Ok. Moim zdaniem rozdział wód G i N, o którym piszesz, powinien docelowo pójść dalej i poszczególne
rzeki a nawet ich odcinki w zależności od konfiguracji, powinny mieć swoich gospodarzy.
Pewnie zaraz ktoś krzyknie: ale w takim układzie łowienie w kilku obwodach zarządzanych przez
osobnych użytkowników będzie kosztować kupę kasy!!!
No będzie.
No będzie.
Ale każdy kto będzie chciał na takich dobrze gospodarzonym łowiskach łowić zapłaci odpowiednią składkę
(choćby pewną, stałą czyli roczną) i może będzie to tam działać. Może. Gorzej jak niewielu (lub nikt) zapłaci.