|
Byłem w PZW" insajderem" . W Polsce łapie tylko promocje .Masz dobrą intuicje pierwszego pstrąga
tęczaka złapałem na Brdzie w Męcikale nomen omen ,ale to było 50 lat temu. To mój zestaw na Ryby ,
za Łososie zjebała mnie Laponka . Napisz na początek co ty preferujesz.mirek
Ja zestaw dobieram do łowiska (warunków), które spotykam nad wodą. Obecnie ograniczyłem DH do 2 zestawów
(#8 i #9), które uważam za uniwersalne na 90% europejskich łowisk.
1. kij 14' #9 - kij na większe rzeki - prawnie nie używam
2. kij 13,6' #9 - jak wyżej ale w wersji 6 cz (travel) - wygodny do samolotu - od 2 lat nie użyłem
3. kije 13,2 i 13,0 w klasie #8 - oba w wersji 6cz (travel) - ostatnio łowię gównie tymi kijami bo wody w rzekach
ostatnio mało a kij DH #8 poradzi sobie spokojnie z metrowym łososiem.
Systemy rzutowe - ograniczyłem do 2 systemów:
1. Salmologic logic head F, F/S1, F/S3 + zestawy polileaderów INT, S4, S6, S7 - 90% sytuacji nad wodą ogarniam
tymi głowicami.
2. Rio Skagit MAX i iFlight - praktycznie nie używam ale zawsze mam na wypadek wysokiej wody czy mega
wiatru.
Kołowortek - lubię Loopa Gyre i Hatcha 9plus - pasują idealnie do kijów #8
Jak widać w zasadzie mam 2-a kije #8 i #9 i 3głowice Salmologic (scandi) o różnym stopniu tonięcia - to mi
zapewnia komfortowe łowienie praktycznie wszędzie. Gdy lecę na łososia biorę zawsze 2 kije w tej samej klasie i
zestaw głowic - jeden kij jest zapasowy, w razie złamania kija (nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło) używam tego
samego zestawu głowic z kijem zapasowym.
Tyle w temacie mojego podejścia do sprzętu DH.
|