|
I znów musze napisać, że w pełni się z Panem zgadzam.
Wycieczka na Strwiąż i relacje moich kolegów to ostatnia rzecz potrzebna tej rzece. Byłem kilka razy na
Strwiążu i nigdy nie napisałem o wędkarskich dokonaniach.
Napisałem, że była tylko zarybiana i chroniona nie dla stwierdzenia, że nikt się więcej nią nie zajmował.
Dla podkreślenia, że do tej wody nic większego od wylęgu nigdy nie poszło.
Św.p. Marian Nosal był z Grześkiem Karabanowskim chyba pierwszą osoba, która zarybiała pstrągiem -
początek lat 2000. I o ile dobrze pamiętam to nie byłą inicjatywa koła by wpuszczać tam pstrągi - były
opory czy je wpuszczać bo rzeka była podobno regularnie truta. A te wszystkie ryby z malutkiego wylęgu,
bo nigdy dużymi rybami zarówno Strwiąż jak i Wiar nie były zarybiane.
|