f l y f i s h i n g . p l 2024.05.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Informacjie o kiju muchowym do przepływanki. Autor: dabo. Czas 2024-05-19 10:01:42.


poprzednia wiadomosc Łupawa 2022r : : nadesłane przez Saluto (postów: 265) dnia 2022-08-18 12:06:46 z *.centertel.pl
  Ciekawe rzeczy
Nadesłany link: https://kurierbytowski.com.pl/artykul/cos-niedobrego-dzieje/1341474

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Łupawa 2022r [26] 18.08 18:18
 
Każdy kij ma dwa końce.
Nie znam tej hodowli, ale pragnę zwrócić uwagę, że hodowle ryb łososiowatych z zasady nie tylko nie
stanowią zagrożenia dla środowiska (w tym ryb), ale czasem wręcz sprzyjają pewnej eutrofizacji wody, a
zarazem rybom, które mogą tam rosnąc, jak na drożdżach. Przypominam, że najlepszym łowiskiem
dużych lipieni było Połączone do 1990 r., właśnie dzięki obecności hodowli w Zabrodziu na Piławie i
Tarnowie na Dobrzycy (odsyłam do moich publikacji). Podobnie Brda poniżej Mylofu do 1990 r. Przez wiele
lat w Białym Dunajcu było dużo dużych pstrągów (nie wiem, jaka jest obecna sytuacja), dzięki eutrofizacji
wody.
Po 1990 r. nastąpiła zmiana pasz (z mokrych na suche), co jednocześnie spowodowało silny spadek
zanieczyszczeń organicznych, a także ... zanik dużych lipieni i pstrągów.
Nie dziwi mnie wyniki badań WIOŚ, bo pstrągarnie nie generują trujących związków... (a do nich nie
zaliczają się odchody ryb).

 
  Odp: Łupawa 2022r [19] 18.08 19:38
 
Każdy kij ma dwa końce.
Nie znam tej hodowli, ale pragnę zwrócić uwagę, że hodowle ryb łososiowatych z zasady nie tylko nie
stanowią zagrożenia dla środowiska (w tym ryb), ale czasem wręcz sprzyjają pewnej eutrofizacji wody, a
zarazem rybom, które mogą tam rosnąc, jak na drożdżach. Przypominam, że najlepszym łowiskiem
dużych lipieni było Połączone do 1990 r., właśnie dzięki obecności hodowli w Zabrodziu na Piławie i
Tarnowie na Dobrzycy (odsyłam do moich publikacji). Podobnie Brda poniżej Mylofu do 1990 r. Przez wiele
lat w Białym Dunajcu było dużo dużych pstrągów (nie wiem, jaka jest obecna sytuacja), dzięki eutrofizacji
wody.
Po 1990 r. nastąpiła zmiana pasz (z mokrych na suche), co jednocześnie spowodowało silny spadek
zanieczyszczeń organicznych, a także ... zanik dużych lipieni i pstrągów.
Nie dziwi mnie wyniki badań WIOŚ, bo pstrągarnie nie generują trujących związków... (a do nich nie
zaliczają się odchody ryb).

Całkowicie się nie zgadzam.Połączone byly swietnym lowiskiem lipieni przed powstaniem hodowli. Łowilem, zanim powstał moloch w Zabrodziu i zanim pan Pirtań wpadł na pomysł do dziś istniejacego łowiska. Lipienie na Połączonych przez wiele lat były pomimo, a nie dzieki syfiacym tuczarniom.Bardzo, delikatnie mówiąc kontrowersyjna opinia o dobrym wplywie hodowli. Delikatnie mówiąc kontrowersyjna Staszku. Całkowity brak zgody na ten pogląd. Pozdrawiam
 
  Odp: Łupawa 2022r [18] 18.08 19:46
 
Paweł, niestety dane przeczą temu - zarówno jeśli chodzi o tempo wzrostu, jak i odżywianie (obydwa
elementy są ściśle ze sobą powiązane). Ponownie odsyłam do stosownych publikacji. Ile teraz łowi się
lipieni w granicach 45-50 cm na Połączonych? Ile osób potrafi złowić 3 lub 5 takich ryb dziennie?
 
  Odp: Łupawa 2022r [17] 18.08 19:54
 
Paweł, niestety dane przeczą temu - zarówno jeśli chodzi o tempo wzrostu, jak i odżywianie (obydwa
elementy są ściśle ze sobą powiązane). Ponownie odsyłam do stosownych publikacji. Ile teraz łowi się
lipieni w granicach 45-50 cm na Połączonych? Ile osób potrafi złowić 3 lub 5 takich ryb dziennie?

Podobnie na rzekach bez tuczarni, niestety . Odsyłasz mnie do literatury, ale akurat w tym waskim wycinku zagadnienia jestem pewny swego. Hodowla sposobem na duzego lipienia? Pliiisss.!!!
Zresztą znasz pewnie zagadnienie wytrucia ryb w Zabrodziu( 2007 chyba), zamierzone i skuteczne i zdajesz sobie sprawę jak pośrednio przyznam, ale jednak hodowla wpłynęła na to co poniżej. Pozwól, pozostaję przy swoim.
 
  Odp: Łupawa 2022r [16] 18.08 20:12
 
Jako naukowiec powinieneś kierować się wynikami badań. Jest sporo zagranicznej literatury na ten temat.
Oto pierwsza z brzegu publikacja nt. wpływu zanieczyszczeń/eutrofizacji na ryby:
https://cdnsciencepub.com/doi/abs/10.1139/f03-114
Szkoda, że nie przyjmujesz do wiadomości pewnych oczywistych danych. Lipień (jak i inne ryby), owszem,
może żyć w wodzie oligotroficznej, ale im jest czyściejsza i bardziej pozbawiona związków chemicznych,
tym rośnie wolniej i osiąga mniejsze wymiary, bo nie ma co jeść. Nie samą wodą się żyje.
Rolnik jak nie zastosuje nawozów, to będzie miał kiepskie plony. Tak samo jest z rybami.
 
  Odp: Łupawa 2022r [7] 18.08 20:31
 
Czyli jak przypuszczałem i wielokrotnie pisałem, oczyszczalnie spowodowały zanikanie ryb w rzekach. Po
oczyszczalniach ... tylko czysta woda.
 
  Odp: Łupawa 2022r [6] 19.08 12:04
 
Czyli jak przypuszczałem i wielokrotnie pisałem, oczyszczalnie spowodowały zanikanie ryb w rzekach. Po
oczyszczalniach ... tylko czysta woda.


Coś w tym jest. Gdy zamknięto zakłady nad Wisłą (nizinna- odcinek mazowiecki) zwłaszcza produkujące żywność
czy przeróbki mięsa, a także uruchomiono sporo oczyszczalni ścieków komunalnych, zniknęły ryby, a zwłaszcza
jazie i duże leszcze. Wędkarze gruntowni i spławikowi prawie "wyginęli" z odcinków miejskich. :).
 
  Odp: Łupawa 2022r [2] 19.08 14:12
 
Czyli jak przypuszczałem i wielokrotnie pisałem, oczyszczalnie spowodowały zanikanie ryb w rzekach. Po
oczyszczalniach ... tylko czysta woda.


Coś w tym jest. Gdy zamknięto zakłady nad Wisłą (nizinna- odcinek mazowiecki) zwłaszcza produkujące żywność
czy przeróbki mięsa, a także uruchomiono sporo oczyszczalni ścieków komunalnych, zniknęły ryby, a zwłaszcza
jazie i duże leszcze. Wędkarze gruntowni i spławikowi prawie "wyginęli" z odcinków miejskich. :).


ale dawniej, gdy oczyszczalnie zrzucały prawie wszystko do rzek ryb było więcej i były to duże osobniki. Żadna tajemnica bo miały się czym odżywiać( ścieki i pozostałości), zakłady przetwórstwa wszystkiego z mięsa oraz wszystkie ochotkowate.

Starzy wędkarze pamiętają choćby Dunajec poniżej Nowego Targu...ja pamiętam i chciałbym powrotu takich ryb i takich ilości. Dzisiaj woda jest czysta choć zanieczyszczona inaczej. Więcej tablicy Mendelejewa.
 
