Kurwa mać

Panowie.
... i Panie.
Nie da się przeprowadzić autostrady, czy drogi ekspresowej, od Olsztyna na wschód, w taki sposób, żeby
minąć obszary Natura 2000!!! Obszary Natura 2000 to 20% powierzchni naszego kraju!!! Zawsze znajdzie
się coś do chronienia na drodze! Moje osobiste zdanie jest takie, że jednak należy wybudować, tylko raz a
dobrze (z bardzo dużym naciskiem na dobrze).

pozdrawiam Walkowski

TIR-y na tory
i da się


Panowie.
... i Panie.
Nie da się przeprowadzić autostrady, czy drogi ekspresowej, od Olsztyna na wschód, w taki sposób,
żeby
minąć obszary Natura 2000!!! Obszary Natura 2000 to 20% powierzchni naszego kraju!!! Zawsze
znajdzie
się coś do chronienia na drodze! Moje osobiste zdanie jest takie, że jednak należy wybudować, tylko
raz a
dobrze (z bardzo dużym naciskiem na dobrze).

pozdrawiam Walkowski

TIR-y na tory
i da się


No tak, wtedy faktycznie się da. Należy dodać i pamiętać, że w odwodzie zostają jeszcze:
-Super-man
-Pomysłowy Dobromir
-Piotruś Pan
-Gumisie
- I oczywiście wróżka zębuszka, wyposażona w zaczarowany ołówek!!!

pzdr WoW

nie trzeba cudów
...................
W Szwajcarii w latach osiemdziesiątych grupa mieszkańców Alp zawiązała organizację Alpen-
Initiative. Grupa ta obserwując wpływ wzmożonego transportu drogowego na miejscowe środowisko
zaczęła promować alternatywny sposób przewożenia towarów drogą lądową. Jaki? Stare, dobre,
linie kolejowe.
Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że Szwajcarzy chcieli całkowicie wyeliminować udział
ciężarówek z przewozów towarowych, w końcu trakcja kolejowa nie wszędzie dociera. Pomysł
Alpen-Initiative opierał się na dwóch równolegle wprowadzanych sposobach odciążania ruchu
drogowego:
– przewozie całych tirów na specjalnych wagonach pociągowych.
– przeładunku towarów z ciężarówek do kontenerów, a następnie odbierania ich innym pojazdem z
punktu rozładunkowego.
Koncepcja powstała w 1989 roku. Początkowo władze się z nią nie zgadzały, jednak po głosowaniu
mieszkańców weszła w życie w roku 1994.
Przeciwnicy osławionego hasła „tiry na tory” wskazują na to, że wielu przewoźników może nie chcieć
samodzielnie zmieniać sposobu przewozu, a zmuszanie ich poprzez np. opłaty za kilometry
przejazdu tirem może wpłynąć na gospodarkę. Mimo takiego ryzyka Szwajcaria wprowadziła takie
opłaty w 1998. Jak się okazało jej ekonomia z tego powodu nie ucierpiała, a wpływ opłat na wzrost
inflacji okazał się wręcz pomijalny.
Co więcej, pomysł sprawdził się tak dobrze, że obecnie dwie trzecie szwajcarskiego transportu cargo
odbywa się po torach, a kolej towarowa cały czas się rozwija.
Czy hasło „Tiry na tory” ma szansę rozwijać się w innych regionach? U sąsiadów Szwajcarii na razie
idzie to dużo wolniej. Plany jednak są i przykładowo Włochy zaczynają już eksperymentować z
opłatami za transport drogowy. Gdy jednak spojrzymy na kolejowych gigantów, takich jak Chiny, czy
Stany Zjednoczone, okazuje się, że udział kolei w spedycji towarów potrafi być naprawdę znaczący i
najwyraźniej opłacalny – oba te państwa stale inwestują w dalszy rozwój sieci trakcyjnej
dostosowanej do ładunków cargo.
https://tirynatory.pl/jak-szwajcarzy-przerzucili-tiry-na-tory/


No tak, wtedy faktycznie się da. Należy dodać i pamiętać, że w odwodzie zostają jeszcze:
-Super-man
-Pomysłowy Dobromir
-Piotruś Pan
-Gumisie
- I oczywiście wróżka zębuszka, wyposażona w zaczarowany ołówek!!!

pzdr WoW

Widzę że na poważnie.
Jak już wywołujemy do dyskusji Szwajcarię, to dobrze byłoby napisać, że w tym kraju jest 1400km
autostrad w stosunku do 2000km u nas i że rzeczona Szwajcaria jest 8x mniejsza od naszej Ojczyzny. Z
prostej proporcji wynika, że gdyby w naszym kraju było tyle samo autostrad co w CHE to mielibyśmy ich
ponad 10tys km. Trzy wschód-zachód, trzy północ-południe i tematu by nie było.
Transport kolejowy jak najbardziej tak, natomiast "Tiry na tory" to utopia, szczególnie w czasach gdy klient
chce kupić dziś i na jutro mieć dostawę!!!
To co mamy dookoła, to coś o co musimy dbać z największą starannością, nie oznacza to jednak, że
mamy się nie rozwijać. U nas ekolog zawsze mówi nie! a powinien mówić jak zrobić, żeby nie zaszkodzić
temu co dookoła. Jakże często zapomina się co to jest ekologia. Żeby była jasność, nie znam dogłębnie
tematu. Wiem tyle, ile przeczytałem w artykule z linku w którym nota bene nie ma żadnych konkretów.
Stwierdzenie, "Ponadto, niedaleko lub w bezpośredniej bliskości planowanego przebiegu trasy znajdują się
rezerwaty przyrody" powoduje, że nie ma w naszym kraju, miejsca na żadną drogową inwestycję!

