f l y f i s h i n g . p l 2025.07.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: San - nie ma wody na OS San?. Autor: tomekz. Czas 2025-07-25 22:18:28.


poprzednia wiadomosc Odp: O szkodliwości zarybień : : nadesłane przez Saluto (postów: 276) dnia 2022-02-17 20:49:20 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
 
Co do hodowli.
Istnieje rozwiązanie wpływu zanieczyszczeń z hodowli. To akwakultury w
obiegu zamkniętym, gdzie
woda z
ujęć głębinowych jest poddawana recyrkulacji, a wszystkie
zanieczyszczenia utylizacji.
U nas ważniejsza jest tradycja. Musimy najpierw zniszczyć środowisko,
żeby zostać zmuszonym do
zmiany.
Wiele lat upłynie i wieke rzek zostanie zabitych jeszcze zanim się
prztznamy do błędów.Musimy być
zgodni z
tradycją. Polak mądry po szkodzie.
Na pomorzu jest rzeka, na której wydano zgodę na, bodajże 6 hofowli .
Przy ujściu do morza to juź
nie jest
rzeka, tylko kanał zrzutowy ścieków, antybiotyków, chorób i wszelkiego
szajsu, jaki wypływa z każdej
hodowli.
Pozdrawiam.

Pozwoliłem sobie nieco skrócić cytat.
Wydawanie zbyt wielu zgód na lokalizacje może stwarzać problemy i to
często widać. Skutki opisane
w raporcie zalinkowanym wczoraj przez Ziemowita. Chyba właśnie te
sześć hodowli nad Grabową.
Do tego dochodzi sprawa przechwytywania większości wody z
mniejszych cieków w okresach
niżówek. Często z niezachowaniem minimalnego przepływu. Dodajmy do
tego powstawanie
pseudohodowli mulaków nad niewielkimi rzeczkami pstrągowymi, które
potrafią w znaczny sposób
zmienić ich termikę.
Akwakultury z recyklingiem wody to melodia przyszłości. Oczywiście
firmy już coś takiego oferują, a
chyba najbardziej znana jest Veolia. U nas mają niewielkie znaczenie.
Problem zawiera się w
kosztach instalacji do uzdatniania wody w hodowlach z zamkniętym jej
obiegiem. Na razie nawet coś
takiego w akwarystyce nie jest tanią inwestycją, a gdzie tu porównanie z
hodowlą na poziomie
kilkudziesięciu ton? Przy obecnej produkcji pstrąga u nas na poziomie ok.
20 tys. ton koszty byłyby
ogromne. Przypomnę, że przed paroma laty mieliśmy protesty hodowców
związane z zapowiedziami
radykalnego wzrostu cen za wodę pobieraną do celu hodowli ryb. Mamy
jak mamy. Łatwiej zapłacić
za pobór wody


Dla chcącego nic trudnego,da się bowiem zauważyć że każda hodowla
zasilana jest "doprowadzalnikiem "długości kilku kilometrów, a wodę
zrzuca z odstojnika prosto do rzeki.
Myślę że wystarczyło by wydłużyć odprowadzenie nawet na kilometr
stosując po drodze kilka odstojników które byłyby regularnie czyszczone
,na końcu niewielka oczyszczalnia biologiczna i byłby wilk syty i owca
cała. A tak na dzień dzisiejszy mamy te pierwsze kilometry rzeki za
hodowlą zamulone,śmierdzące i bezrybne.
Może sam siebie oszukuje ,ale uważam że to by bardzo dużo zmieniło.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus