|
Jako dziesięcioletni chłopak miałem akwarium takie jak wtedy najbardziej powszechne,były
gupiki,mieczyki,jakieś skalary itp.100 litrów z małym hakiem i zewnętrznym filtrem który oprócz filtrowania
również wystarczająco napowietrzał zbiornik.Będąc nad Pilicą na plaży schwytałem kilka maleńkich rybek
które przywiozłem do domu i wpuściłem do akwarium,były tak małe że nie dało się określić gatunku.Po
upływie kilku miesięcy wyglądały na jelce,śmigały przy powierzchni,pobierały pokarm i czuły się dobrze.Po
roku urosły do 7-8 cm i mniej więcej wtedy wydarzyło się coś dziwnego,i niemal 90% ryb zdechło w ciągu
godziny i tak zakończył się ten eksperyment.
Zimne akwarium zawsze mnie się marzy,ale to chyba na stare lata jak na tyłku siądę,bo akwarium jednak
wymaga nieco opieki.Dzięki za linka,nawet nie wiedziałem że dzisiaj są takie konkursy,Świetna sprawa.
|