  Odp: Łupawa 2022r [1] 19.08 15:41
 
Ścieki w tym zarzuty z hodowli korzystnie wpływają na wzrost P&L
na przykładzie Piławy i Białego Dunajca - myślę, że to dość
karkołomna i bardzo jednostronnie przeanalizowana teza. Są setki
przykładów, gdzie P&L rosły i dalej rosną jak byki a gdzie nie ma
śladu ścieków. Koledzy jeżdżący po świecie pewnie to potwierdzą.
Myślę, że było dokładnie odwrotnie, w Piławie i B. Dunajcu ryby
świetnie przyrastały nie dzięki a pomimo zrzutów a i to do czasu.
Znam kilka przykładów gdzie poniżej odprowadzeń ścieków ryby
ewidentnie wykazywały gorszą kondycję niż powyżej, np. Dunajec
w Nowym Targu, Skawa w Zembrzycach, Rudawa w Zabierzowie.
To naprawdę były liche sztuki. Trzeba było kilkuset metrów by
rzeka dała sobie z tymi farfoclami radę i tam faktycznie było tych
ryb dużo bo i pokarm głównie w postaci chruścików Hydropsyche
występował w konkretnych ilościach. Ale to wcale nie znaczy, że
tak zmodyfikowane środowisko, w tym ta magiczna żyzność, były
dobre dla ryb, bo to że tam lipienie rosły szybciej wcale nie
oznaczało że były w ogólnie lepszej kondycji. Trzeba pamiętać, że
to były czasy gdy dzikie populacje miały o wiele większy potencjał
przetrwania w zasyfionych wodach a i skład tamtego syfu był
znacznie mniej toksyczny niż obecnie. Ryby nie wyginęły dlatego,
że nagle pojawiło się setki oczyszczalni i jakość wody poprawiła
się, a dlatego, że skończyły się populacje bazujące na rybach z
tarła naturalnego.
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 19.08 16:56
 

Ścieki w tym zarzuty z hodowli korzystnie wpływają na wzrost P&L na przykładzie Piławy i Białego
Dunajca - myślę, że to dość karkołomna i bardzo jednostronnie przeanalizowana teza.


Proszę o przedstawienie konkretnych danych, które podważają moje opublikowane dane.

Są setki przykładów, gdzie P&L rosły i dalej rosną jak byki a gdzie nie ma śladu ścieków.
Proszę o podanie konkretnych wód i tempa wzrostu tych ryb.

Myślę, że było dokładnie odwrotnie, w Piławie i B. Dunajcu ryby świetnie przyrastały nie dzięki a
pomimo zrzutów a i to do czasu..

Proszę o dowody na to (tj. faktyczne dane liczbowe), Chętnie bym się z nimi zapoznał.

Znam kilka przykładów gdzie poniżej odprowadzeń ścieków ryby ewidentnie wykazywały gorszą
kondycję niż powyżej, np. Dunajec w Nowym Targu, Skawa w Zembrzycach, Rudawa w Zabierzowie.
To naprawdę były liche sztuki.


Na Dunajcu bezpośrednio poniżej N. Targu dawniej lipienie słabo przyrastały, bo ilość ścieków była za
duża (pisałem o przedawkowaniu). W okolicy Dębna natomiast rosły już jak na drożdżach, bo woda się
nieco przeczyściła. [zob. Starmach J. - Wpływ eutrofizacji wód górnego Dunajca na wybrane gatunki
ryb. ss. 58–62. W: Symp. Nauk. „Dunajec wczoraj–dziś–jutro”, Niedzica 15.06.1989, Wyd. SGGW-AR,
Warszawa.]

Trzeba pamiętać, że to były czasy gdy dzikie populacje miały o wiele większy potencjał
przetrwania w zasyfionych wodach, a i skład tamtego syfu był znacznie mniej toksyczny niż obecnie.


Nie wiem, czy tamten syf był mniej toksyczny. Nie znam takich danych chemicznych.

Ryby nie wyginęły dlatego, że nagle pojawiło się setki oczyszczalni i jakość wody poprawiła
się, a dlatego, że skończyły się populacje bazujące na rybach z tarła naturalnego.


Tak. Brak możliwości odbywania tarła przez lipienia jest głównym grzechem Homo devastans.
 
  Odp: Łupawa 2022r [2] 19.08 19:00
 
Czyli jak przypuszczałem i wielokrotnie pisałem, oczyszczalnie spowodowały zanikanie ryb w rzekach. Po
oczyszczalniach ... tylko czysta woda.


Coś w tym jest. Gdy zamknięto zakłady nad Wisłą (nizinna- odcinek mazowiecki) zwłaszcza produkujące żywność
czy przeróbki mięsa, a także uruchomiono sporo oczyszczalni ścieków komunalnych, zniknęły ryby, a zwłaszcza
jazie i duże leszcze. Wędkarze gruntowni i spławikowi prawie "wyginęli" z odcinków miejskich. :).

To albo kogoś poniosło ,albo ja mam problem z analizowaniem faktów .Czyli w okresie przed i powojennym , w rzekach ryb nie było bo ścieków do rzek nikt nie spuszczał .Dopiero dobrostan w postaci ścieków sprawił nam rybne Eldorado .Oj ktoś tu robi k... e z logiki .
 
  Odp: Łupawa 2022r [1] 20.08 10:45
 
Czyli jak przypuszczałem i wielokrotnie pisałem, oczyszczalnie spowodowały zanikanie ryb w rzekach. Po
oczyszczalniach ... tylko czysta woda.


Coś w tym jest. Gdy zamknięto zakłady nad Wisłą (nizinna- odcinek mazowiecki) zwłaszcza produkujące żywność
czy przeróbki mięsa, a także uruchomiono sporo oczyszczalni ścieków komunalnych, zniknęły ryby, a zwłaszcza
jazie i duże leszcze. Wędkarze gruntowni i spławikowi prawie "wyginęli" z odcinków miejskich. :).

To albo kogoś poniosło ,albo ja mam problem z analizowaniem faktów .Czyli w okresie przed i powojennym , w rzekach ryb nie było bo ścieków do rzek nikt nie spuszczał .Dopiero dobrostan w postaci ścieków sprawił nam rybne Eldorado .Oj ktoś tu robi k... e z logiki .
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 20.08 10:46
 
Troszeczkę pokręciłem ,nie doczytałem dokładnie 🤦‍♂️ piątek .Według mnie wszystkie ścieki są ,złe nawet z zakładów produkujących żywność .Tam na dużą skale stosuje się środki do odkażania i chemie do mycia .Dzisiejsze ścieki z oczyszczalni ,to nie to co kiedyś .więcej środków piorących ,myjących lekarstw itd .jak kiedyś ścieki szły na pole to się same przefiltrowały .Teraz są przekazywane do oczyszczalni .A potem często lekko oczyszczone z grubego .reszta rozdrobniona dokładnie i często do rzeki .czego świadkiem byłem wielokroć ,Często dochodziłem tylko do oczyszczalni i dalej nie było sensu iść woda śmierdziała od ścieków była szara i się pieniła , lato było najgorsze .Dlaczego ja to widziałem tak często proste .Latem wędkarzy innych nad rzekom nie było i chodziłem w dni robocze .A jeśli nawet to gdy rozmawiałem o tym z miejscowymi wędkarzami to mi tłumaczyli że ,oczyszczalnia ma prawo 30 procent spuszczać i tak było przez lata .
 
  Odp: Łupawa 2022r [7] 18.08 20:37
 
Jako naukowiec powinieneś kierować się wynikami badań. Jest sporo zagranicznej literatury na ten temat.
Oto pierwsza z brzegu publikacja nt. wpływu zanieczyszczeń/eutrofizacji na ryby:
https://cdnsciencepub.com/doi/abs/10.1139/f03-114
Szkoda, że nie przyjmujesz do wiadomości pewnych oczywistych danych. Lipień (jak i inne ryby), owszem,
może żyć w wodzie oligotroficznej, ale im jest czyściejsza i bardziej pozbawiona związków chemicznych,
tym rośnie wolniej i osiąga mniejsze wymiary, bo nie ma co jeść. Nie samą wodą się żyje.
Rolnik jak nie zastosuje nawozów, to będzie miał kiepskie plony. Tak samo jest z rybami.

Tak, zajmuję się badaniami i raczej daje sobie radę z tym zagadnieniem. Jednak, napotykałem na swej drodze taże doniesienia absurdalne, badania źle zaplanowane, obarczone błędem zbyt krotkiego postrzegania badanej proby, czy tez takie, które przerywano w trakcie projektu z powodu ewidentnej szkodliwosci zastosowanego preparatu czy metody. ale nie o tym tutaj chciałbym, raczej o Połączonych, bo to o tej rzece piszesz. To ciek od zawsze bogaty w pokarm, zasobny, pozwalajacy w najlepszych latach utrzymać stabilną populację dużych lipieni i pstągow potokowych. Gdy zaczynałem łowienie, drożność obu rzek-Piławy i Dobrzycy była duzo lepsza, nie było hodowli. Woda była klarowna i pozbawiona zawiesin-nie było hodowli. Odcinki tarlisk w gorze Piławy-tam gdzie teraz zbiornik zaporowy Zabrodzie-były dostępne, bowiem nie bylo hodowli.
Piszesz o pozytywnym wpływie karmy -mokrej(szuflowanej zresztą do zbiorników z przyczep ciągników) na stan rzeki i dobrostan poglowia ponizej? Przecież kilometrami dno zaścielał cuchnący szlam z pewnoscią utrudniajacy ewentualne tarło. Woda miała przez wiele lat w czasie karmienia w tuczarniach kolor i zapach wręcz obrzydliwy. To wlasnie sucha karma nieco zmienila sytuację. To co zwracało uwage to brak kolejnych mlodych roczników.
Piszę o jednej rzece, o jednym lowisku i nie uzuruję sobie prawa do negowania zbawiennego wpływu hodowli na inne cieki. bywam tam do dzis, a zacząlem naprawdę dawno, jako wnuk i syn muszkarzy.
 
  Odp: Łupawa 2022r [6] 18.08 22:59
 

To ciek od zawsze bogaty w pokarm, zasobny, pozwalajacy w najlepszych latach utrzymać stabilną
populację dużych lipieni i pstągow potokowych.


Jaki to był pokarm? Jak duże były te lipienie i pstrągi? Ile ich było?

Przecież kilometrami dno zaścielał cuchnący szlam z pewnoscią utrudniajacy ewentualne tarło.
Ja piszę o wzroście ryb, a nie tarle, bo to dwa odrębne zagadnienia.

Niestety nie podajesz żadnych konkretów. Ponownie odsyłam do moich publikacji (książka Lipień, P&L), w
których są podane odpowiednie informacje. Strasznie trudno się dyskutuje, jeśli jedna osoba powołuje się
na konkretne dane i fakty, a druga ich nie zna.

Jedyne znane mi publikacje, zawierające konkretne dane o populacji lipieni i pstrągów w
Piławie/Połączonych, to:
1. Penczak T., Lobón-Cerviá J., O’Hara K., Jakubowski H. 1993. Production and food consumption by fish
populations in the Piława and Dobrzyca Rivers, North Poland. Pol. Arch. Hydrobiol., 33, 345-372.
2. Praca magisterska Mariana Kielara z ok. 1978 r. (Szczecin)
3. Moje publikacje.

Są też materiały faunistyczne w Rocz. Nauk. PZW, ale o ograniczonej przydatności w tych sprawach.

Jeśli są jakieś inne materiały, to chętnie bym się z nimi zapoznał.
 
  Odp: Łupawa 2022r [5] 19.08 16:29
 



Jaki to był pokarm? Jak duże były te lipienie i pstrągi? Ile ich było?


Były to formy podwodne jętek oraz chruscików domkowych- z małych kamyczków oraz fragmentów drewna i tych bez.domków.Pstrągi zjadały jelce, żaby, cierniki i inne ryby. Zjadane były ćmy i motyle przypadkowo znajdujace się w wodzie, co mogłem osobiscie zaobserwować, widziałem także ważki chwytane przez pstrągi tuż nad powierzchnią wody.Bardzo chętnie chwytane były latające owady bytujące w odchodach pasących się nad rzeką krów.Żołądki złowionych lipieni , które zabierałem zgodnie z obowiązujacymi przepisami wręcz eksplodowały po nacięciu ujawniając mnóstwo różnorodnych owadów w różnych stadiach rozwoju.



Niestety nie podajesz żadnych konkretów. Ponownie odsyłam do moich publikacji (książka Lipień, P&L), w
których są podane odpowiednie informacje. Strasznie trudno się dyskutuje, jeśli jedna osoba powołuje się
na konkretne dane i fakty, a druga ich nie zna.

Piszesz Staszku, ze osoba czyli rozumiem ja, nie zna faktow . Czym jest zatem wieloletnie, przyznam ponad 50 letnie wędkowanie na cieku o ktorym piszesz? Nie ma już niestety wielu, którzy pamietają dorzecze Gwdy bez tuczarni. Było świetnie i rybnie, od gornej Piławy powyżej Szwecji, pstragi ponad 50, lipienie ok. 45 cm oraz górnej Dobrzycy gdzie zgrabne lipienie poławiałem już od Golc, a największy, blisko 50 cm lipień złowiony został w okolicach Czapli.To było po prostu wspaniałe łowisko, a Dobrzyca i Piława po połączeniu-stąd nazwa Połączone lub Wspólna - dzięki toczeniu głębszej trudno dostępnej wody darzyły szczególnie duzymi okazami. Obecność hodowli ma się w tym przypadku do do kondycji ryb i jakosci populacji jak pięść do nosa.Co gorsza, zacytowanie pierwszego zdania Twego pierwszego wpisu moze być marzeniem kazdego kolejnego cwaniaka kradnacego nam nieliczne pomorskie cieki ryb szlachetnych. Stąd moje nieustajace veto.

Ile łowilismy i jakich ryb? Ech...





Jedyne znane mi publikacje, zawierające konkretne dane o populacji lipieni i pstrągów w
Piławie/Połączonych, to:
1. Penczak T., Lobón-Cerviá J., O’Hara K., Jakubowski H. 1993. Production and food consumption by fish
populations in the Piława and Dobrzyca Rivers, North Poland. Pol. Arch. Hydrobiol., 33, 345-372.
2. Praca magisterska Mariana Kielara z ok. 1978 r. (Szczecin)
3. Moje publikacje.

Są też materiały faunistyczne w Rocz. Nauk. PZW, ale o ograniczonej przydatności w tych sprawach.

Jeśli są jakieś inne materiały, to chętnie bym się z nimi zapoznał.
 
  Odp: Łupawa 2022r [4] 19.08 17:31
 

Paweł, z Twoich informacji niewiele wynika. Nie wiadomo jakie to były gatunki jętek i chruścików - czy
były to osobniki typowe dla wód zanieczyszczonych, czy czystych. Z zasady liczna obecność
chruścików domkowych (np. Brachycentrus subnubilus) świadczy o czystej wodzie i ... kiepskiej
kondycji i wzroście ryb. Najlepszym przykładem jest Drawa. Podobnie zob. dane o Połączonych.
Duży udział pokarmu lądowego również nie jest dobrą wiadomością, ponieważ te owady zawierają
dużo części chitynowych, a lipienie i pstrągi nie mają enzymów, które rozkładają chitynę. Większość
tego pokarmu jest wydalana. Niewiele więc mają energii z tego pokarmu. Nawet jeśli żołądek jest
wypełniony nim, jak kiełbasa, to ryba jest na diecie (podobnie wypełnienie żołądka chruścikami
domkowymi o niczym nie świadczy, bo kamienie, patyczki i fragmenty roślin również nie są trawione).
To jest ABC biologii odżywiania się i wzrostu lipienia. Ponownie odsyłam do książki Lipień, gdzie
podane są dokładne dane i wnioski dotyczące lipieni z niektórych populacji, w tym kwestia korzystnego
pokarmu.

Wiem, że jesteś dobrym wędkarzem i łowiłeś ładne ryby (gratuluję). Dawniej presja była niska, woda
trudno dostępna, więc były duże ryby. Ale sama obecność pojedynczych dużych ryb nic nie mówi o
tempie wzrostu, a ja do tego się odnoszę. Dawniej ryby były duże, ponieważ były stare.

Obecność hodowli ma się w tym przypadku do do kondycji ryb i jakości populacji jak pięść do nosa.


Gdybyś uważnie przeczytał moje publikacje, zrozumiał, co ja tam piszę (a do tego trzeba umieć
rozpoznawać bezkręgowce i znać trochę ich biologię), to byś się 2 razy zastanowił nad tym, zanim byś
napisał powyższe zdanie.

