f l y f i s h i n g . p l 2024.04.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: O występowaniu jesiotra ostronosego w dopływach Wisły . Autor: namuche.pl. Czas 2024-04-26 13:29:15.


poprzednia wiadomosc Gdzie te dawne lasy, puszcze? : : nadesłane przez trouts master (postów: 8655) dnia 2021-10-10 14:26:46 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Sprawdzamy? Szukamy? Początkowe lata 20 wieku. Lata przed Pierwszą i Drugą Wojną Światową. Tu też ich
brak. Może musimy "zjechać" niżej (z czasem) lub przestać tęsknić czy wyobrażać sobie tego co było (lub nie)
gdy nas nie było.

Fotki w FF Galeriach.
_____

Nadesłany link: http://flyfishing.pl/galeria/galeria.php?gal_id=1281

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [1] 11.10 08:46
 
Sprawdzamy? Szukamy?

Muszę przyznać, że masz dar wywoływania fajnych tematów.
Rozumiem, że Twoja teza brzmi tak lub coś w tym stylu: Mądre głowy twierdzą, że ryby KPiL zanikają
głównie w wyniku wylesienia zlewni. A tu patrz Pan, w Bieszczadach PiL już prawie wyginęły podczas
gdy lesistość Karpat nieporównywalnie wzrosła na przestrzeni 100 lat. To masz na myśli?
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [0] 11.10 09:46
 
Nie chodzi o ryby. Choć w sensie braku wody wywołanym brakiem lasów pewnie też. Ogólnie dużo wciskania
ludziom do głowy tez-wycięte lasy, brak tlenu, brak wody, itd powodują u mnie zawsze chęć sprawdzenia tego
czy to aby nie ściema. Mając do dyspozycji zdjecia z początku XX wieku, jakieś obrazy z dzieciństwa (połowa,
w zasadzie po połowie XXw.) oraz informacje świadków tamtych czasów trudno uwierzyć że tezy o braku
drzew są prawdziwe. Za oknem widzę codziennie co innego, zwłaszcza po kolejnych przemijających latach.
Drzew, zieleni nie brakuje.
Gospodarka (leśna) niszcząca runo leśne czy zlewnię to inny temat.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [15] 11.10 10:20
 
Nie wiem jak to wygląda na południu Polski, natomiast w miejscu gdzie mam dom, na
obtzeżach Słowińskiego Parku Narodowego w XVIII w, terenów zalesionych pozistało
niewiele. A wynikało to min. z tego faktu, że liche piaszczyste gleby w tych okolicach miały
wydajność żyta i pszenicy w tamtych czasach, przy ekologicznej uprawie🙂, 7 do 9 kwintali
z hektara. No więc najzwyczajniej w świecie, aby jakoś się wyżywić, karczowano większość
terenów zalesionych, aby areały potencjalnych pół uprawnych i pastwisk dla zwierząt
hodowlanych zwiększyć. Sytuacja zaczęła się poprawiać podobno od połowy XVIII w, kiedy
Frederyk Wielki starym Frycem zwany wprowadził tzw. ,,rozkaz kartoflany” i siłą zmusił do
uprawy ziemniaków. Trzecie co do wielkości obecnie jezioro Łebsko zostały mniej więcej w
tamtym czasie przez rybaków wyrobione na wiele lat.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [13] 12.10 10:14
 
Wszędzie gdzie mieszkali ludzie było podobnie. Lasy były źródłem materiału budowlanego i ciepła (głównie
spadające drzewa, konary i krzaki) a pola, pastwiska źródłem wyżywienia. Nikt nie myślał wtedy czy to
wytwarza tlen i czy będą mieli czym oddychać. Woda? Była z dachu, w studniach lub potokach. Liczyło się
teraz, jutro, zima a ... dalej jakoś będzie.
Przemysłowa gospodarka (pieniądz) rozwalił całą symbiozę.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [12] 12.10 13:19
 

Przemysłowa gospodarka (pieniądz) rozwalił całą symbiozę.


