|
Tak, tak. Witamy w Polsce, są dobrzy miejscowi i pozbawieni wszelkich zasad przyjezdni, albo
odwrotnie, jak kto woli, linie podziału można poprowadzić na wiele sposobów, ważne że w końcu
jesteśmy w Polsce i tylko połowa jest u siebie.
Tak na marginesie nie bardzo mogę sobie wyobrazić te tłumy super samochodów ze Słupska
jadące nad Łupawę w okolice Smołdzina gnane żądzą krwawej jatki na smoltach. Wprawdzie tłumy
tam są co roku na wiosnę bo wchodzą z jeziora Gardno płocie, leszcze i karasie srebrzyste, ale stoją
wtedy bark w bark miejscowi z przyjezdnymi.
|