A tak w ogóle do wszystkich - czy w ogóle któraś z osób biorących udział w tej dyskusji kiedykolwiek
analizowała dokładnie zawartość żołądków lipieni (tj. przez mikroskop stereoskopowy i rozpoznając
organizmy, a także zapisując sobie te dane) oraz ich współczynniki kondycji? Czy robiła porównania z
innymi wodami? Czy zapoznała się z jakąkolwiek publikacją naukową poświęconą tym tematom?
Ponownie odsyłam do książki Lipień, która została napisana po to, żeby wędkarze nie pisali lub
wygadywali banialuk. Jest oparta o najnowszą wówczas wiedzę naukową, a także została uważnie
przeczytana przez kilku profesorów recenzentów, którzy potrafią znaleźć dziurę w całym.
 
  Odp: Łupawa 2022r [3] 19.08 18:17
 
Nie znam tej hodowli, ale pragnę zwrócić uwagę, że hodowle ryb łososiowatych z zasady nie tylko nie
stanowią zagrożenia dla środowiska (w tym ryb), ale czasem wręcz sprzyjają pewnej eutrofizacji wody, a
zarazem rybom, które mogą tam rosnąc, jak na drożdżach.

Po 1990 r. nastąpiła zmiana pasz (z mokrych na suche), co jednocześnie spowodowało silny spadek
zanieczyszczeń organicznych, a także ... zanik dużych lipieni i pstrągów.

Czy obstajesz zatem przy tych tezach?
 
  Odp: Łupawa 2022r [2] 19.08 18:25
 
Tak. Bo moje dane to potwierdzają. Nikt nigdzie nie przedstawił danych, które temu zaprzeczają.
 
  Odp: Łupawa 2022r [1] 19.08 18:27
 
Ok. Pozdrawiam i do usłyszenia.
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 19.08 20:00
 
No i oczywiście życzę nowych inwestycji tuczących na ulubionych rzekach Laponii, gdzie zdaje się obaj corocznie łowimy. Oczywiście na tych Twoich, bo ja ćwiczę na małych , leciwych salmonidowych dzikusach.Pozdrawiam dowcipnie, różnić się można przyjacielsko.
 
  Odp: Łupawa 2022r [4] 18.08 20:06
 
Zabawna opinia. Czytałem kiedyś podobną i nie wierzę, aby spuszczane z hodowli odchody ryb poprawiały jakość rzeki. Nie jest przecież wielką tajemnicą, że tęczaki w stawach hodowlanych często chorują i żeby ratować biznes hodowcy muszą stosować różne medykamenty.
 
  Odp: Łupawa 2022r [2] 18.08 20:18
 
nie wierzę, aby spuszczane z hodowli odchody ryb poprawiały jakość rzeki.

Też nie wierzę, Pisałem o eutrofizacji i żyzności. Ścieki zwiększają żyzność wody, a to nie jest to samo, co
jakość. Chodzi o to, żeby nie przedawkować ze ściekami, bo wtedy jest kicha.
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 18.08 20:49
 
Z całym szacunkiem, zdecydowanie trudno zgodzić się z takim przedstawieniem sprawy.

Proszę przejechać się nad Grabową do przyujściowego odcinka. Sześć tuczarni powyżej nie pozostawia
najmniejszych wątpliwości jaki wpływ na ciek naturalny ma hodowla w obiegu otwartym. Nie wiem, czy tam
wogóle jest jakieś życie.
Hodowla to nie tylko problem karmy z przeróżnymi dodatkami, hormonami, antybiotykami i innym badziewiem.
To potężne ilości odchodów, w końcu to tuczarnia, To leki i przede wszystkim bardzo powszechne choroby,
bakterie namnażające się na poocieranej skórze stłoczonych ryb. Ogólnie rzecz ujmując rzeźnia na
ekosystemie.
Cywilizowany świat nie bez powodu odchodzi od takich rozwiązań. Recyrkulacja to przyszłość tam, gdzie
ludzie nie boją się mówić prawdy i zysk nie jest jedynym kryterium wyznaczającym propagowanie stronniczych
opinii.

 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 18.08 20:53
 
nie wierzę, aby spuszczane z hodowli odchody ryb poprawiały jakość rzeki.

Też nie wierzę, Pisałem o eutrofizacji i żyzności. Ścieki zwiększają żyzność wody, a to nie jest to samo, co
jakość. Chodzi o to, żeby nie przedawkować ze ściekami, bo wtedy jest kicha.

Z tą żyznością to też różnie może być, bo hodowcy stosują różne chemiczne preparaty. Słyszałem jakiś czas temu, jak ze stawów hodowlanych, w wyniku przedawkowania jakiegoś środka do dezynfekcji, ryby wyskakiwały z wody jak oparzone. Oczywiście wszystkie zdechły, ale wodę musiano wymienić. Gdzie ją spuszczono ? Wiadomo.
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 19.08 18:36
 
Zabawna opinia. Czytałem kiedyś podobną i nie wierzę, aby spuszczane z hodowli odchody ryb poprawiały jakość rzeki. Nie jest przecież wielką tajemnicą, że tęczaki w stawach hodowlanych często chorują i żeby ratować biznes hodowcy muszą stosować różne medykamenty.

Co do hodowli to jest to prawdą , ale przypadku morza jak w Norwegi . Co do rzek to dlaczego w norwegi na północy ,gdzie ścieków brak jest ogrom lipieni .A w naszych dobrze nawożonych rzekach jest ich brak .🤔 .
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 19.08 12:00
 
Trudno obecne warunki środowiskowe porównywać z tymi, które istniały dawnej, ale
zainteresował mnie kiedyś fenomen dopływu Łeby o nazwie Okalica. Otóż było to w
czasach kiedy hodowle ryb jeszcze na tej rzeczce nie istniały, natomiast według informacji
uzyskanych u sędziwych wędkarzy słynęła ona z okazów pstrągów i lipieni, zaś pod
kamieniami i w wyciąganych z rzeki gałęziach można było stwierdzić bardzo obfite ilości
larw stanowiących pokarm dla ryb. Wspominał zresztą o tym w tamtych latach, tzn. przed
rokiem 1960 Franciszek Chrzanowski, który inwentaryzował po wojnie cieki z tamtych
regionów przejęte po Niemcach ,,(…) Dorzecze Łeby jest bogate i rozległe(…),
(…)Większość wymienionych dopływów posiada wspaniałe warunki do rozwoju
pstrąga(…)Największe możliwości posiada pod tym względem Okalica, w której poławiane
są okazy pstrąga(…)”. Najbardziej logiczne wytłumaczenie tego faktu jest takie, że w
górnym odcinku rzeczki w miejscowości Maszewo powstała w 1905 roku drożdżownia, która
,,użyźniała” Okalicę. Niestety po zwiększeniu produkcji, którego wymagały potrzeby rynku w
okresie powojennym, krótko po roku 1960 ten dopływ Łeby zatruty został olbrzymią ilością
odpadów poprodukcyjnych, a o wytrutych rybach, ich liczbie i ich wielkości przez dziesiątki
lat pamiętali ci, którzy byli świadkami tego przykrego zdarzenia. Pozdrawiam
 
  Odp: Łupawa 2022r [36] 18.08 20:59
 
To i ja się wypowiem w tym temacie .Łupawa jest zanieczyszczana od lat i każdy urząd ma to w dupie włącznie z SPN .To jest jak to wygląda w Polsce .

Po tym piśmie stali się bardziej ostrożni i ścieki pilnowali podczas gdy spuszczali za dnia ,nie mogłem więcej robić fotek . to było 30 paż 2018 .
sekretariat@gdansk.wios.gov.pl (więcej)

Oczyszczalnia ścieków w Smołdzinie od samego początku wybudowania , dokonuje rzutów ścieków do rzeki Łupawy .Samo jej zlokalizowanie nad samą rzeką , odosobnienie z doskonałą widocznością terenu , ułatwia ten proceder .Wylot ścieków jest tak umieszczony , że przy wysokim stanie wody znajduje się pod wodą .Szybki prąd wody ułatwia tak proceder , że nawet nie widać co jest spuszczane do rzeki . Tylko latem można to łatwiej obserwować ,o ile nie zobaczą kogoś pracownicy .Mam mało dowodów bo w tym roku latem tylko 2 razy byłem światkiem spuszczania ścieków do rzeki Łupawy .Przedtem nie robiłem zdjęć . To miejsce znajduje się w opiece też Słowińskiego Parku Narodowego .Ale w Smołdzinie nikomu to nie przeszkadza ,kolega ,znajomy, itd , patologia .Proszę o przerwanie tego procederu ,pozdrawiam ..

W następnym poście dalszy ciąg .
 
  Odp: Łupawa 2022r [35] 18.08 21:49
 
Ciąg dalszy kiedy dzwoniłem do Gdańska to, dostałem poradę abym sprawę zgłosił w Słupsku .zły pomysł .

15 maj 2022

do
urzad@um.slupsk.pl (więcej)

Składam skargę na urząd gminy w Smołdzinie że .Wydaje pozwolenia na budowę nowych domów oraz osiedli w gminie Smołdzino , nie posiadając odpowiedniej infrastruktury . Gminna oczyszczalna ścieków od lat nie posiada odpowiedniej mocy przerobowej . Latem kiedy jeszcze przybywają turyści ,to już jest tragedia .Ścieki są spuszczane do rzeki ,kiedy akurat się tam jestem w tym momencie ,to pracownik zawsze tłumaczy się awarią . Z tego co mi wiadomo ,przydomowe oczyszczalnia ścieków to fikcja .Ścieki spuszczone do rzeki Łupawa spływają do Jezioro Gardno Słowińskiego Parku Narodowego .Przy obecnym stanie rzeczy jestem pewien , że w przyszłości dojdzie do katastrofy ekologicznej .Dołączam zdjęcie klasycznego odprowadzania ścieków ,z oczyszczalni w Smołdzinie . Mam nadzieje na państwa działanie , w celu ochrony tego unikatowego miejsca .

W skrócie Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Słupsku .Przekazał skargę do rady gminy w Smołdzinie ,aby była sędzią w swojej sprawie .'Oczywiście dostałem odpowiedz że wszystko jest super I się mulę .Tylko nie odpisali dlaczego na zdjęciach są widoczne zrzuty ścieków .Byłem też rozmawiałem w parku SPN ,rada jak będzie pan widział to proszę dzwonić ..Bo my jesteśmy od urzędowania a nie od pracy .Oto cała ekologia po POLSKU .
 
  Odp: Łupawa 2022r [5] 18.08 22:41
 
Ciąg dalszy kiedy dzwoniłem do Gdańska to, dostałem poradę abym
sprawę zgłosił w Słupsku .zły pomysł .

15 maj 2022

do
urzad@um.slupsk.pl (więcej)

Składam skargę na urząd gminy w Smołdzinie że .Wydaje pozwolenia na
budowę nowych domów oraz osiedli w gminie Smołdzino , nie
posiadając odpowiedniej infrastruktury . Gminna oczyszczalna ścieków
od lat nie posiada odpowiedniej mocy przerobowej . Latem kiedy jeszcze
przybywają turyści ,to już jest tragedia .Ścieki są spuszczane do rzeki
,kiedy akurat się tam jestem w tym momencie ,to pracownik zawsze
tłumaczy się awarią . Z tego co mi wiadomo ,przydomowe oczyszczalnia
ścieków to fikcja .Ścieki spuszczone do rzeki Łupawa spływają do Jezioro
Gardno Słowińskiego Parku Narodowego .Przy obecnym stanie rzeczy
jestem pewien , że w przyszłości dojdzie do katastrofy ekologicznej
.Dołączam zdjęcie klasycznego odprowadzania ścieków ,z oczyszczalni
w Smołdzinie . Mam nadzieje na państwa działanie , w celu ochrony tego
unikatowego miejsca .

W skrócie Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w
Słupsku .Przekazał skargę do rady gminy w Smołdzinie ,aby była sędzią
w swojej sprawie .'Oczywiście dostałem odpowiedz że wszystko jest
super I się mulę .Tylko nie odpisali dlaczego na zdjęciach są widoczne
zrzuty ścieków .Byłem też rozmawiałem w parku SPN ,rada jak będzie pan
widział to proszę dzwonić ..Bo my jesteśmy od urzędowania a nie od
pracy .Oto cała ekologia po POLSKU .


Proszę o więcej zgłoszeń wszystko spraw związanych z rzeka łupawą
 
  Odp: Łupawa 2022r [4] 18.08 22:44
 
Zbieram wszystkie pisma i odpowiedzi z urzędów we wszystkich
sprawach jeśli chodzi o Łupawie,będę wdzięczny.
Śpijcie wiadomości i pdf oraz inne dokumenty na moją pocztę
emrokita@onet.eu.
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 18.08 22:56
 
Tam są moje dane osobowe ,proszę ich jak nie będzie takiej potrzeby, nie używać ,Też tam są dane urzędników Proszę o wykorzystywanie ich zgodnie z prawem .Odpowiedz rady gminy dostałem na piśmie , Przekaże na dniach i zaraz przekaże wszystko pozdrawiam .
 
  Odp: Łupawa 2022r [2] 18.08 23:08
 
Proszę sprawdzić adres lub podać inny bo ni odrzuca przekazanie pozdrawiam ,
 
  Odp: Łupawa 2022r [1] 18.08 23:19
 
emrokita@onet.eu bez kropki na końcu
 
  Odp: Łupawa 2022r [0] 18.08 23:22
 
Jeśli ktoś chce coś nagłośnić czekam,jestem w kontakcie z redaktorem
naczelnym ,czekam na materiały. Pozdrawiam
 
  Odp: Łupawa 2022r [28] 22.08 09:27
 
Z uwagi na duże zainteresowanie ze strony wędkarzy na forum, kwestią spuszczania szamba bo rzeki Łupawa.Odpowiem na pytania które nie padły .Do oczyszczalni w Smołdzinie, jest zwożone szambo z 16 okolicznych wsi . Większość to są ośrodki gdzie latem przebywa dużo wczasowiczów .To ze napisałem że pracownicy stali się bardziej ostrożni to nie znaczy ze nie byłem świadkiem zrzutów ścieków ,Po prostu teraz stał pracownik i pilnował ujścia , a że znajduje się ono ok 15 metrów od granicy oczyszczalni to było łatwe .J jak tu robić zdjęcia skoro się znamy Ii jak zwykle tłumaczenie że awaria .
Ogółem zbytnio się nie dziwie zainteresowaniem na forum tym tematem .Zadawałem się z dwoma wędkarzami z Warszawy i od ponad dekady próbowałem z nimi o tym rozmawiać i prosiłem o radę .Jedyne co ich interesował czy jest ryba w rzece i gdzie .I tym optymistycznym akcentem koncze .
 
  Odp: [27] 22.08 12:56
 
Co to za oczyszczalnia? Z licznikami ścieków dowożonych i oczyszczonych? Myślisz że gdyby prokurator na
tym siadł nie doszedł by że ilości jednych i drugich się nie zgadzają? Ile dopływa tyle powinno teoretycznie
odpłynąć. Zawsze są jakieś min. straty ale nie może być tak że z monitoringu i faktur za wystawione tyle a na
odpływie co innego. Chyba że wszystko o czym piszesz idzie poza oczyszczalnią to drony i ukryte kamery są
od czego? Poza tym nawet gdyby ktoś miał "beczkę" wylać w rzekę to ktoś za tą beczkę zapłacił i wziął WZ
czy fakturę? Za free odbierają od ludzi szambo? Który miał w tym interes i kto za drobniaki by ryzykował.
Chyba że tam u Was tak to hula bo nikt nie interweniuje i się nie czepia. To oby tak dalej jeżeli większości tp
pasuje.
 
  Odp: [11] 22.08 14:06
 
na wsiach ścieki odbiera się rzadko. Jeden papier na parę lat wystarcza. Reszta idzie do przydrożnego rowu z którego wali niemiłosiernie.
Dobrze wiesz o tym.
Wydział środowiska, jeśli ktoś nie ma kanalizacji tylko szambo, sprawdza czy wywozisz.
Beczkowóz przyjeżdża jak się uzbiera liczba chętnych do wywozu.

