|
Nasze państwo to fiu bździu, zgadzam się
Ale...
Tworzenie habitatów ryb szlachetnych nie jest jakimś wyizolowanym zadaniem. W kraju gdzie dbałość i
ochrona środowiska realnie działają, gdzie nie dewastuje się cieków betonem, nie rozjeżdzą lasów
sprzętem pokroju czołgów, gdzie nie sra się wprost do rzek i jezior spuszczając szamba po nocy, można
mieć w d... te habitaty, one utrzymają się same za sprawą wspomnanej dbałości o przyrodę jako całość.
Sa europejskie kraje, niektóre dużo mocniej zurbanizowane niż PL gdzie wody górskie i ich dorzecza żyją
(choć przyznać trzeba, że też są na równi pochyłej tyle, że nie tak stromej jak nasza). Łączy je jedno, w
miarę skuteczne działanie państwowych mechanizmów ochronnych. To nie są fantazje a fakty.
Prawdopodobnie nie ma w EU ani jednego przykładu wykupu danego, wcześniej zdewastowanego
dorzecza i jego cieków przez jakiegoś bogacza, który by je podniósł do poziomu topowego łowiska. To
raczej fantazja... Ale jak masz przykłady to chętnie poczytam.
|