| |
Tak jak Pan pisze. Należy słuchać starszych i bardziej doświadczonych wędkarzy do których bez wątpienia należy Mart.i z którego zdaniem w pełni się zgadzam. Warto też sięgnąć po wiedzę istniejącą a będącą wynikiem wielu doświadczeń i badań zarazem, jak książka o której wspomniał Stanisław Cios "Głowacica wędkarza doskonałego". Wracając do słuchania głosów wędkarzy znad wody to trzeba się wykazać logiką i mądrością tak by móc wyselekcjonować, oddzielić prawdę od herezji. Dla mnie nawoływanie do eliminacji głowacicy to tak jakby przekonywać, że należy wymordować ostatnie egzemplarze ginącego gatunki jak np. pantera śnieżna bo ta akurat zjada króliki a te same króliki bardzo smakują człowiekowi. A jak ktoś miał szczęście zobaczyć dwie głowacice to chyba powinien się cieszyć tym niezwykłym widokiem. Być może przyszły znęcone grzebaniem butami w dnie do wymywanych tym sposobem kiełżyków. Reasumując i to tak w odniesieniu do lipieni to ja i zapewne większość z nas cenię oba gatunki i chciałbym by było tak jak dziesięć lat temu gdy San obfitował w te ryby. Na przestrzeni tego czasu wydarzyło się wiele niekorzystnych czynników na czele z postępującą eutrofizacją Soliny przez ekspansję kormoranów, czapli, wydr, nurogęsi....Zdaję sobie sprawę z tego, że by przywrócić rzece dawną świetność potrzeba jakiegoś wybitnego cudotwórcy ale też dobrej, mądrej recepty. Obarczanie głowacicy winą to ślepy zaułek i głęboko nietrafiony trop. Obiecywałem sobie nie brać udziału w dyskusjach na ff więc ten wpis proszę traktować jako wyjątek. Pozdrawiam serdecznie
Dzięki Piotrze.
|