Arek...
daj spokój, że nie wiesz ze tak to działa
 
  Odp: [4] 22.08 16:18
 
na wsiach ścieki odbiera się rzadko. Jeden papier na parę lat wystarcza. Reszta idzie do przydrożnego rowu z którego wali niemiłosiernie.
Dobrze wiesz o tym.
Wydział środowiska, jeśli ktoś nie ma kanalizacji tylko szambo, sprawdza czy wywozisz.
Beczkowóz przyjeżdża jak się uzbiera liczba chętnych do wywozu.

Arek...
daj spokój, że nie wiesz ze tak to działa


Człowieku o czy ty piszesz ,masz ty pojęcie .Mieszkam wieś obok .Szambo u mnie jest wywożone co najmniej 1 w miesiącu bo mam szambo wspólne z somsiadem i to jest duży wóz asenizacyjny .Też jest wywożony do tej oczyszczalni , Do jakiego rowu ,człowieku masz spaczone wyobrażenie .
 
  Odp: [3] 22.08 16:21
 
Napiszę jeszcze raz bo zam to z autopsji, ze wsi, gdzie takie rzeczy się dzieją a ścieki idą na pola, do rowu i rzeki Olzy.
Wszyscy tam o tym wiedzą, szambowóz nie chce przyjechać bo ma 30 km i nikt nie chce go ściągać na jedno wybieranie. To koszt, a jak jest koszt to na wsi radzą sobie inaczej.
Zrozumiał Pan?
 
  Odp: [2] 22.08 16:29
 
Napiszę jeszcze raz bo zam to z autopsji, ze wsi, gdzie takie rzeczy się dzieją a ścieki idą na pola, do rowu i rzeki Olzy.
Wszyscy tam o tym wiedzą, szambowóz nie chce przyjechać bo ma 30 km i nikt nie chce go ściągać na jedno wybieranie. To koszt, a jak jest koszt to na wsi radzą sobie inaczej.
Zrozumiał Pan?


A ja pisze i o oczyszczalni w SMOŁDZINIE ,od której mieszkam 5 kl zrozumiał Pan .
 
  Odp: [0] 22.08 16:38
 
Pokłóćcie się jeszcze o to jak w Polsce wozi się gówna do oczyszczalni gówien.
 
  Odp: [0] 22.08 17:15
 
Napiszę jeszcze raz bo zam to z autopsji, ze wsi, gdzie
takie rzeczy się dzieją a ścieki idą na pola, do rowu i rzeki
Olzy.
Wszyscy tam o tym wiedzą, szambowóz nie chce przyjechać
bo ma 30 km i nikt nie chce go ściągać na jedno wybieranie.
To koszt, a jak jest koszt to na wsi radzą sobie inaczej.
Zrozumiał Pan?


A ja pisze i o oczyszczalni w SMOŁDZINIE ,od której
mieszkam 5 kl zrozumiał Pan .


Rozumiem co Pan pisze. Ja jedynie ze swej strony mogę
potwierdzić, że takie sytuacje mają miejsce w niejednej wsi.

Nie ma się co kłócić o to. Chciałbym aby ludzie wywozili
swoje nieczystości, przyjeżdżał po nie szambowoz i trafiały do
oczyszczalni. A tam zostały oczyszczone. Ale tak nie jest. I
Państwo na to pozwala.
 
  Odp: [5] 22.08 17:37
 
U nas ("na wsi", "na Ukrainie") działa to inaczej. Nie tak jak w cywilizowanych polskich miejscowościach.
Gmina wie ile osób jest zameldowanych w danym gospodarstwie, wie ile (średnio) na osobę zużywa się wody.
Jeżeli ktoś (ze wsi) nie ma licznika wody to rozliczany jest z ryczałtu czyli 6m3/m-c za osobę. Nikomu się to nie
opłaca wiec zakładają liczniki. Jeżeli nie przedstawisz faktur za wywóz ścieków na ilość którą masz z licznika
to masz problem. Duży problem. Ale to na "Ukrainie".
 
  Odp: [3] 22.08 18:54
 
U nas ("na wsi", "na Ukrainie") działa to inaczej. Nie tak jak w cywilizowanych polskich miejscowościach.
Gmina wie ile osób jest zameldowanych w danym gospodarstwie, wie ile (średnio) na osobę zużywa się wody.
Jeżeli ktoś (ze wsi) nie ma licznika wody to rozliczany jest z ryczałtu czyli 6m3/m-c za osobę. Nikomu się to nie
opłaca wiec zakładają liczniki. Jeżeli nie przedstawisz faktur za wywóz ścieków na ilość którą masz z licznika
to masz problem. Duży problem. Ale to na "Ukrainie".


A u nas w Polsce ja nie mam licznika wody i somsiad tez nie ,i nie znam osoby która ma .ilość według osób też działa super bo jestem pewien że wszyscy wczasowicze są zgłaszani .Dodajmy mnóstwo domków letniskowych z przydomową oczyszczalnią .do której samochód odbierający ścieki przyjeżdża czego świadkiem bywałem .
A tak po za tym jestem na tyle głupi , że z nudów narażam się na ostracyzm .I z pewnością w gminie za te skargi teraz wszystko załatwię .

Is fecit, cui prodest ,JESTEŚ TROLLEM .
 
  Odp: [2] 22.08 20:33
 
Olej Gminę. Rozumiem ich działania (kombinacje). Od takich spraw jest WIOŚ (Wojewodzki Inspektorat
Ochrony Środowiska) i najlepiej tam zgłaszać co się ma (dowody) i wie. Chyba że boisz się żeby Cię w Gminie
nie zaje***i to podeślij to jakimś gazetom i może sprawę ruszą. Mooooże.
Ja ci nie pomogę. Wiele rzeczy jest na świecie do poprawy i też nie wszystko ktoś to robi. Cóż.

Pzdr.

P.S. Za celowe i świadome zanieczyszczanie środowiska wiesz jakie są kary? Kierowca który to robi czy jego
pracodawca gdyby wiedział nie wsiadłby do auta, nie zatankował ścieków i nie zbliżył się z nimi do
nielegalnego spustu.
Wystarczy nagranie jak szambiarka ma wyrzucony wąż poza pojazd w miejscu poza oczyszczalnią i opis że
zrzucał ścieki. Godzina, dzień. Resztę już dojdą kto to był, za czyja zgodą i czy robił to legalnie/nielegalnie.
 
  Odp: [0] 22.08 20:42
 
Olej Gminę. Rozumiem ich działania (kombinacje). Od takich spraw jest WIOŚ (Wojewodzki Inspektorat
Ochrony Środowiska) i najlepiej tam zgłaszać co się ma (dowody) i wie. Chyba że boisz się żeby Cię w Gminie
nie zaje***i to podeślij to jakimś gazetom i może sprawę ruszą. Mooooże.
Ja ci nie pomogę. Wiele rzeczy jest na świecie do poprawy i też nie wszystko ktoś to robi. Cóż.

Pzdr.

P.S. Za celowe i świadome zanieczyszczanie środowiska wiesz jakie są kary? Kierowca który to robi czy jego
pracodawca gdyby wiedział nie wsiadłby do auta, nie zatankował ścieków i nie zbliżył się z nimi do
nielegalnego spustu.
Wystarczy nagranie jak szambiarka ma wyrzucony wąż poza pojazd w miejscu poza oczyszczalnią i opis że
zrzucał ścieki. Godzina, dzień. Resztę już dojdą kto to był, za czyja zgodą i czy robił to legalnie/nielegalnie.

Widzę że się nie rozumiemy .Szambiarka wywozi zawsze ścieki do oczyszczalni ,kierowca jest spoko facet .Pracownicy co mogą zrobić , mają dobrą prace i chcą ją mieć też ich rozumiem
Wina leży po stronie zarządzających gminą ich brakiem dbałości o naturę .Wiadomo więcej działek większe wpływy ,więcej wczasowiczów itd .To chciwość urzędu jest tego przyczyną ..
 
  Odp: [0] 22.08 20:58
 
Olej Gminę. Rozumiem ich działania (kombinacje). Od takich spraw jest WIOŚ (Wojewodzki Inspektorat
Ochrony Środowiska) i najlepiej tam zgłaszać co się ma (dowody) i wie. Chyba że boisz się żeby Cię w Gminie
nie zaje***i to podeślij to jakimś gazetom i może sprawę ruszą. Mooooże.
Ja ci nie pomogę. Wiele rzeczy jest na świecie do poprawy i też nie wszystko ktoś to robi. Cóż.

