecnej rzeczywistości, borykający się z całym zestawem problemów, które sami tworzą. To oni
głosują na takich idiotów, jak JK-M, to wśród nich popularne są idee ruchu antyszczepionkowego, który
przyczynia się skutecznie do powrotnego rozprzestrzeniania się zapomnianych już chorób zakaźnych,
to oni kochają wszelkie teorie spiskowe, a im głupsze tym lepiej, nie zadając sobie grama trudu by je
weryfikować. Libertarianom natomiast kompletnie nie przeszkadza czerpanie w razie potrzeby z całego
zestawu tych instytucji, organizacji czy procesów państwowych, które kontestują.

Libertarianie podobnie jak komuniści i faszyści też płacą podatki (pod przymusem), dlatego nie możesz komuś
odmówić korzystania z infrastruktury i instytucji za poglądy.

Byłoby to konsekwentne gdyby libertarianin mógł się zrzec części serwisów państwowych łącznie z daninami. Jeśli
chcesz by libertarianin płacił na Twoje obywatelskie i kolektywne widzimisię, to wybacz, ale będzie on również z
nich korzystał jak każdy inny.

A głosować każdy może na kogo chce.

Czyli Twój świat dzieli się na libertarian, kolektywistów, komunistów i faszystów.

Czyli Twój świat dzieli się na libertarian, kolektywistów, komunistów i faszystów.

Nie, podział podstawowy to libertarianie i kolektywiści. Natomiast komuniści i faszyści to tylko jedna z odmian
kolektywistów. Najstraszniejsze karty ludzkiej historii spowodowane były przez kolektywistów, a nie libertarian.

I libertarian nie definiuje stosunek do szczepień. Kolektywiści różnej maści nakazują innym religię (prawica) lub
wychowanie seksualne (lewica) w szkole. Antyszczepionkowi kolektywiści mogliby Tobie również zakazać
szczepienia, tak samo jak obecny rząd zakazuje Ci zajarać legalnie opodatkowanego skręta marichuany.
Kolektywiści mają po prostu nasrane w głowie, że wszyscy muszą robić jak i oni. Np. płacić na kościół z podatków,
albo na zmianę płci, albo na cokolwiek innego. Zawsze posługują się argumentem solidaryzmu, porządku,
wyrównaniem szans i całą masą tego tkliwego szajsu moralnego... a są to zwykłe faszystowskie kurwy, które świat
widzą jednowymiarowo i chcą mieć swoje stado do pacyfikacji innych stad.