|
W kwestii konfliktu zawodniczego nie do końca wiem o co chodzi, Nikt nikomu nie zabrania zmierzenia
niemiarowej ryby poza zawodami, przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku. Widziałem wiele zdjęć
niemiarowych ryb w ręku i nie byli to zawodnicy, więc trudno mówić, że jedni są uprzywilejowani a inni nie. Że nie
ma sensu mierzyć ryb łowiąc je i wypuszczając - no nie ma, Ale trudno ludzim z jednej strony zabrać prawo do
zatrzymania ryby, z drugiej zabrać im również możliwość jej dotknięcia i potrzymania jej przez chwilę, To
potrzymanie w rękach przez chwilę jest namiastką posiadania czyli namiastką pierwotnego do zatrzymania ryby.
Czy jeden zrobi rybie zdjęcie a drugi potrzyma ją w ręku i zmierzy z mojego punktu widzenia nie ma większego
znaczenia, powiem więcej bez wątpienia zmierzenie czy sfotografowanie dużej ryby od strony środowiskowej jest
bardziej niebezpieczne dla ryby. Ja nie czuję tego problemu z mierzeniem ryb niemiarowych, moim zdaniem jest
on trochę sztucznie wywoływany. Rozumiał bym zarzut, np. że zawodnicy zajmują wodę i nie ma gdzie łowić
(pomijając realność problemu), zawodnicy kują dużo ryb itd. ale mierzenie ..
pozdr maciej |