Tarło? Jedna zbłąkana ryba. Ryba która może nigdy w morzu nie była. Przeżyła w rzekach lub "spadła" z
zapory jako troć jeziorowa. Ale może i przywędrowała, tyle że to nie tarło. I nie sukces tylko incydent,
anomalia, wypadek/przypadek.

Arek,nie wiadomo do końca czy spadła z zapory i nie wiadomo w jakim strumieniu było w/w tarło. W okolicach Dynów-Przemyśl-Jarosław w okresie jesienno zimowym w Sanie co roku są łowione pojedyncze trocie i łososie. Sam złowiłem chyba w 2018 r. troć 67cm. W zeszłym roku w centrum Przemyśla kolega złowił 85cm.Fotki oglądali ludzie obeznani w temacie i z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzili,że mogą to być ryby z Bałtyku.

Co roku wypuszczamy do Sanu ok. 2500 szt. troci, które jak się okazuje czasem wracają.
Może to nie dużo, a może dużo ale co sezon mamy po kilka zgłoszeń ryb w przedziale 60-85 cm.

Jedna zbłąkana ryba.

Zabłąkany to ty jesteś, i to bardzo.
Wszystko na nie 🤦🏼 klasyk.

Romciu.
Mógłbyś się wyjebać ode mnie? Obłąkani wiesz co mogą zrobić.

Tarło? Jedna zbłąkana ryba. Ryba która może nigdy w morzu nie była. Przeżyła w rzekach lub "spadła" z
zapory jako troć jeziorowa. Ale może i przywędrowała, tyle że to nie tarło. I nie sukces tylko incydent,
anomalia, wypadek/przypadek.


Dziwnym trafem spadają z zapory w okresie tarła Zastanów się zanim coś chlapniesz i więcej wiary kolego a nie tylko pesymizm. Defetyzm siejesz.

Tak z Ukrainy spadła. Z rakietą do której się przykleiła (przypadkowo).
Nie pisałem że spadła z zapory przed (w) tarłem. Nie mogła spaść przez sezon? Poprzedni sezon? Kilka lat
wcześniej? Przecież pisałem że mogła żyć w rzece.
Nikt jej nie odłowił, nie zbadał wiec uj wie co to. Jeżeli troc wędrowna to cacy. Chyyyba. Minimalnie (jedna,
kilka sztuk) ale cacy.

Paniał? Bez pesymizmu oczywiście.

Zabłąkany to ty jesteś, w życiu i na tym śmiesznym forum.
Hipotezy, dewastację, jesteś milicjantem na emeryturze czy
co... Na wszystko masz teorie. Jpd co za ,,ludź".