Pzdr.

Gdybyś czytał moje poprzednie wpisy .To byś takową skargę przeczytał .

Nadal jesteś biednym trollem .
 
  Odp: [0] 22.08 19:00
 
U nas ("na wsi", "na Ukrainie") działa to inaczej. Nie tak jak w cywilizowanych polskich miejscowościach.
Gmina wie ile osób jest zameldowanych w danym gospodarstwie, wie ile (średnio) na osobę zużywa się wody.
Jeżeli ktoś (ze wsi) nie ma licznika wody to rozliczany jest z ryczałtu czyli 6m3/m-c za osobę. Nikomu się to nie
opłaca wiec zakładają liczniki. Jeżeli nie przedstawisz faktur za wywóz ścieków na ilość którą masz z licznika
to masz problem. Duży problem. Ale to na "Ukrainie".


A u nas w Polsce ja nie mam licznika wody i somsiad tez nie ,i nie znam osoby która ma .ilość według osób też działa super bo jestem pewien że wszyscy wczasowicze są zgłaszani .Dodajmy mnóstwo domków letniskowych z przydomową oczyszczalnią .do której samochód odbierający ścieki przyjeżdża czego świadkiem bywałem .
A tak po za tym jestem na tyle głupi , że z nudów narażam się na ostracyzm .I z pewnością w gminie za te skargi teraz wszystko załatwię .

Is fecit, cui prodest ,JESTEŚ TROLLEM .
 
  Odp: [14] 22.08 16:27
 
Co to za oczyszczalnia? Z licznikami ścieków dowożonych i oczyszczonych? Myślisz że gdyby prokurator na
tym siadł nie doszedł by że ilości jednych i drugich się nie zgadzają? Ile dopływa tyle powinno teoretycznie
odpłynąć. Zawsze są jakieś min. straty ale nie może być tak że z monitoringu i faktur za wystawione tyle a na
odpływie co innego. Chyba że wszystko o czym piszesz idzie poza oczyszczalnią to drony i ukryte kamery są
od czego? Poza tym nawet gdyby ktoś miał "beczkę" wylać w rzekę to ktoś za tą beczkę zapłacił i wziął WZ
czy fakturę? Za free odbierają od ludzi szambo? Który miał w tym interes i kto za drobniaki by ryzykował.
Chyba że tam u Was tak to hula bo nikt nie interweniuje i się nie czepia. To oby tak dalej jeżeli większości tp
pasuje.

Jakie drony kamery faktury .Ja tu mieszkam i byłem światkiem wielekroć spuszczania ścieków
.Nawet kiedy mieszkałem w Norwegi miałem 3 miesiące letnie wakacji spędzałem je nad rzeką dosyć się naoglądałem ..

JESTEŚ ZWYKŁYM TROLLEM .


 
  Odp: [13] 22.08 17:46
 
Waldku.
Pracuje w komunalce od min. 10 lat wiec nie tłumacz mi co i jak działa w firmie komunalnej w działach "ujęcie
wody", "kanalizacja", "oczyszczalnia ścieków".
Jeżeli oczyszczalnia na twoim terenie jest tylko tzw. oczyszczalnia to przepraszam że jej się nie tyczy toni
czym piszę. W Rosji i na Ukrainie też nie wszystko działa, nie wposkinajac już o jakiś zadupiach (35km do
jakiegoś gospodarstwa aby odebrać ścieki). Tam niech leją na pola jak to było i działało jakieś pół wieku temu.
Ja Ci/Wam oczysczalni nie postawię, nie zmodernizuje i nie oczyszcze tego czego byś chciał skoro Wam to nie
przeszkadza.
 
  Odp: [12] 22.08 18:52
 
Waldku.
Pracuje w komunalce od min. 10 lat wiec nie tłumacz mi co i jak działa w firmie komunalnej w działach "ujęcie
wody", "kanalizacja", "oczyszczalnia ścieków".
Jeżeli oczyszczalnia na twoim terenie jest tylko tzw. oczyszczalnia to przepraszam że jej się nie tyczy toni
czym piszę. W Rosji i na Ukrainie też nie wszystko działa, nie wposkinajac już o jakiś zadupiach (35km do
jakiegoś gospodarstwa aby odebrać ścieki). Tam niech leją na pola jak to było i działało jakieś pół wieku temu.
Ja Ci/Wam oczysczalni nie postawię, nie zmodernizuje i nie oczyszcze tego czego byś chciał skoro Wam to nie
przeszkadza.


A u nas w Polsce ja nie mam licznika wody i somsiad tez nie ,i nie znam osoby która ma .ilość według osób też działa super bo jestem pewien że wszyscy wczasowicze są zgłaszani .Dodajmy mnóstwo domków letniskowych z przydomową oczyszczalnią .do której samochód odbierający ścieki przyjeżdża czego świadkiem bywałem .
A tak po za tym jestem na tyle głupi , że z nudów narażam się na ostracyzm .I z pewnością w gminie za te skargi teraz wszystko załatwię .

Is fecit, cui prodest ,JESTEŚ TROLLEM .
 
  Odp: [11] 22.08 18:59
 
Waldku.
Pracuje w komunalce od min. 10 lat wiec nie tłumacz mi co i jak działa w firmie komunalnej w działach "ujęcie
wody", "kanalizacja", "oczyszczalnia ścieków".
Jeżeli oczyszczalnia na twoim terenie jest tylko tzw. oczyszczalnia to przepraszam że jej się nie tyczy toni
czym piszę. W Rosji i na Ukrainie też nie wszystko działa, nie wposkinajac już o jakiś zadupiach (35km do
jakiegoś gospodarstwa aby odebrać ścieki). Tam niech leją na pola jak to było i działało jakieś pół wieku temu.
Ja Ci/Wam oczysczalni nie postawię, nie zmodernizuje i nie oczyszcze tego czego byś chciał skoro Wam to nie
przeszkadza.


A u nas w Polsce ja nie mam licznika wody i somsiad tez nie ,i nie znam osoby która ma .ilość według osób też działa super bo jestem pewien że wszyscy wczasowicze są zgłaszani .Dodajmy mnóstwo domków letniskowych z przydomową oczyszczalnią .do której samochód odbierający ścieki przyjeżdża czego świadkiem bywałem .
A tak po za tym jestem na tyle głupi , że z nudów narażam się na ostracyzm .I z pewnością w gminie za te skargi teraz wszystko załatwię .

Is fecit, cui prodest ,JESTEŚ TROLLEM .

Sorki coś poszło nie tak Przepraszam .
 
  Odp: [0] 22.08 19:02
 
Albo ja jestem coś nie tak ,albo moje odpowiedzi idą nie tam gdzie powinny .Już kolejny raz się z tym spotykam dziwne .
 
  Odp: [9] 22.08 19:16
 
Waldku.
Pracuje w komunalce od min. 10 lat wiec nie tłumacz mi co i jak działa w firmie komunalnej w działach "ujęcie
wody", "kanalizacja", "oczyszczalnia ścieków".
Jeżeli oczyszczalnia na twoim terenie jest tylko tzw. oczyszczalnia to przepraszam że jej się nie tyczy toni
czym piszę. W Rosji i na Ukrainie też nie wszystko działa, nie wposkinajac już o jakiś zadupiach (35km do
jakiegoś gospodarstwa aby odebrać ścieki). Tam niech leją na pola jak to było i działało jakieś pół wieku temu.
Ja Ci/Wam oczysczalni nie postawię, nie zmodernizuje i nie oczyszcze tego czego byś chciał skoro Wam to nie
przeszkadza.


A u nas w Polsce ja nie mam licznika wody i somsiad tez nie ,i nie znam osoby która ma .ilość według osób też działa super bo jestem pewien że wszyscy wczasowicze są zgłaszani .Dodajmy mnóstwo domków letniskowych z przydomową oczyszczalnią .do której samochód odbierający ścieki przyjeżdża czego świadkiem bywałem .
A tak po za tym jestem na tyle głupi , że z nudów narażam się na ostracyzm .I z pewnością w gminie za te skargi teraz wszystko załatwię .

Is fecit, cui prodest ,JESTEŚ TROLLEM .


Sorki coś poszło nie tak Przepraszam .


