|
Część argumentów' metana' jest racjonalna
Bez wątpienia, zwłaszcza w kwestii bałaganu i dziadostwa w wykonaniu niektórych, podkreślam
niektórych okręgów PZW. Ale przecież są okręgi, które można śmiało nazwać reprezentantami
proekologicznego nie tylko myślenia ale i działania. Ilu zniszczeń uniknęliśmy dzięki działaniom Okręgu
Nowy Sącz?
Druga część już jest mniej racjonalna. Problemem SWP jest to, że postawili na złego konia czyli
WP/RZGW, który sam wymaga dogłębnej reformy, nie wiem czy nie głębszej niż PZW. WP w obecnej
formie i przy braku kompetencji i tzw. know-how nie jest instytucją odpowiadająca wyzwaniom XXI w. w
kwestii zarządzania i dbania o nasze wody. Oni się do tego nie nadają gdyż jedyne know-how jakie
posiadają to to związane z pracami dewastacyjnymi. I wiem co piszę, gdyż mam kolegę, który po wielu
latach pracy w RZGW, pomimo słusznego już wieku, odszedł z tej instytucji gdy nadeszła "dobra
zmiana". Po prostu sumienie nie pozwalało mu dłużej w tej amatorce uczestniczyć.
Mało precyzyjnie się określiłem. U metana podoba mi się chęć działania z każdym "zarządcą wód " w
imię poprawy warunków do wędkowania. Od dawna nie jestem członkiem PZW, więc nie będę się na jego
temat wypowiadał. Dla mnie jedno jest pewne PZW lepiej wywiąże się w tej roli niż WP, które jak każda
administracja państwowa zajęta będzie głównie sama sobą. Styk WP z sektorem prywatnym np.
wykonawcami też dobrze nie wróży. Pozbawiane wód PZW ,a co za tym idzie i członków zostanie
zmarginalizowane, to też sposób obecnej władzy na odchodzenie od dialogu społecznego . mirek |