|
Wypowiem się na przykładzie historycznym, z Sanu. Nie łowiłem na
Łupawie czy Pomorzu aTy chyba o takich
wodach piszesz. Oczywiscie z Sanu gdy były lipienie. Czerwiec jest
najlepszym okresem po maju ponieważ
lipienie są po tarle wiec biorą jak głupie na wszystko. Na początku sezonu
dobre były brązki czyli coś co
przypomina wychodzące chruściki. Na Sanie w dzień lipienie zbierały
małe (hak ok 16) czarne chruściki.
Wieczorami czy późnymi popołudniami płynęła dosyć duża czarna jętka.
Niestety, jak zawsze (jesień/zima) brały na imitacje kiełży tak w czerwcu
czy latem nie jest to dobra przynęta.
Ogólnie, każda imitacja wychodzących larw jętki, larw chruścika, suche
imitacje płynących jętek i chruścików.
Popołudniami dobre imitacje wylinek. Przerabiając to na sztuczne muchy
to: brązki w każdej postaci, od haków
#18 po #12-10, nimfy i suche z promieni pióra czapli na hakach #8-10
(nimfy), suche chruściki (#18-8) i jętki
(ok #16).
Niestety to wspomnienia, mimo tego że muchy żywe są te same. Brak
lipieni lub ich odpowiedniej ilości w
wodzie aby zaczęły zbierać płynące "suche" muchy.
Dzięki,katowałem hakami 10/12 i to był chyba błąd.
|