Odp: Lipienie w czerwcu.
: : nadesłane przez
S.R (postów: 2937) dnia 2022-06-10 15:40:06 z *.play-internet.pl
Nie startuję już w zawodach więc takie problemy mnie omijają. Wiem jak się teraz "łapie punkty".
Ryby mi również mi skaczą w podbieraku (z silikonową sztywniejszą siatką) i chcą (lub próbują z czasami
dobrym skutkiem) wyskoczyć. Do tego miotają się gdy chcę je wyhaczyć czy wziąć w łapki i wypuścić. Nic
nowego. W siatkach luźnych plączą sie w siatkę, często razem z hakiem. Wyrzućmy więc zatem
podbieraki? Przyznam bardzo rzadko go noszę. Jedynie wtedy gdy mam chcicę dotknąć ryby której już od
dawna nie miałem w ręce lub dla fotki. Kiedy spodziewam się okazu który chcę możliwie szybko wyjąć
żeby nie zamęczyć. Tak własnie jest z lipieniami (których nie ma), głowacicami czy innymi dużymi i
walecznymi.
Ryby maja to do siebie że jak każde dzikie zwierze się bronią i walczą bo nie wiedzą czy to już śmierć czy
a nuż mi się uda ... Człowiek zresztą podobnie ... instynktownie.
Arek, co Ty piszesz. Ryby odhacza się w wodzie. Kiedyś dawało im się w łeb. Dzisiaj jest to już passe ze zrozumiałych względów. Jaki problem żeby wyhaczyć rybę w podbieraku w wodzie a nie podnosić ją, ciągać na brzeg, wyciągać, ustawiać aparat na brzegu! trzymać ją w tym podbieraku, potem ją brać w łapy i czekać aż zrobi się zdjęcie. Doswiadczyłem tego dziwiąc się ostatnio na Dunajcu po co gość często klęczy, czeka i się nachyla. Trwało to ze 3 minuty.
Pytam się, PO CO?>