I tu nie mogę się zgodzić. Ludzie wycinali lasy na długo zanim pojawił się przemysł i to nie dla materiału
drzewnego a w celu pozyskania gruntów do celów rolniczych i produkcji zwierzęcej.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [11] 12.10 15:48
 
"Przemysłowa gospodarka (pieniądz) rozwalił całą symbiozę"


".... w celu pozyskania gruntów do celów rolniczych i produkcji zwierzęcej."


A po co? Nie dla pieniędzy?
Wystarczy popatrzeć na Dolny Śląsk lub jeżeli komuś się chce to na Niemcy. Jadąc autostradami zwłaszcza w
zachodnich Niemczech widac tylko pola. Trudno krzewy czy chaszcze (zarośnięte nieużytki) gdzieś zauważyć
w polu widzenia. Nie będę pisał już o Niederlandi, Belgi czy Francji bo tam rzadziej i dawno temu
przejeżdżałem. Lasy oczywiście też są. Ale powietrze (tlenu) to każdemu brakuje. Polska ma być puszczą i
dostarczycielem świeżego powietrza dla zachodniej Europy a oni mają dusić z wszystkich dookoła kasę. Może
dobrze byłoby porównać zasoby leśne w stosunku do powierzchni kraju i niech ci którym brakuje (tlenu)
zaczną za (na niego) płacić.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [9] 12.10 16:54
 
. Polska ma być puszczą i dostarczycielem świeżego powietrza dla zachodniej Europy a oni mają
dusić z wszystkich dookoła kasę.


Proszę Cię, zaoszczędź nam tej pisowkiej, antyzachodniej a zwłaszcza antyniemieckiej propagandy
rodem z TVP i najpierw zobacz który kraj UE ma najbardziej gówniane powietrze a zatem kto kogo truje i
dusi.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [8] 13.10 20:34
 
Czy przypadkiem tych mapek nie tworzą Czesi? Którzy ostatnio nas nie lubią. U nas przy granicy z nimi
aż ciemno, u nich trzy kropeczki. Trochę dziwne, ale może grzeją się tą swoją atomówką i jeżdżą
samymi elektrykami? Nie żebym się czepiał lub nie wiedział czym u nas oddycham, ale jednak
zastanawiam się.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [7] 13.10 21:01
 
U nich nie ma po prostu danych. To są dane z sieci Airly . Sieć jest społeczna. Widać w
Czechach nie jest popularna
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [6] 13.10 23:00
 
Jakie społeczeństwo takie wyniki. Nie ma to jak srać do swojego gniazda.
Mapka wyglada tak jakby ktoś uwziął się na Polskę i "umalował" ją na Chiny.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [5] 13.10 23:18
 
Arek, zlituj się...
wystarczy przejechać się po wsiach
i już można nawdychać się i po prostu śmierdzi
o dużych miastach nie wspomnę, gdzie pali się czymś, co nie powinno nazywać się węglem
sam jakie masz ogrzewanie?



Jakie społeczeństwo takie wyniki. Nie ma to jak srać do swojego gniazda.
Mapka wyglada tak jakby ktoś uwziął się na Polskę i "umalował" ją na Chiny.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [0] 14.10 09:44
 
Pewnie jesteśmy liderem w smrodziarstwie, tu mapka nie budzi raczej wątpliwości. Czy w niektórych
państwach jest aż tak dobrze jak pokazano bardzo wątpię. Stąd wartość tej mapki należy określić jako
"średnią".
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [3] 14.10 15:35
 
".. gdzie pali się czymś, co nie powinno nazywać się węglem sam jakie masz ogrzewanie?"
_____

Węgiel? Coś co nie powinno? Jaka jest prwwidlowa definicja i prawidłowy skład chemiczny węgla wg Ciebie?
Reklamówki, butelki, plastik nie jest węglem. Nie są one przypadkiem produktem jednego z odpadów czyli
ropy-oleju skalnego? To samo lejesz do pojazdu silnikowego jakim chcesz się poruszać lub z czego korzystasz
płacąc bilet.
Co się pali podczas pożarów domów, budynków, pojazdów wysypis, pożarów całych hektarów różnych krajów
(ostatnie i nie tylko lato), erupcji wulkanów? Jaka ilość tego "co złe" trafia do obiegu wokół kuli ziemskiej?

Pytasz czym palę czy ogrzewam? Palę produktem rozpadu/rozkładu (odpadem) tego co wydarzyło się tu, na
kuli ziemskiej. Drewnem które umarło, zeschlo, strącił wiatr lub mi przeszkadzało bo wyrosło tam gdzie ja
miałem inne plany. Drewnem które użyte było jako ozdoba lub użyteczny obnoszę dny gadżet jakim są np.
meble. Gazem i węglem, produktem rozpadu tego co było w przeszłości i lądolód czy zmian w przyrodzie na
planecie, zrobiły z tym to co miały zrobić bez decyzji istoty rozumnej o tym czy powinny czy nie.
Grzeję swoim ciepłem ciała, wydechem, pierdem (o którym przypomniał mi Roman Cyfra) które są też z tej
planety na której obecnie jestem, nie z kosmosu.

Nie latam jak niektórzy (świeża moda) w kosmos oglądnąć sobie planetę Ziemia z tej perspektywy, zużywając
zasoby które wytworzą ciepło w razie potrzeby. Nie "fruwam" boilidem po torach dla przyjemnosci i poklasku
spalając następne zasoby ciepła, Nie jeżdżę na wycieczki weekendowe w Bieszczady (jak niektórzy) które
polegają na odpaleniu kluczykiem auta i zrobieniu nim setki km z jedną przerwą na obiad w bieszczadzkiej
restauracji. Kolega jeździ to samo (70-125km) ale rowerkiem. Mnie się nie chce. Za stary jestem.
Nie jeżdżę też regularnie na wycieczki zagraniczne czy krajowe. Ogólnie za biedny jestem. Może bieda jest
jednak dobra. Kiedyś znowu przyjdzie. Prędzej niż później. Na razie niszczymy wszystko i sami stawiamy
sobie granice, wymyślając przeróżne przyczyny i zwalając na innych widząc skutki tego co się wokół nas
dzieje. Wszyscy, byle tylko nie my. Coś jak na naszym podwórku (czyt. PZW).

Symbioza, coś się rozkłada, coś innego z tego korzysta i rośnie. Wszyscy żyjemy w tym obiegu. Nic co jest na
i wokół naszej planety nie przyszło z nikąd i nie odleci w kosmos. Wszystko jest z tego miejsca i tu zostanie.
Kwestia tylko tego gdzie, jak długo jeszcze i w jakim ewent. stężeniu. Coś z tego powodu zginie (na szkodnicy,
jakim jest ludzkość) a co innego z tego powodu skorzysta i będzie żyć. Wszystko zostanie tu, na Ziemi i w
otaczającej jej atmosferze.

Wystarczy wyjaśnień?
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [2] 14.10 16:23
 
i jeszcze pytanie - w jakiej klasie pieca...


Węgiel? Coś co nie powinno? Jaka jest prwwidlowa definicja i prawidłowy skład chemiczny węgla wg
Ciebie?
Reklamówki, butelki, plastik nie jest węglem. Nie są one przypadkiem produktem jednego z
odpadów czyli
ropy-oleju skalnego? To samo lejesz do pojazdu silnikowego jakim chcesz się poruszać lub z czego
korzystasz
płacąc bilet.
Co się pali podczas pożarów domów, budynków, pojazdów wysypis, pożarów całych hektarów
różnych krajów
(ostatnie i nie tylko lato), erupcji wulkanów? Jaka ilość tego "co złe" trafia do obiegu wokół kuli
ziemskiej?

Pytasz czym palę czy ogrzewam? Palę produktem rozpadu/rozkładu (odpadem) tego co wydarzyło
się tu, na
kuli ziemskiej. Drewnem które umarło, zeschlo, strącił wiatr lub mi przeszkadzało bo wyrosło tam
gdzie ja
miałem inne plany. Drewnem które użyte było jako ozdoba lub użyteczny obnoszę dny gadżet jakim
są np.
meble. Gazem i węglem, produktem rozpadu tego co było w przeszłości i lądolód czy zmian w
przyrodzie na
planecie, zrobiły z tym to co miały zrobić bez decyzji istoty rozumnej o tym czy powinny czy nie.
Grzeję swoim ciepłem ciała, wydechem, pierdem (o którym przypomniał mi Roman Cyfra) które są
też z tej
planety na której obecnie jestem, nie z kosmosu.

