f l y f i s h i n g . p l 2024.03.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Zmarł Witek Wasylczyszyn (Garbuśny). . Autor: trouts master. Czas 2024-03-28 20:50:00.


poprzednia wiadomosc Odp: Ciekawe zmiany ochronne w Krośnie : : nadesłane przez remigiusz (postów: 310) dnia 2022-11-06 09:04:06 z *.play-internet.pl
  Napewno tak powinno to wyglądać jak Pan pisze to zn.
Zasada wolariantatu. Niestety mam inne zdanie na temat
pasożytów w PZW. Nie mogą być pasożytami ci którzy płacą
.... ( to jest właśnie problem PZW- nie właściwe spojrzenie na
płatnika i nazywanie go no właśnie... ) Wiem małe składki
duże wymagania . Wyobraźmy sobie pzw bez tych małych
składek i ich członków. W obecnym czasie ludzie nie mają
czasu chodzić na zebrania i słuchać o czym tam się mówi.
Wszystko powinno być na stronie PZW . Rozliczenie roczne
kto i za ile a później dopiero kto i ile za darmo i wtedy możemy
powiedzieć szczerze o wolariantacie i pasożytach.
Pozdrawiam
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Ciekawe zmiany ochronne w Krośnie [4] 06.11 10:37
 
Napewno tak powinno to wyglądać jak Pan pisze to zn.
Zasada wolariantatu. Niestety mam inne zdanie na temat
pasożytów w PZW. Nie mogą być pasożytami ci którzy płacą .
Pozdrawiam


Szokuje mnie, że można pisać takie bzdury.
PZW jest stowarzyszeniem - nie ma : my , oni.
Jeśli jesteś członkiem PZW , opłacasz składkit o MUSISZ to wiedzieć - akceptujesz statut.
różnica między tzw. działaczami, a członkami pasywnymi jest w ilości pracy, a nie w składkach czy przychodach.
Przez pierwsze 2 lata w Okręgu przejeździłem swoim prywatnym samochodem około 10 tys. km między ośrodkami i na zarybieniach. Nikt mi za to grosza nie oddał i nie mam o to pretensji.
Mój wybór. Co więcej - jak patrzę na efekty i kontynuację działania to odczuwam satysfakcję.


 
  Odp: Ciekawe zmiany ochronne w Krośnie [3] 06.11 12:10
 
To Pan wprowadził podział -Pasożyty i ci co działają. Ja
pisałem wcześniej że pzw powinno być jedna całością. Ilu jest
takich jak PAN co robią coś za darmo? Efekty Pana pracy
widać i dobrze że są tacy ludzie. Jaki to procent jest takich jak
Pan 1 może 2 a reszta która jest nad wodą 3- 5 -10 razy bo nie
mają czasu ale płacą to można ich tak nazwać? Może zrobić
obowiązek (zapisać) pracy a jak nie robisz to płacisz wtedy nie
będzie pretensji że ten robi a tamten nie. Czy ciężko to też na
koniec roku przedstawić w sprawozdaniu kto ile i za ile? Ile
było ile poszło itd ? Każdy ma telefon i poczuł by się może
częścią całości jak by czasami mógł też mieć na coś wpływ.
PS ma Pan rację wstępując do PZW zgadzam się na statusu
ale to nie znaczy że mogę nie mieć jakieś pomysłów czy
drobnych sugestii. Nie mam/ mamy czasu na chodzenie i
obradowanie
 
  Odp: Ciekawe zmiany ochronne w Krośnie [0] 06.11 12:46
 
"Nie mam/ mamy czasu na chodzenie i obradowanie."
_______

Jeszcze z kim obradowanie. Z takimi których najchętniej nie chciałbym widzieć w Związku. Za żadne ich
składki. Ale jest demokracja więc dajemy się wszyscy .... większości. Nie zawsze mądrej, odpowiedzialnej,
świadomej.
 
  Odp: Ciekawe zmiany ochronne w Krośnie [1] 06.11 13:38
 
jak już pisałem , Ktoś to PZW prowadzi.
Ludzie którym się chce i znają statut stowarzyszenia do którego należą.
W Okręgu Krosno są takich setki, ale też znacznie więcej pasożytujących na ich pracy.
Opłacających składki i nie działających na rzecz własnego stowarzyszenia
 
  Odp: Ciekawe zmiany ochronne w Krośnie [0] 06.11 19:51
 
jak już pisałem , Ktoś to PZW prowadzi.
Ludzie którym się chce i znają statut stowarzyszenia do którego należą.
W Okręgu Krosno są takich setki, ale też znacznie więcej pasożytujących na ich pracy.
Opłacających składki i nie działających na rzecz własnego stowarzyszenia

No i chwała, że ktoś jeszcze prowadzi i komuś jeszcze się chce.
Niedawno na innym forum wędkarskim przypomniałem swoją propozycję sprzed lat - wpisać twardo do
statutu obowiązek odpracowania jednego dnia przez każdego członka. Lub zapłaty równoważnej kwoty,
jak to już praktykują niektóre koła. Nie tak, jak to zapisane obecnie i niewielu się tym przejmuje. Ale
zastanowiłem się i pomyślałem, co nasi kochani działacze mogliby z tym fantem zrobić? Pewnie byłby
ogromny problem z sensownym zagospodarowaniem tych 600 tysięcy dniówek.
A co z obiecywanymi od kilku lat zmianami w statucie? No i tymi szumnymi zapowiedziami, że już nic w
stowarzyszeniu nie będzie takie jak dotąd. Ile lat można siedzieć nad opracowaniem zmian w statucie?
Ten aktualny niewiele różni się od tego, który mi wręczono w 1969 roku. Czyżby działacze nie
zauważyli, że od czasów towarzysza Wiesława wiele się w tym kraju zmieniło?
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus