Odp: Ścieki w Białym Dunajcu
: : nadesłane przez
tomekz (postów: 1358) dnia 2022-05-04 20:55:39 z *.ajc.com.pl
I kto łapał ich ktoś czy bezkarnie sobie kłusowali.
Mandat 500 zł to działanie na odpierdol. . Przestępcę należy ukarać i kazać mu pokryć
koszty postępowania. W znanych mi miejscach gdzie woda jest pilnowana kłusownictwo jest
marginalne.
A te 30 tys. to zapłaciłbyć Ty albo jakiś nieszkodliwy frajer.
Skuteczna jest niuchronność kary a nie jej nadmierna surowość. Pokrzykiwania i żądania
drakońskich kar to gra pod publiczkę i demagogia a nie walka z przestępczością.
Skoro tak uważasz. Dziwne że w DE, Czechach Słowacji czy USA nie przeszkadza walenie konkretów. Za
przewinienie w USA auto, łódka, przyczepa, wszystko stracisz gdy przegniesz "pałkę".
Znajomy za oddanie wujkowi jesiotra którego mógł wziąć tylko jednego w roku a złowił dwa w jednym dniu,
zapłacił 2500$ i stracił zezwolenie roczne na połów w stanie Wisconsin. I tak to była niska kara, coś jak nasze
"dobrowolne" za 100zł bo gdyby sprawa trafiła do sądu to sam nie wie ile by go to kosztowało. Akcja z roku
2003.
Ale porównaj poziom dochodów. 2500 usd to tak z 700 stówek. I w naszym prawie można
orzec o przepadku mienia użytego do przestępstwa tylko trzeba mieć sensownego
poszkodowanego który chce i umie bronić swojego.
W znanych mi miejscach w Polsce ( nie powiem gdzie) kłusownictwo nie jest problemem.
500zł z WIOŚ to tez dużo? Dla jakiegoś przedsiębiorcy (oczyszczalnia)? Co to teraz 500zl? Jedno tankowanie
samochodu. Dodać jedno zero i wtedy jakaś kara już jest. Dla prywatnego człowieka bo dla przedsiębiorstwa
zazwyczaj i to jest drobnostka.
Na OS San popłoch wzbudziła kara Ok 3 czy 5 tysięcy dla jednego recydywy z okolicy. Później poszła fama że
tyle dostał i do 3 lat w zawiasach mu groziło to trochę się bali jakiś czas. Ale już im znowu przeszło. Znowu za
niskie kary.
Wolę surowe kary, może dlatego że uczciwy jestem. Na pewno nie "złodziej".