Nie latam jak niektórzy (świeża moda) w kosmos oglądnąć sobie planetę Ziemia z tej perspektywy,
zużywając
zasoby które wytworzą ciepło w razie potrzeby. Nie "fruwam" boilidem po torach dla przyjemnosci i
poklasku
spalając następne zasoby ciepła, Nie jeżdżę na wycieczki weekendowe w Bieszczady (jak niektórzy)
które
polegają na odpaleniu kluczykiem auta i zrobieniu nim setki km z jedną przerwą na obiad w
bieszczadzkiej
restauracji. Kolega jeździ to samo (70-125km) ale rowerkiem. Mnie się nie chce. Za stary jestem.
Nie jeżdżę też regularnie na wycieczki zagraniczne czy krajowe. Ogólnie za biedny jestem. Może
bieda jest
jednak dobra. Kiedyś znowu przyjdzie. Prędzej niż później. Na razie niszczymy wszystko i sami
stawiamy
sobie granice, wymyślając przeróżne przyczyny i zwalając na innych widząc skutki tego co się wokół
nas
dzieje. Wszyscy, byle tylko nie my. Coś jak na naszym podwórku (czyt. PZW).

Symbioza, coś się rozkłada, coś innego z tego korzysta i rośnie. Wszyscy żyjemy w tym obiegu. Nic
co jest na
i wokół naszej planety nie przyszło z nikąd i nie odleci w kosmos. Wszystko jest z tego miejsca i tu
zostanie.
Kwestia tylko tego gdzie, jak długo jeszcze i w jakim ewent. stężeniu. Coś z tego powodu zginie (na
szkodnicy,
jakim jest ludzkość) a co innego z tego powodu skorzysta i będzie żyć. Wszystko zostanie tu, na
Ziemi i w
otaczającej jej atmosferze.

Wystarczy wyjaśnień?
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [1] 14.10 18:38
 
Nie pytałem go jakie klasy skończył.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [0] 14.10 19:14
 
to łatwe:
https://mappingair.meteo.uni.wroc.pl/2019/11/jak-sprawdzic-klase-kotla/

Nie pytałem go jakie klasy skończył.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [0] 13.10 15:19
 
Arek,

wyłącz TVPiS
włącz TVN
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [0] 14.10 07:26
 
Jeżeli chodzi o ogrzewanie zimą, to w dawnych czasach, w miejscu o którym pisałem,
używano ekologicznego materiału o niskiej, w porównaniu z węglem, emisji CO2. Jak już
zabrakło drzewa, to odkryto, że poza piaszczystymi glebami, występują pokłady torfu, który
po odpowiednim przygotowaniu ma dużą wartość opałową i można nim grzać w piecach.
Jakby ktoś wracał z wakacji z Łeby, to proponuję pojechać od Wicka kilkanaście kilometrów
na zachód w kierunku Słupska. W miejscowości Poraj mieści się pałac słynący ze
znakomitej kuchni, zwłaszcza wyrobów cukierniczych. W nim znajdował się jeden z dwóch w
dawnych Niemczech instytutów rolniczych, gdzie prowadzono badania dotyczące upraw
rolnych na glebachbtorfiwych. Mono tam też, z tego co wiem prowadzono też jedne z
pierwszych prac melioracyjnych nad rzeką Łebą, pod nadzorem późniejszego twórcy kanału
Bydgoskiego, Franza von Brenkenhoffa, który zakończył swój żywot okryty niesławą. Miłego
dnia.
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [1] 11.10 11:43
 
Świetne zdjęcia, dzięki
 
  Odp: Gdzie te dawne lasy, puszcze? [0] 11.10 11:48
 
Świetne zdjęcia, dzięki

Zrobiłem składankę. W 1915 nie było baru "Zasanie" i wielu innych osiągnięć...
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus