Odp: OS San 22.06.2020 Tabliczka OS jeszcze stoi
: : nadesłane przez
Paweł B. (postów: 379) dnia 2020-06-23 22:01:49 z *.interq.pl
i w uzupełnieniu , może starsi pamiętają , wahania poziomu wody na Sanie były w rytmie dobowym , w dzień woda mała , w nocy wyższa ( już w w czasach zapory ) . I komu to przeszkadzało ... Chyba wtedy takich ekstrem nie było...pb
" .... i w uzupełnieniu , może starsi pamiętają , wahania poziomu wody na Sanie były w rytmie dobowym , w
dzień woda mała , w nocy wyższa ( już w w czasach zapory ) . I komu to przeszkadzało ... Chyba wtedy takich
ekstrem nie było..."
To był początek lat osiemdziesiątych. Wieczorem woda szła w górę i to oznaczało koniec łowienia . Rano wszystko wracało do normy...I tak przez kolejne dni...Nie wiem czy była to stała praktyka ( wtedy jeszcze nie mieszkałem w Lesku ) ale z wędkarskiego punktu widzenia było ok.
Wtedy "mieszano" wodą robiąc na siłę prąd. Wahania na Solinie w poziomie były do 20cm. Na Myczkowcach
w ogóle była już tragedia woda była jak w potoku by po wyjącej syrenie, szła fala z turbin z Soliny i napełniala
zbiornik na fulll. Później znowu pompowano "w górę" na soliński lub zrzucano dalej na San w stronę Leska.
Na Zwierzyniu wyła syrena i prawie moment po chwilowej szansie na ucieczkę zawody miałeś wodę II turbiny.
Czy to komuś przeszkadzało? Teraz skończyłoby się to pewnie podobnie jak w 2002r. czyli wyschnięciem
Sanu.
Paweł.
Teraz masz stabilny przepływ przez cały rok przez stare koryto. Poniżej turbin masz stabilnie przez cały rok lub
dodatki w postaci I czy II turb. Stabilnie znaczy dobrze, ale w b. długim okresie jest źle. Stabilnie masz ciagle
płynąca wodę w tym samym "rowku". Bokami tworzą się wyspy, muł, śmieci, itp. A to jest złe. Dobrze jest dla
rzek gdy od czasu od czasu pier***lnie w nich jak po granacie. Naniesie żwiru, piachu, głazów, przemieli
wszystko do twardego dna. Nikt tego nie zrobi tak dobrze jak natura.