|
Przykre, że do tej pory nikt się nie zgłosił.
Parę lat temu w Genewie przechadzaliśmy się z grupą znajomych. Zauważyliśmy leżący portfel na
murku. Dokumenty, pieniądze. Gdy wracaliśmy parę godzin później portfel leżał.
Ot taka różnica w mentalności, kulturze i obyczajach...
Przypominam sobie, gdy jeden z młodych wędkarzy z Nowego Sącza powiedział mi, że gdyby mu się
trafiła okazja i zobaczył wędkę w samochodzie nie miałby skrupułów aby ją ukraść. Bo go nie stać na
nową. ten sam jegomość prosił chwilę później o wędkarskie rzeczy. ...
Nasza rozmowa wtedy telefoniczna była ostatnią.
|