pzdr WoW

Austria, Niemcy, Portugalia...
https://forsal.pl/artykuly/1392367,renesans-kolei-tiry-na-tory.html




Widzę że na poważnie.
Jak już wywołujemy do dyskusji Szwajcarię, to dobrze byłoby napisać, że w tym kraju jest 1400km
autostrad w stosunku do 2000km u nas i że rzeczona Szwajcaria jest 8x mniejsza od naszej
Ojczyzny. Z
prostej proporcji wynika, że gdyby w naszym kraju było tyle samo autostrad co w CHE to mielibyśmy
ich
ponad 10tys km. Trzy wschód-zachód, trzy północ-południe i tematu by nie było.
Transport kolejowy jak najbardziej tak, natomiast "Tiry na tory" to utopia, szczególnie w czasach gdy
klient
chce kupić dziś i na jutro mieć dostawę!!!
To co mamy dookoła, to coś o co musimy dbać z największą starannością, nie oznacza to jednak, że
mamy się nie rozwijać. U nas ekolog zawsze mówi nie! a powinien mówić jak zrobić, żeby nie
zaszkodzić
temu co dookoła. Jakże często zapomina się co to jest ekologia. Żeby była jasność, nie znam
dogłębnie
tematu. Wiem tyle, ile przeczytałem w artykule z linku w którym nota bene nie ma żadnych
konkretów.
Stwierdzenie, "Ponadto, niedaleko lub w bezpośredniej bliskości planowanego przebiegu trasy
znajdują się
rezerwaty przyrody" powoduje, że nie ma w naszym kraju, miejsca na żadną drogową inwestycję!

pzdr WoW

Pierwsze zdanie z artykułu.
"Kolej towarowa w całej UE traci udział w rynku transportowym na rzecz dróg. To można i warto zmienić,
czego przykładem są USA, Szwajcaria czy Chiny."
Mówimy o tym co jest, czy o tym co chcielibyśmy żeby było?
Jak ktoś pisze, że Niemcy zwiększyły ilość towarów transportowanych koleją, niech doda, czy, a w
zasadzie jaki w tym samym czasie, był wzrost w transporcie drogowym.

pzdr WoW

chodzi o to, żeby coś rozsądnie zaplanować
a nie przez bagna w Parku Narodowym puszczać TIR-y drogą szybkiego ruchu
casus Rozpudy się kłania

forsę można z UE pociągnąć i uratować te jeziora

Pierwsze zdanie z artykułu.
"Kolej towarowa w całej UE traci udział w rynku transportowym na rzecz dróg. To można i warto
zmienić,
czego przykładem są USA, Szwajcaria czy Chiny."
Mówimy o tym co jest, czy o tym co chcielibyśmy żeby było?
Jak ktoś pisze, że Niemcy zwiększyły ilość towarów transportowanych koleją, niech doda, czy, a w
zasadzie jaki w tym samym czasie, był wzrost w transporcie drogowym.

pzdr WoW

dla chętnych:

Barcik, R., & Bylinko, L. (2018). Perspektywy transportu intermodalnego w Polsce. Prace Naukowe
Politechniki Warszawskiej (9-17), (120).

oraz:
Przybylska, E. (2019). Systemy przeładunku międzygałęziowego jako czynnik kształtujący transport
intermodalny w Polsce. Studia Ekonomiczne, 381, 65-75.

chodzi o to, żeby coś rozsądnie zaplanować
a nie przez bagna w Parku Narodowym puszczać TIR-y drogą szybkiego ruchu
casus Rozpudy się kłania

forsę można z UE pociągnąć i uratować te jeziora


No i tu dochodzimy do sedna. Oczywiście że tak!!! W artykule na początku wymieniony jest odcinek trasy
Ełk-Orzysz-Mrągowo. Tam przecież jest już droga krajowa nr 16. Pewnie dało by się dołożyć pas i zrobić
kilka obwodnic. Żeby artykuł taki jak ten na początku, w minimalny sposób był wiarygodny, powinien
zawierać mapę z planowanym przebiegiem trasy. Niestety nie zawiera a to o czym piszemy to głupie bicie
piany.

pzdr WoW

nie uważam, że to glupie bicie piany
warto poczytać, inni działają
https://instytutsprawobywatelskich.pl/szesnastka-autostrada-przez-serce-mazur/

W sytuacji gdy lokalna społeczność nie chce, to absolutnie nie ma tematu. Miałem ostatnio okazję jechać z
południa do Suwałk. Ruch tirów między Białymstokiem i Suwałkami to jakiś kosmos jest.
Tym bardziej niestety uważam, że nie uda się tirów na tory.

pzdr WoW