Mi to przeszkadza i to od lat ,W J Gardnej gdzie jeszcze 20 lat temu się ludzie l kąpali zamienia się w ściek jak j Jamno .Mam porównanie bo mieszkałem w Koszalinie .Jak rozmawiam z mieszkańcami Gardnej . To coraz częściej widzę ich złość na to co się dzieje ,pozdrawiam .
 
  Odp: [8] 23.08 01:11
 
Panowie nie klucmy się o gówna,tym bardziej że są w rzece,trzeba działać
wspólnie i wtedy coś wskuramy,ci co gnoja rzekę trzymają się razem czyż
nie? To oni powinni się pokłócić wtedy coś osiągniemy,macie odemnie na
dokładkę stan rzeki Łupawy na dziś fotka
 
  Odp: [7] 23.08 09:39
 
TU nie ma kłótni , tylko zła wola i trollowanie .Ktoś próbuje rozmyć temat .Pisałem o oczyszczalni ,i ściekach z niej wychodzących .
 
  Odp: [0] 23.08 09:51
 
Tak właśnie widzę,zgadza się wszystko.
 
  Odp: [5] 23.08 11:06
 
TU nie ma kłótni , tylko zła wola i trollowanie .Ktoś próbuje rozmyć temat .Pisałem o oczyszczalni ,i ściekach z niej wychodzących .

Panie Waldemarze,
nikt nie ma złej woli i nikt nie trolluje. To jest dyskusja, która rozszerza pole dyskusyjne o różne wątki. I nikt nie próbuje rozmyć wątku, przez Pana napisanego.

Ani nie mam za siebie trolla, ani Marta ani inne osoby tutaj piszące.

 
  Odp: [4] 23.08 12:40
 
TU nie ma kłótni , tylko zła wola i trollowanie .Ktoś próbuje rozmyć temat .Pisałem o oczyszczalni ,i ściekach z niej wychodzących .

Panie Waldemarze,
nikt nie ma złej woli i nikt nie trolluje. To jest dyskusja, która rozszerza pole dyskusyjne o różne wątki. I nikt nie próbuje rozmyć wątku, przez Pana napisanego.

Ani nie mam za siebie trolla, ani Marta ani inne osoby tutaj piszące.


Był poruszony temat że są liczniki , przy wlocie i wylocie z oczyszczalni To jeżeli gówno wleci i te samo gówno wyleci z oczyszczalni .to co wykażą te liczniki .
Monitoring to kto go obsługuje ,zakładam że chłopaki na zmianę się monitorują
Jest więcej przykładów waszej dobrej woli .Ale załóżmy ze mam błąd w komunikacji pozdrawiam i chyba starczy ..
 
  Odp: [3] 23.08 13:36
 
Pisałeś że wóz odbiera i przywozi ścieki (niech będzie gówno) od ludzi i wylewa bezpośrednio poza oczyscza.
Pisalem że jeżeli jest to dokumentowane (faktura, WZ, inne potwierdzenie) to gdzie się te ścieki podziały jeżeli
nie przeszły przez oczyszcz? Jeżeli ten "fajny chłop" (kierowca) kręci lody na lewo przy zgodzie gminy, sołtysa,
wójta czy uj wie kogo to na pewno dokumentacja nie jest prowadzona.
Powtarzam, wszystko można w tych czasach sprawdzić, trzeba tylko chcieć. Złodziej, kombinatorów i
przekrętów trzeba tak ukarać żeby nigdy nic podobnego innym nawet przez myśl nie przyszło wiedząc czym to
grozi.
 
  Odp: [2] 23.08 14:48
 
Pisałeś że wóz odbiera i przywozi ścieki (niech będzie gówno) od ludzi i wylewa bezpośrednio poza oczyscza.
Pisalem że jeżeli jest to dokumentowane (faktura, WZ, inne potwierdzenie) to gdzie się te ścieki podziały jeżeli
nie przeszły przez oczyszcz? Jeżeli ten "fajny chłop" (kierowca) kręci lody na lewo przy zgodzie gminy, sołtysa,
wójta czy uj wie kogo to na pewno dokumentacja nie jest prowadzona.
Powtarzam, wszystko można w tych czasach sprawdzić, trzeba tylko chcieć. Złodziej, kombinatorów i
przekrętów trzeba tak ukarać żeby nigdy nic podobnego innym nawet przez myśl nie przyszło wiedząc czym to
grozi.

Migdzie nie pisałem że ten człowiek wylewa ścieki poza oczyszczalnie , Do oczyszczalni wszystkie ścieki są dowożone .Co ten człowiek ma wspólnego z rzutem ścieków z oczyszczalni .Kręcisz i kłamiesz
JESTEŚ TROLLEM
 
  Odp: [1] 23.08 15:27
 
"Migdzie nie pisałem że ten człowiek wylewa ścieki poza oczyszczalnie , Do oczyszczalni wszystkie
ścieki są dowożone .Co ten człowiek ma wspólnego z rzutem ścieków z oczyszczalni."

______


Czyli wszystko gra.

"____________
Po tym piśmie stali się bardziej ostrożni i ścieki pilnowali podczas gdy spuszczali za dnia ,nie mogłem
więcej robić fotek . to było 30 paż 2018 .
sekretariat@gdansk.wios.gov.pl (więcej)

Oczyszczalnia ścieków w Smołdzinie od samego początku wybudowania , dokonuje rzutów ścieków do
rzeki Łupawy .Samo jej zlokalizowanie nad samą rzeką , odosobnienie z doskonałą widocznością
terenu , ułatwia ten proceder .Wylot ścieków jest tak umieszczony , że przy wysokim stanie wody
znajduje się pod wodą .Szybki prąd wody ułatwia tak proceder , że nawet nie widać co jest spuszczane
do rzeki . Tylko latem można to łatwiej obserwować ,o ile nie zobaczą kogoś pracownicy .Mam mało
dowodów bo w tym roku latem tylko 2 razy byłem światkiem spuszczania ścieków do rzeki Łupawy
.Przedtem nie robiłem zdjęć . To miejsce znajduje się w opiece też Słowińskiego Parku Narodowego
.Ale w Smołdzinie nikomu to nie przeszkadza ,kolega ,znajomy, itd , patologia .Proszę o przerwanie
tego procederu ,pozdrawiam ..

Składam skargę na urząd gminy w Smołdzinie że .Wydaje pozwolenia na budowę nowych domów oraz
osiedli w gminie Smołdzino , nie posiadając odpowiedniej infrastruktury . Gminna oczyszczalna ścieków
od lat nie posiada odpowiedniej mocy przerobowej . Latem kiedy jeszcze przybywają turyści ,to już jest
tragedia .Ścieki są spuszczane do rzeki ,kiedy akurat się tam jestem w tym momencie ,to pracownik
zawsze tłumaczy się awarią . Z tego co mi wiadomo ,przydomowe oczyszczalnia ścieków to fikcja
.Ścieki spuszczone do rzeki Łupawa spływają do Jezioro Gardno Słowińskiego Parku Narodowego
.Przy obecnym stanie rzeczy jestem pewien , że w przyszłości dojdzie do katastrofy ekologicznej
.Dołączam zdjęcie klasycznego odprowadzania ścieków ,z oczyszczalni w Smołdzinie . Mam nadzieje
na państwa działanie , w celu ochrony tego unikatowego miejsca .
Z uwagi na duże zainteresowanie ze strony wędkarzy na forum, kwestią spuszczania szamba bo rzeki
Łupawa.Odpowiem na pytania które nie padły .Do oczyszczalni w Smołdzinie, jest zwożone szambo z
16 okolicznych wsi . Większość to są ośrodki gdzie latem przebywa dużo wczasowiczów .To ze
napisałem że pracownicy stali się bardziej ostrożni to nie znaczy ze nie byłem świadkiem zrzutów
ścieków ,Po prostu teraz stał pracownik i pilnował ujścia , a że znajduje się ono ok 15 metrów od
granicy oczyszczalni to było łatwe .J jak tu robić zdjęcia skoro się znamy Ii jak zwykle tłumaczenie że
awaria".

 
  Odp: [0] 23.08 15:34
 
Zaczynam zastanawiać się nad stanem psychicznym kolegi .Radzę zrobić sobie odpoczynek od internetu .Szkoda mi cię jako człowieka ,ale czy nim jesteś ?
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus